Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 21, 2011, 13:55:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Τόλας

Cytat: Todsmer w Kwiecień 25, 2017, 14:32:06
Cytat: Siemoród w Kwiecień 25, 2017, 14:21:05(...) W szczególności - jak mieszkańcy terenów okołobiegunowych mogli stworzyć słowa na tak liczne kierunki kiedy nie są one tak wyraźnie wyznaczane przez ruch Słońca jak cztery podstawowe (przecież tak blizko bieguna latem Słońce wschodzi bliżej północy niż wschodu, a zimą bliżej południa. Niepojęte...
Może właśnie dlatego - Słońce nie wschodzi (i zachodzi) w jednym miejscu, a w wielu różnych w zależności od pory roku.
Właśnie tak może być. Miejsce wschódu Słońca w równonoc miało jedną nazwę, zachodu - drugą, wschodu letniego - trzecią, zachodu zimowego -czwartą itd. Latem pod biegunem Słońce wschodzi i zachodzi blisko punktu północy, a zimą blisko punktu południa, co na płaskiej i bezdrzewnej tundrze było łatwo zauważalne. Podejrzewam, że niektóre fińskie nazwy mają jakiś daleki związek z opisem typu: "kierunek, miejsce, gdzie latem słońce wschodzi", albo powstały przez nazwanie strony świata od jakichś charakterystycznych obiektów typu wzgórze, nad którym występowało zjawisko.
  •  

Feles

Cytat: Toyatl w Kwiecień 25, 2017, 17:03:04
Właśnie tak może być. Miejsce wschódu Słońca w równonoc miało jedną nazwę, zachodu - drugą, wschodu letniego - trzecią, zachodu zimowego -czwartą itd. Latem pod biegunem Słońce wschodzi i zachodzi blisko punktu północy, a zimą blisko punktu południa, co na płaskiej i bezdrzewnej tundrze było łatwo zauważalne. Podejrzewam, że niektóre fińskie nazwy mają jakiś daleki związek z opisem typu: "kierunek, miejsce, gdzie latem słońce wschodzi", albo powstały przez nazwanie strony świata od jakichś charakterystycznych obiektów typu wzgórze, nad którym występowało zjawisko.
Według tej notki:

pohjoinen ,,północ" ← ,,spód" (tj. słońce pod spodem), albo ,,tył (budynku)" (najzimniejszy kierunek wiatru)
etelä ,,południe" ← ,,przód (budynku)" (jw.)
länsi ,,zachód" ← *länci, możliwie od *lanci ,,nisko"
itä ,,wschód" ← itää ,,rosnąć"
koillinen ,,północny wschód" ← koi ,,świt"
kaakko ,,południowy wschód" ← ,,przylot ptaków" (?)
lounas ,,południowy zachód" ← ,,dzień", ,,południe" (pora dnia)
luode ,,północny zachód" ← możliwie od *luotaa ,,spadać", ,,rzucać się"
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Obcy

#3902
W oficjalnej czeszczyźnie nie ma takich gór jak Sudety, tylko jest sztuczna nazwa Krkonošsko-jesenická subprovincie... Jaki rak XDDDD - ewidentny przykład, gdzie do naukowego języka się wdarły uprzedzenia i ideologia.
  •  

Icefał

Taki dokładny odpowiednik warmińsko-mazurskiego zamiast pruskiego
  •  

Widsið

Cytat: Obcy w Kwiecień 27, 2017, 21:48:04
W oficjalnej czeszczyźnie nie ma takich gór jak Sudety, tylko jest sztuczna nazwa Krkonošsko-jesenická subprovincie... Jaki rak XDDDD - ewidentny przykład, gdzie do naukowego języka się wdarły uprzedzenia i ideologia.
Oczywiście, że są.
  •  

Obcy

Cytat: Widsið w Kwiecień 27, 2017, 23:44:38
Cytat: Obcy w Kwiecień 27, 2017, 21:48:04
W oficjalnej czeszczyźnie nie ma takich gór jak Sudety, tylko jest sztuczna nazwa Krkonošsko-jesenická subprovincie... Jaki rak XDDDD - ewidentny przykład, gdzie do naukowego języka się wdarły uprzedzenia i ideologia.
Oczywiście, że są.

Od niedawna, choć np. Wikipedia dalej obstaje za sztuczną nazwą. Jeszcze w latach osiemdziesiątych można było zapomnieć o Sudetach.
  •  

Widsið

Od niedawna są z powrotem, są też na czeskich mapach Czech, a także w powszechnym użyciu poza opracowaniami stricte geograficznymi. Nasza regionalizacja Kondrackiego w tym względzie też ma trochę cudów. Poza tym warto pamiętać, że "Sudety" po czesku mają szersze znaczenie niż po polsku, a naukowa terminologia geograficzna potrzebuje precyzji.
Ciekawostką jest natomiast, że już w '42 pojawiały się głosy o rugowaniu, czy wręcz zakazie używania określenia "Sudety" właśnie ze względu na to, że określenie to nie dotyczy wyłącznie tych gór, ale także niesie pewne konotacje historyczne i etniczne. Jak widać, nie poszło z tym zakazem najlepiej. Ciekawe, że określenie "Prusy" w Polsce najpewniej nigdy nie przejdzie podobnego renesansu.
  •  

Dynozaur

#3907
Prusy nie będą Prusami tak długo, jak na ich północy siedzą Rosjanie, zaburzając (a tak naprawdę - kompletnie grzebiąc) spójność tego regjonu.

