Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 21, 2011, 13:55:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Dynozaur

#3795
Cytat: spitygniew w Styczeń 13, 2017, 15:05:27
http://sjp.pwn.pl/ciekawostki/Mlodziezowe-slowo-roku-rozstrzygniecie-akcji;199794.html

"Z polskich skrótów ciekawy jest RIGCZ (rozum i godność człowieka), często używane ironicznie, ale także jako istotna wartość. Fraza ,,rozum i godność człowieka" pojawiła się po raz pierwszy w apelu obrońców religii i pamięci Jana Pawła II w roku 2012, kopiowanym w dyskusjach internetowych jako tzw. pasta."

XD

W ogóle, jest rak, inba, piwniczyć, XD, a nie ma m.in. bagiet, OPa, normika... Okej, "OP" jest może zbyt środowiskowy, ale jest dużo słów, które pominięto... Za to umieszczono jakieś zupełnie niefunkcjonujące twory jak "kappa" czy "ąkły" (WTF?) oraz przestarzałe słówka jak "wypas" (serjo? Tak się mówiło jak byłem w gimbazie... i nie trwało to jakoś zbyt długo. Pewnie wszyscy zapomnieliby o tym efemerycznym słówku, gdyby nie przetłumaczone filmy/programy dla nastolatków, nieudolnie naśladujące t.zw. "młodzieżowy slang" [gdzie zwykle pojawia się to jako tłumaczenie ang. wicked]).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Caraig

No i bardzo dobrze, że je pominięto. Aż mnie skręca jak czytam te definicje robione przez hehe poważnych językoznawców.
  •  

Dynozaur

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Τόλας

Cytat: Caraig w Styczeń 14, 2017, 12:10:46
No i bardzo dobrze, że je pominięto. Aż mnie skręca jak czytam te definicje robione przez hehe poważnych językoznawców.
Językoznawcy chyba są od tego, żeby odnotowywać i definiować nowe słowa. Za pół wieku ktoś sięgnie po książkę lub artykuł, w którym będą te leksykalne efemerydy i nie zrozumie, o co chodzi. A tak sprawdzi sobie w słowniczku archaizmów i od razu poczuje się lepiej na duszy i umyśle.
  •  

Obcy

Z lekcji niemieckiego na Youtubie: Ich war in Warszawa.

Co za rak XDDDDD Chyba ich posrało, no to zaraz będziemy wszyscy wyjeżdżać do Minsien, do Achen, do Kilu czy chuj wie czego.
  •  

Widsið

Do Aachen i do Kielu ludzie jeżdżą już od pewnego czasu ;)
  •  

Siemoród

Cytat: Obcy w Styczeń 14, 2017, 18:59:17
Z lekcji niemieckiego na Youtubie: Ich war in Warszawa.

Co za rak XDDDDD Chyba ich posrało, no to zaraz będziemy wszyscy wyjeżdżać do Minsien, do Achen, do Kilu czy chuj wie czego.
Dlatego ja rozmawiając po angielsku przedstawiam swoje rodzinne miasto jako Breslau a nie żaden Wrocław. Ewentualnie dodaję polską nazwę. Tylko polską nazwę (jako Вротслав(ь)) używam ze Słowianami, ale to nie po angielsku.

W ogóle innym rakiem są Polacy rozmawiający z Czechami dukając po angielsku. Po co się sami męczą? Ja z Pepikami po serbsku rozmawiam xD
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Dynozaur

Cytat: Widsið w Styczeń 14, 2017, 20:26:55
Do Aachen i do Kielu ludzie jeżdżą już od pewnego czasu ;)

Bo są zwierzętami xDDDDD

A tak poza tem, zgniłę xDDDD
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Τόλας

  •  

Dynozaur

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Obcy

Ja tu się szykuję do kolosa z infy i trafiam na coś takiego. "Wektory własne" i "wartości własne" to po angielsku... eigenvectors i eigenvalues! No, kurwa, cały czas nie mogę uwierzyć. Najgorsza niemiecko-angielska hybryda, jaką kiedykolwiek widziałem.
  •  

Caraig

Cytat: Obcy w Styczeń 15, 2017, 20:53:21
Ja tu się szykuję do kolosa z infy i trafiam na coś takiego. "Wektory własne" i "wartości własne" to po angielsku... eigenvectors i eigenvalues! No, kurwa, cały czas nie mogę uwierzyć. Najgorsza niemiecko-angielska hybryda, jaką kiedykolwiek widziałem.

Jest tego więcej xD
  •  

Silmethúlë

Cytat: Obcy w Styczeń 15, 2017, 20:53:21
Ja tu się szykuję do kolosa z infy i trafiam na coś takiego. "Wektory własne" i "wartości własne" to po angielsku... eigenvectors i eigenvalues! No, kurwa, cały czas nie mogę uwierzyć. Najgorsza niemiecko-angielska hybryda, jaką kiedykolwiek widziałem.

No, jak się pierwszy raz spotkałem, to też mnie zdziwiło. Ale po kilku latach się przyzwyczajasz. Podejrzewam, że sami anglojęzyczni nie mają pojęcia, co to właściwie oznacza, i dla nich te wszystkie słowa przedrostkowane eigen- to tylko takie nazwy własne na pewne charakterystyczne byty algebraiczne. Mi się czasem zdarza szukać tych pojęć po polsku: ,,hmm, jak było eigenvalue po naszem? A, eigen, wartość własna, OK...".
  •  

Feles

Cytat: elslovako w Styczeń 13, 2017, 15:34:06
"Na trzecim miejscu z 60 głosami są ex aequo: BEKA (BECZKA, BEKOWY), MASAKRA (MASAKRACJA, MASAKRYCZNY) i powitanie GITARA SIEMA."

nie wierzę że przeczytałem to własnymi oczami
Dobre, pomarańczowe.

(USER WAS BANNED FOR THIS POST)

CytatJa tu się szykuję do kolosa z infy i trafiam na coś takiego. "Wektory własne" i "wartości własne" to po angielsku... eigenvectors i eigenvalues! No, kurwa, cały czas nie mogę uwierzyć. Najgorsza niemiecko-angielska hybryda, jaką kiedykolwiek widziałem.
Ale siara. Pewnie mówią też coś w stylu "sinus", "tangens", "cosecans", jak jakieś zwierzęta, a nie normalnie, po ludzku ,,wstawa", ,,styczna", ,,dosieczna"...
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Wedyowisz

#3809
Struś to po grecku dosłownie wróbli wielbłąd (również nazwa taksonomiczna to ,,Wróblo wielbłąd").*
Niedziela po czuwasku i maryjsku to dosłownie rosyjskie święto.
Słowo ,,winny" w języku keckim etymologicznie oznacza ,,bez wiewiórek" (skórkami wiewiórczymi płacono daniny; przypomina to nieco etymologię słowiańskiego płacić)
Czuwaskie słowo na ,,broń" to dvandva miecz-strzelba.

*bonusowy żecokurwik to że struthiocamilos najwyraźniej wewnętrznie skontaminowało się dając staroruskiego półbajecznego ptaka страфиль (także w rozlicznych innych wersjach typu стратимъ, ale ta jest chyba najbliższa pierwowzorowi)
стань — обернися, глянь — задивися
  •