Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Vilène

Cytat: spitygniew w Kwiecień 11, 2015, 22:09:01
Eee, aglomeracja? *wycofuje się chyłkiem*
Myślę że to byłoby za łatwe, tak jak neoscsowy zmiataciel...
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

Cytat: spitygniew w Kwiecień 11, 2015, 22:09:01
Cytat: Mahtlactli Omome Tochtli w Kwiecień 11, 2015, 21:22:11
(pomojżesz dla tego, kto zgadnie, czym jest panopolis!).
Eee, aglomeracja? *wycofuje się chyłkiem*

I tam. To by jeszcze miało jakiś sens. Otóż panopolis, moi mili, to SUPERMARKET. Zapamiętajcie sobie, przyda się, jak będziecie chcieli spytać o drogę do najbliższego supermarketu w nigdzie.
  •  

Vilène

Że litewska rzmucka wikipedia zlitewszcza zrzmuccza nazwę każdej, nawet najmniejszej miejscowości w Polsce, ale nazwiska pozostawia w oryginalnej formie :(. Ja chcę żeby tam było Bronislovas Kamarauskas i Ieva Kapočienė!
  •  

Wedyowisz

Cytat: Mahtlactli Omome Tochtli w Kwiecień 12, 2015, 13:28:33
Cytat: spitygniew w Kwiecień 11, 2015, 22:09:01
Cytat: Mahtlactli Omome Tochtli w Kwiecień 11, 2015, 21:22:11
(pomojżesz dla tego, kto zgadnie, czym jest panopolis!).
Eee, aglomeracja? *wycofuje się chyłkiem*

I tam. To by jeszcze miało jakiś sens. Otóż panopolis, moi mili, to SUPERMARKET. Zapamiętajcie sobie, przyda się, jak będziecie chcieli spytać o drogę do najbliższego supermarketu w nigdzie.

Nawet przeszło mi przez myśl, ale wydało mi się to takie arbitralne. Supermarket nawet nie musi być spożywczy (chociaż prototypowy zapewne jest).
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

spitygniew

Że to od chleba?  ??? Czyli w dodatku ma w sobie błont, bo od panis, -is powinno być chyba panipolis.
P.S. To prawda.
  •  

Wedyowisz

Tzn. taki mi się skojarzyło z panis wedle mojej szczątkowej znajomości łaciny — jeżeli to nie od tego, wyprowadźcie z błędu. No bo raczej nie od greckiego pan- bo by było pantopolis. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Widsið

  •  

Dynozaur

Nie do końca językowe, ale...

Wkurwia mnie mówienie o "rehabilitacji" kogoś, kto nigdy za swojego życia nie był w pełni sprawny. Czy to nie powinna być "habilitacja"?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Dynozaur

Dópelpost.

To, jak umiędzynarodowił się zwyczaj nadawania imion na Zachodzie.

Niemieckie imiona już praktycznie nie istnieją. Nikt ich nie nadaje.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Vilène

To, jak umiędzynarodowił się zwyczaj nadawania imion w Polsce.

Polskie imiona takie jak Miecisław, Zbigniew czy Dobrawa już praktycznie nie istnieją. Nikt ich nie nadaje. Teraz się rozpleniły tylko same Michały, Anny, Pawły, Piotry, Karoliny i Pauliny :/.
  •  

Dynozaur

#2320
Widzę jednak dużą różnicę między imionami, które weszły do języka setki lat temu, zadomowiły się w nim i idealnie dostosowały do systemu fonetycznego i morfologicznego, a formułkami wziętymi żywcem z obcego języka.

I motywacja też inna.
No i ten obrót o 180 stopni w zwyczaju nazywania jest dla mnie co najmniej dziwny. Wiem, że akurat n.p. tacy Niemcy pewną skłonność do obcych imion wykazywali zawsze - niegdyś prawie że co druga niemiecka szlachcianka to była Charlotte, ale kurde, nigdy to nie było na taką skalę.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Hapana Mtu

Mnie bardziej smuci, że zapomnieliśmy już o najbardziej pierwotnej właściwości imion - o ich znaczeniu. Ludzie nadając imiona kierują się ich brzmieniem albo co gorsza modą, a w ogóle nie przejmują się tym, skąd pochodzi i co oznacza dane imię ani czy dobrze komponuje się znaczeniowo z nazwiskiem. Ba, wiele osób dziwi się słysząc pytanie, co oznacza ich imię i nazwisko, często twierdzą wręcz, że nic nie znaczy (miałem okazję to poobserwować dzięki ludziom z Bliskiego Wschodu, którzy uwielbiają zadawać to pytanie).

Dla mnie przedstawiać się całe życie jakimś imieniem nie znając jego znaczenia to trochę tak, jak paradować w koszulce z Che Gevarą / JP2 / JP / HWDP (niewłaściwe skreślić) nie wiedząc, kim jest ta postać względnie jak rozwija się dany skrót.

Niestety na straży tego smutnego upadku stoi Rada JP, która twierdzi, że "Nie powinno się nadawać imion pochodzących od wyrazów pospolitych". Czy dobrodzieje z Rady nie wiedzą, że praktycznie wszystkie imiona nadawane w Polsce prędzej czy później sprowadzają się w swojej etymologii do wyrazów pospolitych? Wszak σοφία to taki sam wyraz pospolity jak mądrość i oba jednakowo nadają się na imiona żeńskie, ale najwyraźniej "pospolitość" nie jest tu rozumiana tak jak w językoznawstwie, ale jako przeciwieństwo "elitarności" z dodatkowym założeniem, że polski to język pospolity, zarezerwowany dla chamów i prostaków, ale już grecki, oj, tak, grecki to język wyrafinowany i elitarny, greckie słowa pospolite nie bywają.

Ja osobiście jestem zwolennikiem wybierania imion z uwzględnieniem ich znaczenia, a także zwrócenia rodzicom możliwości tworzenia nowych imion w oparciu o znaczenie właśnie. Tak było od wieków i w wielu miejscach na świecie taka tradycja jest wciąż żywa (pamiętam, jak przy okazji wyborów w Iraku po obaleniu Saddama w dalowidni opowiadali o rodzicach, którzy upamiętnili ten dzień nazywając swoją córkę właśnie imieniem Wybory), więc czemu mielibyśmy być gorsi? (Nie żebym chciał zabronić nadawania imion tylko i wyłącznie ze względu na brzmienie, taki zakaz byłby niemal równie głupi, jak obecne wytyczne RJP.)
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|

Ghoster

#2322
[...........]
  •  

ArturJD

Czy była jeszcze jakaś inna nacja, która w równie dziwny sposób nazywała swoje dzieci co Rzymianie? Ich liczebnikowe imiona to zawsze mnie przerażały.
  •  

Henryk Pruthenia

#2324
Te przypadkowe rosyjskie słowa...
Kurczę, naprawdę, to jest straszne momentami, jak te języki wszystkie brzmią. Praktycznie każdy język narodów podbitych Rosji brzmią jak rosyjski, który ma jakąś twardszą wymową, a tak, to literki są przypadkowo poukładane, ale czasami są żywcem wzięte słowa... To tak irytujące, i się dziwią, że jak języka wymyślić dobrze nie mogą to wymierają...
A tak z ciekawości, to który język jest najbardziej zrusyfikowany?