Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 21, 2011, 13:55:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

elslovako

A mi najbardziej w oczy rzuciła się ta potworna ortografia xDD poza tym dialekty szwajcarskie to naprawdę niezły mindfuck.
  •  

Wedyowisz

@up: a co w niej takiego potwornego? W oznaczaniu długich samogłosek wydaje się spójniejsza od tej literackiego niemieckiego.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Obcy

#3287
Mnie z kolei ciekawi, że są w sumie bardzo dobrze oddane końcówki koniugacyjne pragermańszczyzny i że w każdej osobie utrzymały się różne osoby i mógłby być teoretycznie językiem pro-drop.

BTW Ta mapa strasznie mi się nie podoba, opis jeszcze bardziej:
https://de.wikipedia.org/wiki/Pro-Drop-Sprache#/media/File:EuropeProDropLanguages.png
  •  

Piołunnik

Cytat: Obcy w Grudzień 18, 2015, 08:09:46BTW Ta mapa strasznie mi się nie podoba, opis jeszcze bardziej:
https://de.wikipedia.org/wiki/Pro-Drop-Sprache#/media/File:EuropeProDropLanguages.png
Potoczny fiński też odchodzi od pro-dropu. (Co prowadzi do takich potworków, jak np. ,,me tiedetään" w miejsce klasycznego ,,tiedämme".) Podobnie rzecz ma się w walijskim.

Mimo że oba języki w teorii też zachowały pełną koniugację.
  •  

Dynozaur

#3289
Cytat: Obcy w Grudzień 18, 2015, 08:09:46BTW Ta mapa strasznie mi się nie podoba, opis jeszcze bardziej:
https://de.wikipedia.org/wiki/Pro-Drop-Sprache#/media/File:EuropeProDropLanguages.png

Wat? A słowiańskie, bałtyckie to co? Nie rozumiem kurwa czegoś.

Zwłaszcza, że artykuł na angielskiej Wikipedji nie lepszy - nie można moim zdaniem słowiańskich wszystkich wrzucić do jednego wora. Nie nazwałbym n.p. rosyjskiego językiem pro-dropowym - fakt, w pewnych sytuacjach można tam pominąć podmiot zaimkowy (częściej niż n.p. w angielskim), ale to i tak pryszcz w porównaniu choćby z polskim. Ja osobiście nazwałbym języki wzchodniosłowiańskie nieprodropowymi - w zdecydowanej większości przypadków, kiedy Polak podmiot zaimkowy ominie, Rosjanin go zachowa.

Zwłaszcza, że gdyby się uprzeć, to w jakimś tam stopniu pro-drop występuje wszędzie, przecież nawet angielski ma wyrażenia typu "Got it?". Trzeba by przyjąć jakieś kryterja, a tutaj żadnych sensownych kryteryj nie widzę. Podeźrzewam, że największym problemem jest tutaj anglocentryczne patrzenie - przy angielskim to faktycznie większość języków europejskich wydaje się być pro-dropowa (a może to moje patrzenie jest polonocentryczne?).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Silmethúlë

Mnie ciekawi ten podział Irlandii na pół (i wydzielenie szkockich highlandów też). Chodzi o to, że jedna część (ta wschodnia) gada po angielsku, a druga (zachodnia) irlandzku? Bo jeśli tak, to wielki bullshit.

Jeśli chodzi o to, że irlandzki jest pro-drop, to też gówno prawda, bo 1) dialekty poza munsterskim bardzo nie są, 2) w Munsterze pojawia się odmiana czasownika przez osoby podobna do skracania angielskich we are do we're, więc jak to uznajemy za pro-drop, to angielski też powinniśmy...

Chyba że za tym jest jakaś większa mądra prawda, o której nie mam pojęcia, odwzorowująca użycie zarówno irlandzkiego jak i angielskich dialektów na tej wyspie, to OK.
  •  

Wedyowisz

Nie wiedziałem, że Ruscy oddają sienkiewiczowskie Quo vadis? cerkiewnym odpowiednikiem. Plusuję.
Spoiler

[Zamknij]
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Feles

anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Obcy

Czy ktoś mi może wyjaśnić, dlaczego w herbie Hagi jest bocian, skoro tam nie ma żadnych bocianów?
  •  

Todsmer

  •  

Dynozaur

W takim razie na Pomorzu żyły kiedyś gryfy?

A we Lwowie lwy?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Henryk Pruthenia

E, we Lwowie kiedyś lwy akurat były. Zresztą niektóre herby odjechały. Mamuty, dynozaury,  archeopteryx chiba nawét.

ShookTea

  •  

Henryk Pruthenia