Pytania odnośnie natlangów

Zaczęty przez CookieMonster93, Luty 01, 2013, 17:43:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia


Henryk Pruthenia

Korejcu, jak wygląda użycie znaków hancha w gorszej Korei w praktyce?

Pluur

Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 11, 2020, 00:54:39
Tak. Każdy rzeczownik musi być policzony "czymś". Z naszego punktu widzenia jest to dość abstrakcyjne ale każdy wymaga czegoś w rodzaju słowa "sztuka". Przy czym tych "sztuk" jest więcej. Innymi klasyfikatorami liczysz rzeczowniki mające odmienny kształt/cechy np. owoce za pomocą 개, zwierzęta - 마리, samochody - 대, książki - 권, czy papier (papieru nie pamiętam ale arkuszami się go liczy).

Fakt że one zachowują się jak rzeczowniki nie oznacza też odrazu że każdy może funkcjonować samodzielnie w znaczeniu rzeczownika który liczą. Przykładowo 대 należało by tu przybliżyć jako "egzemplarz" bo nie powiesz na samochód poprostu "대"

Interesujący mechanizm.


Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 11, 2020, 13:03:58
Spotkałem się gdzieś z teorią, że diachronicznie klasyfikatory mogły pełnić funkcję ujednoznaczniającą wobec zmian fonetycznych, które spowodowały powstanie dużej liczby homofonów. I teraz nie wiem, czy sobie coś uroiłem, czy to były czcze spekulacje, bo nie potrafię znaleźć żadnego artykułu naukowego na ten temat. Ale brzmi to kusząco, zwłaszcza że miałoby sens też wobec słowiańskiego mianownika i biernika o-tematów i genezy kategorii żywotności.
Nie do końca rozumiem z tym przejściem od klasyfikatorów po żywotność. Chodzi o to, że kategorie żywotności/rodzaju mogły powstawać też właśnie ze względu na homofonię?
  •  

커래얟쓰

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 11, 2020, 14:07:38
Korejcu, jak wygląda użycie znaków hancha w gorszej Korei w praktyce?

Nie wiem jak wygląda wykorzystanie hanji w korei północnej, z tego co wiem zarzucono je na początku powstania tego kraju. W ogóle północnokoreański standard cechował (cechuje?) się większym puryzmem i niechęcią do zapożyczeń nawet chińskich. Ale nie dam głowy czy ona teraz nie wraca do łask widziałem ostatnio jakiś szyld na paradzie właśnie z pismem mieszanym.

Za to mogę trochę powiedzieć o tym Południokoreańskich realiach. Nigdy nie zrezygnowano z niej od tak. Natomiast nastąpił mocny spadek jej używania. Pojedyncze znaki wykorzystywane są np w nagłówkach gazet. Przykładowo często nagłówek brzmiący np "USA: PREZYDENT KAŻE PIĆ WYBIELACZ" w którym "USA" jest zastąpione skrótowo 美 (czyli 미국 ~ 美國). Tak samo np "rok" w dacie może być zastąpiony przez 年. Do tego mogą dochodzić szyldy, napisy na pomnikach czyli wszelkie miejsca gdzie ma to mieć walor estetyczny lub zaznaczyć związek z tradycją, albo wizytówki ze względu na imiona - lwia część imion koreańskich pochodzi z chińskiego. Jak sobie popatrzysz na artykuły na wiki o Koreańczykach to będzie z reguły zapis w hanji podany. Jeszcze różne fachowe terminy. Hangyl ma to do siebie że powstaje w nim sporo homonimów. Dodatkowy zapis słowa w hanji rozwiewa całkowicie dwuznaczność i ułatwia odnalezienie takiego słowa. Sposób zapisu wygląda najczęściej tak: "słowo w hangylu(hanja w nawiasie)końcówki gramatyczne"

Znajomość hanji jest napewno lepsza niż u przeciętnego polaka XD. Nie znam dokładnej liczby ale w szkołach uczą się 1500-2000 znaków. Ludzie wykształceni np po koreanistyce podejrzewam będą znali więcej. Do tego mają w liceach zajęcia z klasycznego chińskiego (nie wiem czy we wszystkich ofc ale mój znajomy miał) więc styczność z nimi mają. Edukacja edukacją ale tak jak ze wszystkim, ile się zapamięta to już zależy od człowieka. Jeśli brać za próbkę statystyczną koreańczyków z którymi widziałem wywiad to niezależnie od poziomu znajomości przez nich hanji panuje przekonanie że no nie jest niezbędna no ale warto ją trochę znać. Pozwala to nieco lepiej zrozumieć funkcjonowanie języka czy lepiej zapamiętać słownictwo.

