Pytania odnośnie natlangów

Zaczęty przez CookieMonster93, Luty 01, 2013, 17:43:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Todsmer

#630
Cytat: spitygniew w Czerwiec 14, 2017, 21:18:34(...) Völkerwanderungu na ziemiach Lechitów powstała pustka osadnicza (...)
To jest nie do końca prawda, nastąpił znaczny spadek zaludnienia, ale te ziemie nigdy nie były puste. Co ciekawe, są dowody, że na samym końcu Wędrówki Ludów (V – VI w.) nastąpiła ,,migracja wsteczna" Germanów z rejonu Śródziemnomorza i Galii do Skandynawii. Odkrycia te są dość niedawne, i wiążą się w dużej części z budową autostrad (ale i wcześniej sugerowano ciągłość germańskiego osadnictwa w rejonie Kalisza i Płocka). Wygląda na to, że tuż przed przybyciem Słowian tereny obecnej Polski były luźno zaludnione Germanami pochodzącymi z przeróżnych plemion; chyba byli to ludzie, którzy z jakichś powodów niezadowoleni z rozwoju spraw w Śródziemiomorzu (np. z powodu wzmocnienia władzy króla i bogatszych ludzi kosztem thingu) próbowali wrócić do dawnych czasów.

Swoją drogą, tłumaczyłoby to tajemnicze rozprzestrzenianie się Słowian, bo chyba niemożliwym jest taki gigantyczny przyrost naturalny, Słowianie musieli kogoś asymilować. A takie ,,multi-kulti" germańskie, przy jednoczesnym słabym zaludnieniu, stanowiłoby podatny grunt do slawizacji. Zwłaszcza że z postawionej wcześniej hipotezy ,,powrotu do korzeni" wynikałoby, że Słowianie ze swoim raczej egalitarnym ustrojem byliby takim Germanom bliżsi niż germańskie monarchie zachodnioeuropejskie.

Disclaimer - większość tej wypowiedzi to moje konkluzje i przejaw mojego rozumienia sprawy. Jako że nie jestem historykiem, moje podejście może być błędne.


EDIT: Historycy również (chociaż chyba głównie niemieccy) sugerowali, że reliktem jakichś germańskich enklaw są różne Niemcze, które, co ciekawe, zlokalizowane są na zachodzie Polski, a na Śląsku do początku V wieku osadnictwo rosło albo utrzymywało się na stałym poziomie.
  •  

Ghoster

#631
[...........]
  •  

elslovako

Cytatoraz afrykatyzację /t/

Na pewno występuje to w części duńskich dialektów:

Cytat/p, t, k/ are aspirated (and, in the case of /t/, also strongly affricated) voiceless lenis in syllable onset: [b̥ʰ, d̥ˢʰ, ɡ̊ʰ] (hereafter transcribed as [pʰ, tˢ, kʰ] for simplicity). Aspiration is lost in syllable coda.
For simplicity, the aspirated and affricated allophone of /t/ is often transcribed as [d̥ˢ]/[tˢ], i.e. as if it were just affricated.

Kilka wymów, gdzie wyraźnie słychać [tˢ], możesz porównać z francuskim:

https://pl.forvo.com/word/da/tale/#da
https://pl.forvo.com/word/da/trisse/
https://pl.forvo.com/word/da/tåle/#da
https://pl.forvo.com/word/da/tak/#da

  •  

Ghoster

#633
[...........]
  •  

Henryk Pruthenia

cielę : cielęcia
imię : imienia
Kiedyś też:
cerky : cerkwi
kamy : kamienia
słowo : słowiosa

Pingǐno

Czy sonoranty po samogłoskach mogą być dodatkową sylabą? Jak, dajmy na to, /x e l/ i: e i l są sylabami.

Mi się wydaje że nie, ale szukam jak mogę takie coś naprawić w conlangu. Mogę po prostu zdesylabizować to [l] albo dodać samogłoskę po tym, ale czy są jakieś inne sposoby?
  •  

Ghoster

#636
[...........]
  •  

Todsmer

Cytat: Pingǐno w Czerwiec 24, 2017, 23:39:25
Czy sonoranty po samogłoskach mogą być dodatkową sylabą? Jak, dajmy na to, /x e l/ i: e i l są sylabami.

