Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 21, 2011, 13:55:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ghoster

#975
[...........]
  •  

Widsið

Z /f/ i /fʲ/ jest, swoją drogą, ciekawa historia, bo żeby zaistniały w polszczyźnie jako fonemy, potrzeba było aż trzech niezależnych od siebie czynników - regularnych i nieregularnych asymilacji spółgłoskowych i serii zapożyczeń. Wcześniej zastępowano je przez inne spółgłoski zwarte (berło < łac. ferula, barwa < dlnniem. Farwe, bierzmować < łac. (con)firmare, daw. lucyper < łac. luciferus). Długosz-Kurczabowa twierdzi, że ostateczne miejsce dla /f/ i jego miękkiej wersji w systemie fonologicznym polszczyzny znalazło się dopiero w XIII/XIV wieku.
  •  

Noqa

Ale ja nie mam na myśli polszczyzny, tylko języków w ogólności.
Słowiańskie, romańskie, na dobrą sprawę też chińskie - bo choć [v] w nich zwykle nie występuje, to jednak [f] również jest tam rzadkie i stosunkowo niedawno się pojawiło. No i czy samo to, że prasłowiański nie znał [f] mimo perfekcyjnej opozycji dźwięczne/bez- dla wszystkich innych nie wydaje się wam trochę dziwne? Znaczy - ja podejrzewam jakieś przyczyny fonetyczne stojące za stronieniem od [f].

Ale może to zbieg okoliczności, angielski w sumie trochę [f] ma, inne germańskie pewnie też. Ale gdyby ktoś orientujący się w innych kręgach mógł coś dorzucić za lub przeciw niepopularności [f] - będę zainteresowany.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: Noqa w Czerwiec 24, 2012, 21:52:46
Ale gdyby ktoś orientujący się w innych kręgach mógł coś dorzucić za lub przeciw niepopularności [f] - będę zainteresowany.

fiński poza jakimiś bardzo świeżymi zapożyczeniami nie ma w ogóle [f] - w starszych zapożyczeniach jest zastępowane przez /hv/, np. kirahvi. natomiast [v], jak widać, ma.
udmurcki podobnie, z tym że [f] bywa zastępowane przez [p].
węgierski natomiast [f] ma i jest ono dość częste [a wyewoluowało z prauralskiego *p].
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Towarzysz Mauzer

CytatNo i czy samo to, że prasłowiański nie znał [f] mimo perfekcyjnej opozycji dźwięczne/bez- dla wszystkich innych nie wydaje się wam trochę dziwne? Znaczy - ja podejrzewam jakieś przyczyny fonetyczne stojące za stronieniem od [f].
Ale perfekcyjna opozycja dźwięczne-bezdźwięczne nie dotyczyła sonantów. Psł. *[ʋ] zajmowało podobne miejsce w systemie co psł. *[j] - stanowiło niezgłoskotwórczy sonant. Wszystko zatem wciąż bardzo przejrzyste :).
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Feles

?

/f/ jest stosunkowo częstym fonemem szczelinowym w językach.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#981
[...........]
  •  

Feles

Japoński, koreański, ainuski, piraha ogólnie są ubogie w szczelinówki. Słowiańskim brakuje /f/, ze względu na pie.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Dynozaur

Jeneralnie aryjskie protojęzyki nie lubiły pary v-f. To, co dziś w poszczególnych językach wymawia się jako [v] wykształciło się ze wcześniejszego [w].

Łacina za to była śmieszna. Miała [f], a nie miała [v] (które się wykształciło bardzo późno, V czytano przecież jako [w]).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Silmethúlë

CytatŁacina za to była śmieszna. Miała [f], a nie miała [v] (które się wykształciło bardzo późno, V czytano przecież jako [w]).
Kwadracik kiedyś udowadniał, i miał nawet jakieś całkiem sensowne argumenty, że "F" czytano jednak jako [v], a później się ubezdźwięczniło i zrobiło się przesunięcie /v/ -> /f/, /w/ -> /v/.
  •  

Feles

CytatJeneralnie aryjskie protojęzyki nie lubiły pary v-f. To, co dziś w poszczególnych językach wymawia się jako [v] wykształciło się ze wcześniejszego [w].
A to z kolei skutek tego, że pie. miał ze szczelinowych tylko *s i laryngały.
Generalnie, pod względem częstości: /h/ (i podobne) > /s/ (i podobne) > /f/ > inne szczelinowe.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Silmethúlë

We wczorajszym (już prawie przedwczorajszym) Metrze był fajny artykuł o wymierających językach. Miło, że takie jednak dość znane, darmowe, medium, choćby i żeby zapchać miejsce na stronie, ale jednak zajęło się tematem. I tam na wymierających językach się nie znam, ale na ile umiem ocenić, to chyba nawet merytorycznie jest OK (no, Dynozaur zaraz się przyczepi, że kaszubski to nie język).

  •  

Ghoster

#987
[...........]
  •  

Silmethúlë

W takim razie co jakiś czas sobie o nim przypominają i odgrzewają kotleta. Ja kojarzę, że jakiś ogólny opis wymierających języków z rok temu widziałem z jakiejś gazety, ale nie kojarzę, żeby wilamowicki wspominało, a to mi się wczoraj rzuciło w oczy.
  •  

Henryk Pruthenia