NUQS FUNST
Nuqs funst, czyli z
ruserskiego "
Nastaje noc" - jeden z moich wielu światów, jedyny, chyba po Ziemli i Kyonie, przy którym mam zamiar się zatrzymać dłużej. Przypomina on bardziej wczesną Ziemlię, niż Kyon - mamy i magię, i potwory, i smoki. Ale jak łatwo zauważyć, nie gustuję
już w takich rzeczach, a jednak zdecydowałem się na tworzenie takiego świata. I tu, zgodnie z
karigową prośbą, chciałbym Wam opisać to, czym kiedyś ma się stać ten świat.
ŚWIAT
Zanim przedstawię mapę, czy coś, chciałbym Wam opowiedzieć, czym się różni świat nocy od naszego. Planeta, którą roboczo nazwałem "Nyks" (z grecka "noc", choć nazwę tę zmienię, fleksja to jednak fleksja) różni się przede wszystkim dwoma rzeczami: rok słoneczny trwa zdecydowanie dłużej - długość roku wynosi około 4,5 roku ziemskiego. Gwiazda Nocy jest też mniej stabilna niż nasze Słońce - zima, czy lato mogą być mniej lub bardziej chłodne, co bardzo wpływa na otrzymywane ciepło, w szczególności, gdy zima trwa bardzo długo...
Drugą rzecz jest to, że Świat Nocy jest zimniejszy i zdecydowanie bardziej suchy niż nasz świat.
I chciałbym Wam teraz pokazać dlaczego:
Uwaga! Kolor czarny to woda, nie na odwrót!Zdecydowaną większość planety zajmują pustynie, które nie nadają się do życia: im bliżej równika, tym upał staje się bardziej nieznośny, a im bardziej na północ, tym jest zimniej, a siarczysty mróz potrafi zabić nawet stworzenia zrodzone z ognia. Siłę żywioły może zobrazować ten kawałek morza znajdujący się na północnym zachodzie mapy - kiedyś to była praojczyzna Ruserów, ale w czasie jednej z zim całe morze zamarzło, a wiatry pustyni wzbiły w niebo tumany kurzu, który zasypał piachem te morze, i takie pozostaje do dziś.
Co do geografii Nyks - to wiemy na pewno, że ludzkość jako taka zajmuje przede wszystkim wschodnie i północne wybrzeża Morza. Ten duży klin wbijający się w Morze - to jest właśnie Ruseria - najbardziej rozwinięty kraj świata. Daleko na południu, na drugim wschodnim wybrzuszeniu w stronę Morza, w okolicy równika, będzie istniało państwo, w którym używa się języka
sajama. W pewnym zimnym górach zachodu będzie używało się języka
klachubskiego. Większość północno-zachodniego wybrzeża zamieszkują Olbrzymi. Jest to obszar dużo mniej zdatny do życia niż wschodnie wybrzeże, bowiem w stronę zachodu nie ma ani gór, ani innych większych przeszkód - tylko bezkresną tundrę, która coraz bardziej pustynnieje - przez co wiatry wiejące potrafią przynieść z dnia na dzień śmierć wielu istotom. Co do samych obszarów pustynnych, to prócz gniazd smoków, można tam też znaleźć wędrujące plemiona, które podróżują od oazy do oazy w poszukiwaniu wody dla swoich kóz i wielbłądów.
Ludy i Państwa
Ruseria
Sama Ruseria jest stylizowana na późno XIX-wieczną Carską Rosję, ze wszystkimi Jej dobrymi i złymi stronami. Feudalizm skończył się późno i nagle, wielkie przemysłowe ośrodki pełne są robotników, którzy wczoraj jeszcze byli chłopami, ludzie bogacą się i zdobywają fortuny, wielkie kopalnie przynoszą potężne zyski, ale potrafią też ginąć ludzie. Wielkie dwory kontrastują z całymi dzielnicami biedoty. Ot, tu mogłaby się odbywać akcja
Sióstr Krzyżowych jednego z lepszych pisarzy, jakich czytałem, Aleksego Rzemizowa. I nad tym wszystkim stoi Władca. I ochrania on Jedyną Wiarę - Wiarę, która wymaga od ludzi wyrzeczeń i przemyśleń, Wiarę, która wystawia na próbę, każe codziennie walczyć ze złem, złem, które jest w człowieku. Bez której można żyć tak łatwo, jak to jest w...
Kraj Sajama
... w kraju Sajama. Tu rządzi Czerwony Bóg, który niesie ludziom to, czego chcą. Jest to kraj obrzydliwy, zezwierzęcony. I w tych ciężkich czasach jest oczywiście źródłem wszelkiego zamętu w Ruserii, która jest największym hegemonem na świecie, a którą Sajama chciałoby pokonać. Jest to kraj obrzydliwości, gdzie żyją ludzie nie znający pohamowań, którzy, choć żyją pośród zła, brudu ciała i swojego zohydzenia, są przekonani, że pokonują słusznie. Nad nimi wszystkimi stoją Czerwoni Kapłani - których tworzy nikt nigdy nie widział.
