Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

Toszczyk

Co do mydełka, to prof. Tadeusz Brajerski podaje po prostu, że było takie zjawisko, że chodzi o rozszczepienie grupy spółgłoskowej samogłoską e. Nie rozwodzi się nad przyczyną, uważa proces za dość prosty. Podaje jeszcze przykłady: ogień i rachunek. Podobne zjawisko zauważyłem w wiośle i maśle, gdzie też brak jerów w tym miejscu.
Brat - brach, podobnie deska-decha, kwas - kwach, papieros-papieroch. Wynika stąd, że taka nieregularna wtórna zmiana wygłosu tematu na -ch tworzy formy o wyraźnym nacechowaniu ekspresyjnym. A przecież wymiana s-ch nie jest wynikiem zmiękczenia, w prasłowiańszczyźnie też odróżniały się od siebie te dwie głoski. W niemazurzonych formach pokrewnych prochu, grochu, słuchu, tchu, ducha nie ma takich historyj.

Dzisiaj natomiast na myśl mi przyszły dwa podobne przymiotniki: ufny i pewien. W tym pierwszym dwa sąsiednie jery wypadły, w drugim dwa te same sąsiednie jery się zwokalizowały. Wypadnięcie jeru przed końcówką odmiany przymiotnikowej rozumiem (godzien-godny), ale dlaczego tak dwa od razu? Jednak polszczyzna nie przestaje mnie zachwycać rozmaitymi smaczkami językowymi. Wystarczy tylko się w nią "wmyśleć" - analogia do "wsłuchać".

W metalówce sufiks -ka tworzy rzeczownik odprzymiotnikowy. Podobnie ze stalówką, jagodzianką etc. Metal-ow-y →metal-ów-ka, a metalówa to w moim odczuciu jakiś przymiotnik odmieniany rzeczownikowo z nieuzasadnionym "ó".
biotechnolog, chórzysta, miłośnik oper i muzyki baroku
  •  

Henryk Pruthenia

A te -ov- to nie sufiks dzierżawczy?

Toszczyk

-ow- w przymiotnikach może być sufiksem dzierżawczym, np. psałterz Dawidów, lecz nie musi. Obecnie jest (nad)używany jako formant tworzący przymiotniki odrzeczownikowe. Masa makowa to nie masa należąca do maku, będąca własnością maku, lecz masa z niego wykonana. Chociaż w idiolekcie swym mówię raczej o masie maczanej.
biotechnolog, chórzysta, miłośnik oper i muzyki baroku
  •  

Todsmer

Maczana to dla mnie znaczy co innego :)
  •  

Toszczyk

Ostatnio wpadły mi na myśl przymiotniki "ufny" i "pewien". Jakże osobliwa jest ich morfologia.
ufny - u-pъv-ьn-ъ-jь
pewien - pъv-ьn-ъ
W polszczyźnie u-f-n-y ma 4 morfemy, pew-ien ma tylko dwa (trzy - jeśli uwzględnić ø). Pewien to 6 liter i 5 lub 6 głosek (zależy, czy w' wymawiane synchronicznie czy nie). Dodajemy u- i końcówkę przymiotnikową - mamy wyraz 4-literowy i 4-głoskowy.
Bańkowski przy haśle pewien zamieszcza uwagę (zamiast pwien) - w istocie w obszernym Słowniku polszczyzny XVI wieku nie ma takiego słowa.
A w "ufnym" zaszło uproszczenie -pw- do -f-, co ostatecznie przypieczętowało zanik jeru na teoretycznie mocnej pozycji.

2 morfemy=6 liter, po dodaniu do tego 2 morfemów głosek i liter ubywa. Taka logika polszczyźniana.
biotechnolog, chórzysta, miłośnik oper i muzyki baroku
  •  

Obcy

Cytat: Toszczyk w Styczeń 15, 2016, 22:15:25
Ostatnio wpadły mi na myśl przymiotniki "ufny" i "pewien". Jakże osobliwa jest ich morfologia.
ufny - u-pъv-ьn-ъ-jь
pewien - pъv-ьn-ъ
W polszczyźnie u-f-n-y ma 4 morfemy, pew-ien ma tylko dwa (trzy - jeśli uwzględnić ø). Pewien to 6 liter i 5 lub 6 głosek (zależy, czy w' wymawiane synchronicznie czy nie). Dodajemy u- i końcówkę przymiotnikową - mamy wyraz 4-literowy i 4-głoskowy.
Bańkowski przy haśle pewien zamieszcza uwagę (zamiast pwien) - w istocie w obszernym Słowniku polszczyzny XVI wieku nie ma takiego słowa.
A w "ufnym" zaszło uproszczenie -pw- do -f-, co ostatecznie przypieczętowało zanik jeru na teoretycznie mocnej pozycji.

