Pytania odnośnie natlangów

Zaczęty przez CookieMonster93, Luty 01, 2013, 17:43:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Piołunnik

Cytat: Widsið w Sierpień 18, 2015, 22:11:00
Sytuacja jest trochę inna (chociaż ja tam linczowania ciebie przeze mnie, przynajmniej w tym temacie, sobie nie przypominam). Śląski to dialekt/język mówiony z kształtującym się językiem pisanym. Bokmål (i nynorsk) to wyłącznie język pisany. Jeg snakker bokmål może powiedzieć Dżamila Hawadi Aziz czy inny Janusz Pytko po pierwszych tygodniach kursu języka, zanim im uświadomią, że to, czego ich uczą, to w zależności od regionu albo standard østnorsk, który służy chyba wyłącznie szybkiemu zdradzaniu, że ktoś jest obcokrajowcem, albo wymowa lokalna gminy, z której pochodzi nauczyciel.
Ale, spytam z ciekawości, chyba i tak lepiej znać w Norwegii nynorsk/bokmal niż duński lub szwedzki?
  •  

Widsið

Nie do końca rozumiem pytanie. Bokmålem i nynorskiem tylko się pisze, a po duńsku i szwedzku - także mówi. Dlatego lepiej znać coś, w czym się mówi. Znajomość norweskiej wymowy jest zawsze mile widziana. Jeśli natomiast chodzi o szwedzki czy duński, wzajemną zrozumiałość tych języków się bardzo przecenia. Osoba szwedzkojęzyczna raczej dogada się po swojemu dosyć dobrze w Trøndelagu, północnej Norwegii i miastach Vestlandetu. W reszcie Vestlandetu, w Østlandecie i często w Oslo będzie to już kłopot. Osoba znająca duński nie będzie miała raczej problemu ze zrozumieniem tekstu zapisanego w bokmålu, ale jeśli chodzi o wymowę, trudno będzie jej się dogadać w zasadzie wszędzie poza południowo-zachodnim wybrzeżem. Dlatego w Norwegii najlepiej znać nynorsk, bokmål i jakąkolwiek lokalną wymowę - Norwegowie mają kurs z dialektów w ramach przedmiotu odpowiadającego naszemu językowi polskiemu i rozumieją się nawzajem, a nawet są w stanie mniej-więcej zlokalizować miejsce, skąd ktoś pochodzi, po samych cechach gwarowych.
  •  

Piołunnik

Ok, dzięki. To chciałem wiedzieć.

Lokalizowanie — czy nie to samo potrafią anglofoni?
Jak ma się zróżnicowanie wśród dialektów norweskich przy zróżnicowaniu języka language?
  •  

Widsið

W Norwegii ta lokalizacja jest dokładniejsza, bo wszystkie gwary rozwijały się samopas. Wyróżnia się w sumie cztery podstaowe dialekty, ale one same są wewnętrznie bardzo zróżnicowane z tytułu barier geograficznych z jednej strony i braku politycznego nacisku kiedykolwiek na jakąkolwiek standaryzację do tej pory. Są dialekty które zachowują dość aktywną deklinację rzeczownika, a są takie, w którym wszystkie rodzaje zlewają się szybko w jeden. Do tego jeszcze dialekty przejściowe w Jämtlandzie i Bohuslänie, które równie dobrze można zaklasyfikować jako szwedzkie, jak i norweskie. Wybór normy pisanej nie ma nic wspólnego z jej możliwością przybliżenia do wymowy - w takiej sytuacji to nynorsk byłby formą dominującą. Decydują wyłącznie warunki pozajęzykowe, tak samo zresztą jak zadecydowały one o powstaniu dwóch form pisanych i o zarzuceniu prób ich połączenia w jedną.
  •  

Henryk Pruthenia

O, opowiedz o dialektach norweskich, najbardziej archaicznych!