Mi się wydaje że nie, ale szukam jak mogę takie coś naprawić w conlangu. Mogę po prostu zdesylabizować to [l] albo dodać samogłoskę po tym, ale czy są jakieś inne sposoby?
Możesz dodać niefonemiczne zwarcie krtaniowe przed [l] w pozycjach po samogłosce. Wtedy fonem /l/ po samogłosce będzie miał wymowę [ʔl̩].W skrócie: będziesz miał /xel/ i [xeʔl̩].
  •  

Wedyowisz

Cytat: Pingǐno w Czerwiec 24, 2017, 23:39:25
Czy sonoranty po samogłoskach mogą być dodatkową sylabą? Jak, dajmy na to, /x e l/ i: e i l są sylabami.

Mi się wydaje że nie, ale szukam jak mogę takie coś naprawić w conlangu. Mogę po prostu zdesylabizować to [l] albo dodać samogłoskę po tym, ale czy są jakieś inne sposoby?

W takim angielskim są wyrazy w rodzaju troubling wymawiane trzysylabowo. Podejrzewam, że po samogłosce też mogłyby się gdzieś pojawić sylabiczne sonorne. Może kiedyś była tam w środku inna spółgłoska, która później wypadła?

Ciekawe, że w serbochorwackim produkt wokalizacji niegdysiejszego /l/ jest lub bywa osobną sylabą (volio to voli-o).
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Pingǐno

#639
Cytat: Todsmer w Czerwiec 25, 2017, 09:37:52
Cytat: Pingǐno w Czerwiec 24, 2017, 23:39:25
Czy sonoranty po samogłoskach mogą być dodatkową sylabą? Jak, dajmy na to, /x e l/ i: e i l są sylabami.

Mi się wydaje że nie, ale szukam jak mogę takie coś naprawić w conlangu. Mogę po prostu zdesylabizować to [l] albo dodać samogłoskę po tym, ale czy są jakieś inne sposoby?
Możesz dodać niefonemiczne zwarcie krtaniowe przed [l] w pozycjach po samogłosce. Wtedy fonem /l/ po samogłosce będzie miał wymowę [ʔl̩].W skrócie: będziesz miał /xel/ i [xeʔl̩].

Dzięki, dobre rozwiązanie

Cytat: Wedyowisz w Czerwiec 25, 2017, 10:41:06
Cytat: Pingǐno w Czerwiec 24, 2017, 23:39:25
Czy sonoranty po samogłoskach mogą być dodatkową sylabą? Jak, dajmy na to, /x e l/ i: e i l są sylabami.

Mi się wydaje że nie, ale szukam jak mogę takie coś naprawić w conlangu. Mogę po prostu zdesylabizować to [l] albo dodać samogłoskę po tym, ale czy są jakieś inne sposoby?

W takim angielskim są wyrazy w rodzaju troubling wymawiane trzysylabowo. Podejrzewam, że po samogłosce też mogłyby się gdzieś pojawić sylabiczne sonorne. Może kiedyś była tam w środku inna spółgłoska, która później wypadła?

A w "troubling" to [l] nie jest przypadkiem przyczepione to dalszego [ɪ]?

EDIT: A, zaraz, co ja gadam. /tɹʌb[ə]lɪŋ/
  •  

Ghoster

#640
[...........]
  •  

Pluur

Czy są gdzieś dostępne słowniki słów plemion germańskich z okresów od Wędrówki Ludów, do +/- X wieku?
Z góry dziękuję!
  •  

Dynozaur

Oglądam sobie MŚ w legkoatletyce i zastanawiam się...

Dlaczego Kubańczycy mają takie dziwne imiona? Najczęściej są to jakieś przeciętne latynoskie nazwiska + jakieś trudne imiona, których nie jestem w stanie powtórzyć (ale brzmi to jak "Denaerys" czy coś innego wyciągniętego z chujowej fantastyki).

Czy to natywne, arawackie? Czy inszy czort?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Dynozaur

#643
Pogrzebałem trochę, nie było to trudne...

I okazuje się, że są to po prostu twory aprjoryczne. Taka moda, swoisty bunt przeciwko totalitarnej standardyzacji każdej dziedziny życia oraz (pewnie nawet bardziej) przeciwko hiszpańskiej kolonjalnej przeszłości (z którą zwłaszcza potomkowie czarnych niewolników nie za bardzo chcą się identyfikować). Wydaje się, że to coś zupełnie pokrewnego do afroamerykańskich "ghetto names".

Zostawiam jako ciekawostkę.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Τόλας

Fajne spostrzeżenie. Ja pamiętam, że kilka lat temu w reprezentacji Brazylii grała ciemnoskóra siatkarka, Walewska ją zwano. Bardzo szanuję tę panamerykańską swobodę nadawania imion. Bardzo.
  •