Tangijską kulturę charakteryzuje strach przed kontynentem, ich ambicją jest kontrola "gwiazd", jak to nazywają, czyli mniejszych wysp na oceanach.
Interesują mnie też częściowo tereny polarne.
To oznacza, że Tangia musiałaby była popaść w konflikt z Murią, która pokonawszy Wielką Wodę (czy jak to tam chcecie nazywać

), podejmuje intensywne próby kolonizacji położonych na niej wysp.
Swoją drogą, ZTCP, to HP też pisał o neszszyjskich koloniach na oceanie. Czy to oznacza, że mamy trzech konkurentów walczących o dominację na morzu?
Mi się pomysł na te nielotne "smoki" podoba. Przecież nie ma chyba żadnych przeszkód, żeby jakiś waran trochę przerósł :d.
Poza tym, poruszyliście temat prehistorii Kyonu. No właśnie, może trzeba by przemyśleć pradawne wędrówki ludzi i (innych) zwierząt?
EDIT:
Jeżeli robimy analogię do Ziemi, to: Tangia, Pinu - coś w stylu Polinezji, tym byli inspirowani. Część Pinusów, bo to jest clusterfuck narodów, na pewno będzie półczarna lub czarna, jak w Melanezji.
Czyli całe południe Kyonu to Polinezyjczycy?
O właśnie, akurat. Mi się pomysł polinezyjskich Enenków podoba. Można by założyć, że ichniejsi Polinezyjczycy wędrowali wzdłuż południowego wybrzeża. Ma to sens - migracja wzdłuż morza jest bardziej rozsądna niż zagłębianie się w Wielką Pustynię

.