Widsið

#440
Cóż, o takie najłatwiej w Vestlandecie, szczególnie w szerszej definicji (tej niezawężonej do współczesnych fylke współpracujących w ramach rady regionalnej). Powszechnie za takie się postrzega gwarę z doliny Setesdal i gwarę z Valdres, chociaż "archaiczne" cechy powtarzają się w całym regionie. Tym dwóm po prostu poświęcono najwięcej uwagi. Setesdalski zachowuje m.in. odmianę liczebnika dwa przez rodzaje, nie usunął w pełni strnord. końcówki rodzajowej -r (została z niej wstawiona później support vowel /e/). Do tego zachowały się odrębne formy żeńskie dla dawnej odmiany słabej i mocnej (odp. -i i -a). Jeśli chodzi o fonetykę, cała niemiejska południowa Norwegia jest wypełniona archaicznymi kuriozami lub ich nietypowymi rozwinięciami, np. częściową lub pełną harmonią samogłoskową i tymi dziwnymi sposobami na utrudnienie sobie wymowy spółgłosek znanymi także z Islandii (typu [l:] > [tl], [rn] > [dn], [sl] > [stl] i co oni tam jeszcze robią. Może jak znajdę więcej czasu, rozwinę się na ten temat.

Polecam napisany przeze mnie artykuł na Wikipedii na zajęcie czasu do momentu, kiedy ja więcej czasu znajdę.
  •  

Dynozaur

#441
Komplikowanie zbitek spółgłoskowych zamiast ich ułacniania... Uwielbiam to! Kojarzy mi się z ukochanymi językami bałtyckimi.

(chociaż i polskiemu nie jest to zupełnie obce - z "pczoły" zrobiliśmy "pszczołę")
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Obcy

SAMOGŁOSKOWYCH?

Co do komplikowania zbitek, to mistrzem jest zwłaszcza łotewski. Poza tym dodam, że zresztą w polskim mamy jakimś dziwnym trafem pchłę, a nie np. blechę oraz drzwi, a nie np. dwierze :/
  •  

Dynozaur

xDDDDDDDDDDD Fuck

Ostatnio często mylę takie słowa - zamiast "lodówka" mówię "zmywarka", zamiast "zgaś światło" mówię "zamknij drzwi" it.p. Wygląda na to, że podobnie zaczynam mieć w piśmie.

O czym to może świadczyć? Jakiś Alzheimer, degeneracja mózgu czy co?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

Skąd żmudzka końcówka przymiotnikowa brzmi -išk- a nie -isk-?
P.S. To prawda.
  •  

Dynozaur

RUKI?

Poza tem, Żmudzini lubią "sz"

Aż się dziwię, że nie brzmi "-ikszk-", to byłoby takie w ich stylu.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

#446
Jakieś dziwne to bałtyckie RUKI, przeleciałem parę słow. wyrazów z RUKI i często w litewskich jakoby-kognatach go nie ma (cichy - teisus, pchła - blusa, tchnąć - dusti, suchy - sausas, uszy - ausi ale głuchy - glušas, wierch - viršus, jutro - aušra, iskać - ieškoti [tu regularny brak w słow. - blokada przez następującą spółgłoskę]).

EDIT: szybki risercz internetowy wykazuje, że w litewskim RUKI jest mało konsekwentne (może przez jego peryferyjność, tak jak niekompletna metateza w połabskim, może przez wtórne procesy - w sumie pruski i łotewski nie wykazują afaik śladów tej zmiany fonetycznej).
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Towarzysz Mauzer

Bo tylko litewski zachował *s z RUKI jako *s, inne bałtyckie wymieszały je z posatemowym *š.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Wedyowisz

Cytat: Towarzysz Mauzer w Wrzesień 01, 2015, 12:46:42
Bo tylko litewski zachował *s z RUKI jako *s, inne bałtyckie wymieszały je z posatemowym *š.

E, a nie czasem w litewskim PIE *s > š / RUKI, *s > s / gdzie indziej, PIE *ḱ > š?
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Mścisław Bożydar

#449
Cytat: Widsið w Sierpień 20, 2015, 18:53:31
Dlatego lepiej znać coś, w czym się mówi. Znajomość norweskiej wymowy jest zawsze mile widziana.
Czyli na przykład co, żeby nie było zbyt ciężko?
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •