Przejdź do zawartości

Użytkownik:Canis/Piaskownica

Z Conlanger
Część conworldu Kyon.
Sałatanie

Królowa Zielone Liście IV Soczysta
Populacja
1 per capita
Regiony z istotną populacją
Kapustostan 1 per capita (100% populacji)
Języki
Język nowokapuściany i lodowosałatański z dialektami.
Religie
Kościół Wielkiej Konewki (dominująca), Kościół Worka Nawozu (ok. 30%)
Bliskie narody
Kalafioranie, Brukselczycy, Seleranie

"A major reduction in the cost of lighting occurred with the discovery of whale oil.[2] The use of whale oil declined after Abraham Gesner, a Canadian geologist, first refined kerosene in the 1840s, allowing brighter light to be produced at substantially lower cost.[3] In the 1850s, the price of whale oil dramatically increased (more than doubling from 1848 to 1856) due to shortages of available whales, hastening whale oil's decline.[3] By 1860, there were 33 kerosene plants in the United States, and Americans spent more on gas and kerosene than on whale oil.[3] The final death knell for whale oil was in 1859, when crude oil was discovered and the petroleum industry arose.[3]"

Pomysł HP odnośnie Tangii po wojnie domowej

"Powiem Ci jak by to wyglądało w przypadku utraty niepodległości przez Tangię na zawsze: w momencie wojny domowej i rozpadu kraju na kliki/komunistów i inne takie rzeczy na pewno Neszowie by wkroczyli na morze kompletnie je dominując. Najpewniej faktorie w całym regionie i dominacja habdlowa. Centrum handlu stałaby się Melakoja. W następnych latach doszło by do osadnictwa, ale o ograniczonym zakresie, podbijania klik, i do końca lat 70 XIX wieku zdominowania całego interioru. Ale różnica między Tangię i Dewią jest taka, że Tangijczycy by mieli dużą masę. Po prostu doszłoby do podziału wyspy na jakieś autonomiczne twory i kultura by się rozwijała bez przeszkód. Oczywiście musieliby rezygnować z niektórych rzeczy, jak na przykład świątynie nie mogłyby być większe, ale nie widzę powodu, żeby Tangia jako kraina podniosła się tak jak kiedyś Kartagina po II Wojnie Punnickiej, przy stabilnych rządach i braku musu wydawania kasy mogliby w sumie pod neszyjskimi skrzydłami czerpać potężne zyski z handlu, najpewniej powstawały by jakieś narodowe załogi we flocie, a tangijscy neofici byliby dopuszczani do najwyższych stanowisk w całym państwie"
"Mogliby nawet otrzymać taki status jak Mitengowie czy Isztowie, którzy Nesi uważają za innojęzycznych obywateli po prostu
Jeżeli chodzi o warstwy wyższe przynajmniej
Bo najpewniej tangijski rzemieślnik byłby nielubiany"
do rozważenia co z tego wziąć