Nauka języka to przede wszystkim leksyka i oćwiczenie. Gramtyka czy fonetyka to są i zawsze będą szczegóły.
Jeśli chodzi o słownictwo to chcąc znaleźć słowa kojrzące się największej ilości osób, trafimy właśnie na angielski. Możemy dopompować trochę słów z łaciny, które się większej ilości ludzi będą kojarzyć lepiej, ale tak czy siak optymalizując to otrzymamy najwyżej angielski z częścią słów zastąpianą łaciną.
Angielski czysty rzeczywiście ma bardzo trudną fonetyką, ale ten międzynarodowy już wcale nie. Gramatyka też pozostaje prosta, przynajmniej dla kręgu europejskiego. Ale tu niewiele się zdziała - trudno o kompromis. Wszelkie niunse gramatyki w angielskim pozostają niuansami - można mówić samym simplem i być rozumianym.
Tak pracując nad idealnym językiem otrzymasz po prostu coś zbliżonego do międzynarodowego angielskiego, jakim dziś posługuje się duża część świata, już organicznie zoptymalizowanego. No i jest to język, którym ogrom ludzi już mówi.