p > f i b > w/ł.
Oo, to by było coś, może by też [mʲ] → [mɲ~mj]?
→w dość szybkiej wymowie, acz nie tylko, zanik samogłosek (nie tylko nieakcentowanych) w wyrazach typu:
anglski ['aŋkɫski],
dziękje ['d͡ʑɪ̈̃kʲɜ]*,
nie wiem ['ɲj.vʲɛm] (dwie sylaby)
→zamiana bezokoliczników: ciąć → tnouć, lub nawet nouć, trzeć → treć?
→kt:tt, np.: kto→tto/kt:ht, np.: kto→hto [htɔ]
→tryb przypuszczający to by może, czas przeszły + (oddzielnie pisane)
bi~
ve? (np.: beeu ve [bɛ.ɛwvɜ])?
→taka dygresja: myślę, że polski będzie dążył do analityczności (ale nie do izolacyjności), i to dość mocnej, w dalszej może nawet zrezygnowanie z części przypadków?
→iść
jiś[/b] odmiana (przy okazji, czy proces ść → ś jest dobry?)
Czas teraźniejszy
| liczba pojedyńcza | liczba mnoga |
1 os. | deu | deme |
2 os. | desz | deće |
3 os. | de | dou |
→tryb rozkazujący od
beć | liczba pojedyńcza | liczba mnoga |
1 os. | ńeh beeu | ńeh beeme |
2 os. | ńeh beesz | ńeh beeće |
3 os. | ńeh bee | ńeh beou |
Opcjonalnie ńeh → jeh [jɜh]
Ponad to widzę, że popełniłem błąd w czasie przyszłym (nie
beem yno
beeme), zaraz poprawię

* tak nosowe
y@Pluur: za bardzo gwarzysz/czesisz na mój gust, np. nie wierzę, żeby coś typu je przyjęło się w przewidywalnej przyszłości — nieregularne to raz, dwa że napiętnowane. Nie widzę też żadnego powodu, żeby odtworzył się czas przeszły złożony takiego typu (co najwyżej jakieś ja żem był, ale to też jest mocno napiętnowane w tej chwili).
→czeszę, czeszę według mnie czeski to dla polskiego przykład jak skracać wyrazy, ot co
→napiętnowane? Niby czemu? Bo równa się z
je (od jeść)? Uwierz mi, większość obecnej młodzieży mówi np.: [/i]on je[/i], zamiast [/i]on jest[/i]
→
Ja żem był no w sumie tak, ale jeszcze pomyślę, może racja lepsze takie;?
| liczba pojedyńcza | liczba mnoga |
1 os. | żem beł | żem bełe |
2 os. | żesz beł | żesz bełe |
3 os. | że beł~żbeł | że bełe~żbełe |
I co ty na to powiesz?