2 morfemy=6 liter, po dodaniu do tego 2 morfemów głosek i liter ubywa. Taka logika polszczyźniana.

Też kiedyś myślałem nad tymi słowami, piękne słowa, tak odległe fonetycznie, a tak bliskie historycznie  ;-)
  •  

1krokodil

Cześć, przywitam się, bo dawno tu nie zaglądałem i przestałem się fascynować językami jakieś 5 lat temu, najwyraźniej przeszedł mi ten autyzm w jakimś stopniu. Ale tak się zastanawiam, bo mi chodzi po głowie ten wyraz. Czy "powstawać" ma podobny charakter jak "podobać się". W sensie, zdanie "podoba mi się ten kubek" ma jakiś charakter ergatywny, bo podmiot jest odbiorcą czynności. A czy "Kubek powstał" też będzie podobnym przykładem? Podmiot - kubek - jest "odbiorcą", ale z drugiej strony w pierwszym przykładzie możemy powiedzieć komu się kubek podoba, wiemy kto jest "wykonawcą" czynności. W przykładzie z powstawaniem nie mogę określić kto jest sprawcą czynności. Dobrze kombinuję? Powiedzcie, bo mnie to męczy od jakiegoś czasu.
  •  

Noqa

"Kubek powstał" to mediopasyw, analogiczny do "Kubek płonie" albo "Kubek pali się". Tak samo nie ma tu sprecyzowanego wykonawcy czynności, jest tylko paciens (odbiorca).
Jak widać mediopasyw w polskim może się różnie manifestować, ale akurat "powstawać" zachowuje się bardzo porządnie jak nieprzechodni czasownik w porządku nominatywno-akuzatywnym.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Icefał

Jak na siłę odmieniać słowa typu Petru, Peru?
  •  

Obcy

Cytat: Maorycy w Styczeń 22, 2016, 21:44:32
Jak na siłę odmieniać słowa typu Petru, Peru?

Na siłę... to tylko przychodzi mi do głowy paradygmat "misiu", "Stachu" itp.
  •  

Pingǐno

#1615
Cytat: Obcy w Styczeń 22, 2016, 21:47:26
Cytat: Maorycy w Styczeń 22, 2016, 21:44:32
Jak na siłę odmieniać słowa typu Petru, Peru?

Na siłę... to tylko przychodzi mi do głowy paradygmat "misiu", "Stachu" itp.

B. Petra Pera
D. Petra, Pera
C. Petrowi, Perowi
N. Petrem, Perem
Msc. Petrze, Perze
W. Petru, Perze

:P?

A tak na serio, to polski chyba sobie specjalnie nie radzi z takimi nazwiskami.
"Ryszarda Petrego" brzmiałoby przyzwoiciej niż "Ryszarda Petru".
No i "Petrowi" nie jest takie tragiczne, jak mogłoby się wydawać.
A na Peru to już chyba naprawdę nie ma rady, chyba że mamy opierać się na przymiotniku i robić coś w stylu "w Peruwiu", "z Peruwiem" xd
  •  

ArturJD

A tak na serio to:
N Petru.
G. Petrus
A. Petru
Ab. Petru
V. Petru
  •  

Pingǐno

Cytat: ArturJD w Styczeń 22, 2016, 23:23:20
A tak na serio to:
N Petru.
G. Petrus
A. Petru
Ab. Petru
V. Petru

Nie będzie Niemiec plū nam w twarz!
  •  

Obcy

Cytat: ArturJD w Styczeń 22, 2016, 23:23:20
A tak na serio to:
N Petru.
G. Petrus
A. Petru
Ab. Petru
V. Petru

Już dla mnie byłaby bardziej sensowna odmiana z rodzajnikiem określonym (gdyby takowy istniał w polskim), coś typu:
N (der) Petru
G des Petru(s)
D dem Petru
A den Petru
V Petru!

Szkoda, że nasz zaimek ten nie może mieć takiego zastosowania...

Ciekawostka: szemierski świetnie sobie radzi z takimi nazwiskami dzięki spójce -j-:
N Petru
G Petrujes
Abl Petrujensi
All Petruji
Acc Petrujen
V Petruje
...chociaż w publicystycznym szemierskim o wiele częściej spotykamy się z dodawaniem wyrazów określających typu sűrtéjsejnű (polityk), semérna (mężczyzna) niż odmianą obcego nazwiska.
  •  

Wedyowisz

Cytat: ArturJD w Styczeń 22, 2016, 23:23:20
A tak na serio to:
N Petru.
G. Petrus
A. Petru
Ab. Petru
V. Petru

N Petru
G lui Petru
D lui Petru
A pe Petru
V Petru
стань — обернися, глянь — задивися
  •