Kraj Klachubów
O nim mogę mało powiedzieć, będzie miał bardzo małe znaczenie, będzie znajdował się na północno-zachodnim wybrzeżu, i będzie miał kontakty z Ruserią. Kraj i ludzie Ci mają mieć klimat Kaukazu - dzikie ludy, watażki, zabójstwa - a także pociągająca egzotyka, dziki, a jednak tak bliski i częściowo ujarzmiony kraj.
Olbrzymi
Olbrzymy są stworzeniami podobnymi do ludzi, jednak zdecydowanie więksi: ich wzrost waha się między siedmioma a ośmioma metrami. Nie są oni zorganizowani, żyją w małych rodzinno-plemiennych grupach, zajmują się pasterstwem. Żyją na dalekiej Północy. Ważnym spoiwem ich jako rasy są opowieści o Hegradzie - kolebce wszystkich Olbrzymów.
Ich język będzie stylizowany na awarski, hje hje hje Smoki
Wielkie gady, które żyją setki lat, samce żyją zazwyczaj samotniczo. Swoje gniazda mają daleko - pośrodku gór odległych pustyń, za których odnalezienie i próby zniszczenia oddało życie wielu ludzi. W dawnych czasach Ruserowie prowadzili wojny w swojej pradawnej ojczyźnie ze smokami, której nie wygrał nikt - cały ten obszar przepadł pod potężnymi wydmami obsypanymi szklanym szronem. Są one inteligentne, ale rzadko działają w grupach. Unikają ludzi, bo ludzie są na tyle silni, by móc zestrzelić je z nieba. Granice ich występowania cofają się coraz bardziej na zachód, do pustyń, gdzie coraz trudniej żyć.
Przerazy
Najbardziej jednak charakterystyczne są przerazy. Sam nie wiem, co to do końca jest. Są to złe istoty, przybierają one różne kształty, zazwyczaj jednak można je przypisać do jakiegoś
gatunku. Mogą to być stworzenia inteligentne, zazwyczaj jednak są jej pozbawione. Przerazy są różne - niektóre mogą aktywnie polować i niszczyć wszystko na swojej drodze, w czasie gdy obok innej możesz przejść tysiąc razy, i nie zaatakuje - i jej nigdy nie zauważysz. Przeraza potrafi stać w miejscu dziesiątki lat, by złapać jednego, określonego człowieka, których, w momencie, w którym ona powstała, mógł jeszcze się nie narodzić. Niektóre polują jak zwierzęta na ludzi, inne potrafią czyhać w swoich pułapkach na podróżnych. Ciała, które przyjmują, mają plugawe i ohydne kształty - słabych ludzi sam ich widok może zdławić. Posiadają ciało, jednak inaczej niż ludzkie, nie jest ono całkowicie materialne - granice ciała potrafią być często płynne (ale tylko u pewnych ich gatunków). Po ich śmierci ich ciała potrafią rozpłynąć się w powietrzu, lub przeistoczyć się w smolistą ciecz. Nie rozmnażają się płciowo, rodzą się w
Zarodniach. Mogą to być różne miejsca - stałe jest tylko jedno - z jednej Zarodni może się zradzać jeden tylko gatunek Przeraz, czasami, kiedy dwie Zarodnie przypadkowo znajdują się obok siebie, może zradzać się więcej gatunków, lub nawet hybrydy - zazwyczaj potężniejsze od swoich "zwykłych" pobratymców. Zarodnie zazwyczaj tworzą się w miejscach o złej sławie, z dala od ludzi. Czasami, bardzo rzadko, mogą się pojawić w dowolnym miejscu - nawet w środku miasta. I przynoszą one ludziom śmierć. Przerazy starają się zniszczyć człowieka duszę i przejąć kontrolę nad ciałem, dla niektórych jedyną radością jest krzywda i zło wyrządzona ludziom. Rzadko zdarzają się przerazy obojętne wobec ludzi, lub im pomagające - są to też zawsze osobniki inteligentne. Nie jest znany ani ich cel, żaden człowiek nigdy z żadną nie nawiązał kontaktu. Wiem tylko, że istnieje rasa potężnych, obłych i białych Przeraz, które nie mają ani kończyn, ani oczu, które potrafią poruszać się jednak za pomocą siły swojej woli - i mają też sztuczne, patykowate "kończyny" - żelazne pręty, które kontrolują siłą swojego umysłu, i metaliczne "oko", które jest wtopione w ich ciało. Odczuwają one także ból - i może on się przenosić na inne Przerazy, jeżeli jakieś Przerazy są ze sobą powiązane. Taka Przeraza potrafi porzucić wszystko rzucając się na pomoc swojemu pobratymcowi, który wzywa ją za pomocą przerażających krzyków rozpaczy, gwizdów i obrzydliwego odoru. Dotyczy to w szczególności tych białych Przeraz - wtedy wszystkie Przerazy, nie tylko tego gatunku, potrafią wszystko porzucić, i biec na pomoc. Przerazy w różnych momentach historii pojawiały się dość losowo, dopiero jednak około 500 ziemskich lat temu ich obecność jest na niektórych obszarach stała, a ich działania, nawet tych pozbawionych inteligencji, wyglądają na jakiś misterny i potworny plan, którego spełnienia nie chciałby żaden człowiek na świecie.