Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Icefał

  •  

Dynozaur

#2731
Cytat: Pingǐno w Luty 17, 2016, 13:42:09
Są różne metody ominięcia zębowych szczelinówek (i każde po równo mnie denerwuje).
/θ/ →  (zwykle u Niemców), [f] (wiadomo; wiadomo też, że gdzieś jest taki dialekt, czym się niektórzy tym tłumaczą, poor excuse); /t/ zębowe (dobra, chociaż tyle, ale tylko w niektórych przypadkach. Nawet duża większość Irlandczyków tak mówi); [d] - WTF?

Jest jeszcze /s/ - typowe dla Ruskich.

Cytat: Pingǐno w Luty 17, 2016, 13:42:09A co mnie dzisiaj wkurzyło — ktoś próbował mi wmówić formę odczasownikową "manie" i "niemanie". Jeszcze mi argumentował PWN-em.
Nie dość, że "mienie" jest etymologicznie i gramatycznie adekwatne, to brzmi IMO lepiej, jeszcze z tym zmiękczeniem.
Że niby co? "mać"? Bez sensu.

"Manie" to ten sam typ raka, co "chcij". To nie po polsku i basta.

Podobnie raka mi daje ów słynny sztuczny dylemat z "jeziorem, które ktoś obszedł" - dawny język udziela jednoznacznej odpowiedzi, że jezioro jest obeszte - a skoro do tej pory nikt nie wymyślił "lepszej" formy, to znaczy, że nic się w tej materji nie zmieniło i jeżeli już naprawdę potrzebujemy takiego imiesłowu - to pozostaje użyć tej formy, jedynej autentycznej.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Pingǐno

Cytat: spitygniew w Luty 18, 2016, 15:25:29
Cytat: Pingǐno w Luty 17, 2016, 13:42:09
Są różne metody ominięcia zębowych szczelinówek (i każde po równo mnie denerwuje).
/θ/ →  (zwykle u Niemców), [f] (wiadomo; wiadomo też, że gdzieś jest taki dialekt, czym się niektórzy tym tłumaczą, poor excuse); /t/ zębowe (dobra, chociaż tyle, ale tylko w niektórych przypadkach. Nawet duża większość Irlandczyków tak mówi); [d] - WTF?
(...)

Nie znam innych błędów fonetycznych.
Ekhm, zapomniałeś o zerze ([blutu]).

Sam za młodu tak żem mówił, racja :P

CytatJest jeszcze /s/ - typowe dla Ruskich.

Ano, nawet niektórzy Niemcy też tak robią.

CytatPodobnie raka mi daje ów słynny sztuczny dylemat z "jeziorem, które ktoś obszedł" - dawny język udziela jednoznacznej odpowiedzi, że jezioro jest obeszte - a skoro do tej pory nikt nie wymyślił "lepszej" formy, to znaczy, że nic się w tej materji nie zmieniło i jeżeli już naprawdę potrzebujemy takiego imiesłowu - to pozostaje użyć tej formy, jedynej autentycznej.

Sam nie wiem, co takiego złego widzi się w archaizmach, przestarzałych już formach, skoro mogą sprawnie i ładnie wypełnić luki językowe. No ale RJP musi z czegoś żyć!

  •  

zabojad

#2733
Dzisiaj zasłyczane "Bandłicz" (bandwidth). Pasuje do blutacza  xD
Feles [*]
Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace. Amen.
  •  

Noqa

Ze wstydem przyznam, że sam tak dotąd mówiłem będąc przekonany, że to jest bandwhich, jakoś nie skojarzyłem, że to band+width.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Pluur

Cytatchcij

chciéj > chcij? - nie ma tego w dyjalektach?
  •  

Dynozaur

Niemieckie słowo Brötchen ("chlebek", serjo?). Porządni ludzie mówią Semmel na bułkę.

Podobnie marchewka to Mohrrübe, a nie jakiś podludzki internacjonalizm.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Widsið

Marchew ma jakiś internacjonalizm? Norwegowie mówią gulrot "żółty korzeń".
  •  

Dynozaur

#2738
No nazwa przyjęta w nowołacinie (o człon drugi się rozchodzi), to w sumie internacjonalizm.


Swoją drogą, nazwy marchwi to bardzo dobry materjał na mapę etymologiczną (dużo różnych słów, powtarzające się etymologje/budowy słowotwórcze, silne uzależnienie od djalektu).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Obcy

#2739
Cytat: Widsið w Luty 20, 2016, 15:21:35
Marchew ma jakiś internacjonalizm? Norwegowie mówią gulrot "żółty korzeń".

Cytat: Dynozaur w Luty 20, 2016, 15:33:21
No nazwa przyjęta w nowołacinie (o człon drugi się rozchodzi), to w sumie internacjonalizm.

Tyle że ten drugi człon to nie od karotki... Tylko to jest germańskiego pochodzenia, patrz ang. root.
  •  

zabojad

Mówienie że wszyscy Japończycy używają [ɕ] etc. dla połączenia /si/. Niektórzy ewidentnie przecież(i jak mi się wydaje większość tak właśnie mówi) używają [ʃ] (ewentualnie z jakąś palatalizacją)...
Feles [*]
Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace. Amen.
  •  

Τόλας

Wkurza mnie niekonsekwencja w pożyczkach z języków klassycznych do polszczyzny. Mamy pedagogikę obok pajdokracji. Ganimedesa obok Pytii. Demokrację obok Pytii. C łacińskie w formie spalatyzowanej, a G w pierwotnej. Greckie K jako c w słowach typu Seleucydzi, Cyklady.
Misch Masch. Groch und Kapuste.
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

Cytat: Toyatl w Luty 22, 2016, 11:47:58
Wkurza mnie niekonsekwencja w pożyczkach z języków klassycznych do polszczyzny. Mamy pedagogikę obok pajdokracji. Ganimedesa obok Pytii. Demokrację obok Pytii. C łacińskie w formie spalatyzowanej, a G w pierwotnej. Greckie K jako c w słowach typu Seleucydzi, Cyklady.
Misch Masch. Groch und Kapuste.

Zdaję się, że Parandowski konsekwentnie pisał o Kiklopach, Kentaurach i Dzeusie, zawsze mi się to podobało. Trzeba forsować te formy :-)
  •  

Dynozaur

Te "ojkonimy" i "pajdokracje" (błeee) to już wina nowożytnego spierdolenia i to należy bezwzględnie tępić - to, że Miodki to dopuszczają/ignorują świadczy tylko o tym, że RJP delendam esse.

Ale "kiklopy" i "kentaury" to już fixing what isn't broken - tutaj "winna" jest łacina, za pośrednictwem której zapożyczamy terminy z greki od wieków i mojem zdaniem nie ma w tym nic złego - to "c" w miejscu "k" systematyczny element zapożyczeń hellenizmów w polskim. To właśnie restytuowanie tego "k" jest, z punktu widzenia języka polskiego aberracją.

Poza tem, do degradacji hellenizmów w polskim ostro dołożyli się właśnie filolodzy klasyczni - zapodając nam "Ajschylosów", "Klitajmestry" (jeszcze, na domiar złego, z jakimś nieetymologicznym zanikiem -mn-, obecnym tylko w polskim) it.p. A to właśnie oni powinni stać na straży ich poprawności.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Todsmer

O właśnie, ciekawe czy ktoś się zajmował ujednolicaniem tego, ale nie w stronę przywracania oryginalnych greckich nazw, ale właśnie w drugą.
  •