Oczywiście, nawet to, że się wyniosą też nie znaczy, że regjon odzyska spójność, niestety... Aczkolwiek ja jestem zdania, że gorzej niż jest nie będzie. Ten powalony regjon przeczy nawet prawu Murphyego xD
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Siemoród

gaz posiada zrzytnią etymologię - to słowo jest wymysłem jakiegoś holenderskiego chemika zе słów geest (duch, vide ang. ghost) i greckiego chaosu.

Czy naprawdę nie było w językach Europy słowa na gaz, które nie oznaczałoby powietrza ani pary? Może słowo na gaz błotny albo gaz z fermentacji?
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Ghoster

#3909
[...........]
  •  

Obcy

Bardzo interesujące odchylenie wykazują w polszczyźnie czasowniki ćpać i trzymać. Przeważnie błędy językowe polegają na tym, że czasowniki z bezokolicznikiem na -ać się niepotrzebnie uregularniają, a w tych dwóch czasownikach jest sytuacja odwrotna - poprawne są wyłącznie regularne formy, a mimo to tworzy się te z końcówkami -ę, -esz. Po co ludzie sobie utrudniają życie?
  •  

Wedyowisz

Może być hiperpoprawność, jeżeli w danym regionie panują lub panowały uregularnione np. skakam, dawam (u mnie częsta jest taka odmiana zwł. w 3pl). Część tego typu ,,błędów" to w rzeczywistości innowacyjność standardowego polskiego (vide Gramatyka historyczna Klemensiewicza, z przykładami przechodzenia czasowników w obie strony od stanu staropolskiego; ,,w tym stanie rzeczy zrozumiałe, że w gwarach inny może być rozkład końcówek -'ę i (-a)-m niż w języku literackim" — kierunek regularyzacji nie musiał być wcale jednolity na całym polskim terytorium językowym). Wreszcie, wydaje mi się, że powodem zmiany koniugacji może być to, że niektóre formy są krótsze i dlatego praktyczniejsze (np. wycof! w miejsce wycofaj!).
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Widsið

#3912
Cytat: Ghoster w Kwiecień 30, 2017, 11:38:26
"Z (czymś, kimś) to po hiszpańsku "con", które działa dość normalnie poza 1szą i 2gą os. l. poj., to znaczy "con nosotros", "con él", ale już "ze mną" i "z tobą" to respektywnie "conmigo" i "contigo". Po łacinie "ze mną" mówiło się "mecum", w czym cząstka "-cum" już znaczyła "z". Do tego słowa Hiszpanie dołączyli swoje "con" (czyli drugie"z"!), a w toku przemian fonetycznych /k/ udźwięczniło się do /g/, odpadło końcowe "m" (wymawiane wtedy w vulgacie jako nosówka), a końcowe "u" otworzyło się do "o".
Właściwie to con- zostało dołożone po przemianach, które spowodowały wypadnięcie wygłosowej nosówki i konsekwentne otwarcie nowej wygłosowej samogłoski, a także po lenicji - czyli w konsekwencji po fonetycznym zatarciu elementu funkcyjnego w tych słowach. Starokastylijski zna jeszcze formy "mego", "migo" sprzed prefiksacji. Ciekawostką jest analogiczny, chociaż szerszy proces w portugalskim, gdzie nowe formy zostały urobione także w liczbie mnogiej.
  •  

spitygniew

Cytat: Widsið w Kwiecień 28, 2017, 15:57:23
Poza tym warto pamiętać, że "Sudety" po czesku mają szersze znaczenie niż po polsku, geograficzna potrzebuje precyzji.
Czy to stad (nawet w Polsce) mowi sie o niemieckim zaborze Czech w 1938 jako o "zajeciu Sudetow"?
P.S. To prawda.
  •  

Widsið

#3914
Tak przypuszczam, zwłaszcza że w momencie, w którym to się działo, "Sudety" były dla nas egzonimem i mogliśmy po prostu odbić uzus południowo-zachodnich sąsiadów. Może być tak, że tak mówili współcześni wydarzeniom komentatorzy, a potem już się utarło wśród historyków.

Dodatkowo, nie jest to przecież jedyne określenie, które w różnych językach znaczy nie do końca to samo, vide Pomorze-Pommern, czy wspomniane już Prusy-Preussen. Doszukiwałbym się tutaj przede wszystkim różnego tła socjo-etniczno-kulturowego, a dopiero potem zabiegów "normalizacyjnych", i nie ma o co bóldupić.
  •