Generalnie pismo koreańskie cechuje pewien dualizm. Zasadniczo wszystko może zostać zapisane hangylem. Przy czym każdy morfem sinokoreański posiada odpowiadający sobie znak którym może zostać zapisany. Wyrazy zapożyczone (koreaniści z tego co zauważyłem dzielą leksykę na słowa rdzennie koreańskie, sinokoreańskie oraz zapożyczenia) rdzenne oraz końcówki gramatyczne zapisywane są hangylem. Nie mamy tutaj sytuacji znanej z japońskiego gdzie nadano znakom rdzenne czytania. Hanja jest też bardzo regularna. 2 wymowy mają na ogół pojedyncze znaki. Przykładowo w 女 może to zależeć od pozycji w wyrazie 女子 czytane jest jako 여자 a 子女 jako 자녀. Odczyt 李 (이/리) oraz 金(김/금) zależy od tego czy to nazwisko czy nie. Całościowy zapis znakami chińskimi dla wyrazów sinokoreańskich nazywany jest pismem mieszanym, popularnym na przełomie XIX/XX wieku.

Jak kogoś to interesuje to jak przebrnę przez książkę o historii koreańskiego mogę opisać coś więcej

Spiritus

Dzisiaj w tramwaju jechała obok mnie obcojęzyczna parka (urody europejskiej) i pierwszy raz nie byłem w stanie wpaść na to, w jakim języku mówili :0. Może ktoś pomoże:

  • dużo sylab otwartych, mało zbitek spółgłoskowych, chociaż się zdarzały (np. [tr], [sl], [ps](?))
  • akcent czasem na ostatnią, czasem na przedostatnią; niektóre słowa brzmiały, jakby miały szwedzki "podwójny" akcent
  • nosowe samogłoski – nieczęste, ale bardzo wyraźne (na pewno [ẽ] i [ãj̃])
  • na pewno było [y], może też [ø]
Jedyne zrozumiałe słowo, jakie udało mi się wyłapać to "telefon(i)". Inne "słowa" (lub coś, co prozodycznie brzmiało jak słowa), które słyszałem to [ˈtregon], [lyˈka], [kãj̃], [merˈt͡sijo].

Ktoś ma pojęcie co to mogło być za Szwachili o_O?
  •  

Τόλας

Cytat: Spiritus w Lipiec 15, 2021, 20:00:34
Dzisiaj w tramwaju jechała obok mnie obcojęzyczna parka (urody europejskiej) i pierwszy raz nie byłem w stanie wpaść na to, w jakim języku mówili :0. Może ktoś pomoże:

  • dużo sylab otwartych, mało zbitek spółgłoskowych, chociaż się zdarzały (np. [tr], [sl], [ps](?))
  • akcent czasem na ostatnią, czasem na przedostatnią; niektóre słowa brzmiały, jakby miały szwedzki "podwójny" akcent
  • nosowe samogłoski – nieczęste, ale bardzo wyraźne (na pewno [ẽ] i [ãj̃])
  • na pewno było [y], może też [ø]
Jedyne zrozumiałe słowo, jakie udało mi się wyłapać to "telefon(i)". Inne "słowa" (lub coś, co prozodycznie brzmiało jak słowa), które słyszałem to [ˈtregon], [lyˈka], [kãj̃], [merˈt͡sijo].

Ktoś ma pojęcie co to mogło być za Szwachili o_O?
Ja bym raczej zwrócił uwagę na rodzaj "r", kontrast /s-ʃ/, i inne spółgłoski. Niemniej podejrzewam jakiś djalekt z północnych Włoch.
  •  

Todsmer

To pewno studenci naszego mistrza krótkiej prozy, rozmawiali w konlangu xD

dziablonk

Jaka jest różnica między rum. gândi a se gîndi ?
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

SchwarzVogel

Może głupie pytanie, ale skąd w północno-środkowej Słowacji, okolicach Pienin takie zjawiska jak:

Haligovce, Goralský dvor, czy to:



Jakiś wpływ polski, czy też powrót "g" w niektórych pozycjach na jakichś tam zasadach? 
  •  

Towarzysz Mauzer

Po prostu osadnictwo góralskie (tj. językowo polskie) na Spiszu, Orawie i Kisucach.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ

Mko11


Staram się też nie tworzyć sztucznych, politycznopochodnych etnosów, dlatego nie mówię np. o żadnych "Mołdawjanach" czy "Austrjakach", lecz o Rumunach mieszkających w Besarabji czy Niemcach z Austrji it.p.
[/quote]

Mołdawianin z tego co wiem jes dużo starsze od Rumun. Jak cię tak kłuje ta Mołdawia w Besarabii (która choć Mołdawią że tak to nazwę nie jest to jest jednym z regionów historycznej Multani) to zamiast Rumun mów Wołoch? Bo sam sobie przeczysz używając sztucznego terminu powstałego od Rzymu i tej idei Rumunów jako prawdziwych potomków Rzymian.
Gaby dolnoserbšćinu powědał, by hyšći žywa :D
  •  

dziablonk

#851
Cytat: Todsmer w Czerwiec 14, 2017, 23:25:56
Cytat: spitygniew w Czerwiec 14, 2017, 21:18:34(...) Völkerwanderungu na ziemiach Lechitów powstała pustka osadnicza (...)
To jest nie do końca prawda, nastąpił znaczny spadek zaludnienia, ale te ziemie nigdy nie były puste.
Nigdy nie były puste, bo zamieszkiwali je Polacy spod Kalisza (Ptolemeuszowa Kalisia). ;D

CytatCo ciekawe, są dowody, że na samym końcu Wędrówki Ludów (V – VI w.) nastąpiła ,,migracja wsteczna" Germanów z rejonu Śródziemnomorza i Galii do Skandynawii. Odkrycia te są dość niedawne, i wiążą się w dużej części z budową autostrad (ale i wcześniej sugerowano ciągłość germańskiego osadnictwa w rejonie Kalisza i Płocka).
Migracje migracjami Germanów, ale ciągłość osadnictwa to co innego. Gdzie dowody na to germańskie osadnictwo?
CytatWygląda na to, że tuż przed przybyciem Słowian tereny obecnej Polski były luźno zaludnione Germanami pochodzącymi z przeróżnych plemion; chyba byli to ludzie, którzy z jakichś powodów niezadowoleni z rozwoju spraw w Śródziemiomorzu (np. z powodu wzmocnienia władzy króla i bogatszych ludzi kosztem thingu) próbowali wrócić do dawnych czasów.
Nie przed przybyciem, bo Słowianie mieszkali tu od dawna, to Germanie byli nielegalnymi imigrantami na tych terenach.
CytatSwoją drogą, tłumaczyłoby to tajemnicze rozprzestrzenianie się Słowian, bo chyba niemożliwym jest taki gigantyczny przyrost naturalny, Słowianie musieli kogoś asymilować.
Śląsk i Małopolska akurat miały od zawsze żyzne gleby (do dziś to najbardziej zaludnione regiony w Polsce), więc szło się wyżywić i ekspandować.
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Todsmer

CytatMigracje migracjami Germanów, ale ciągłość osadnictwa to co innego. Gdzie dowody na to germańskie osadnictwo?
W ziemi xD Te wyniki są efektem badań archeologicznych :P

CytatNie przed przybyciem, bo Słowianie mieszkali tu od dawna, to Germanie byli nielegalnymi imigrantami na tych terenach
Wtf co? To żart, jak rozumiem xD
  •