Próbuję się ustosunkować do problemu łącznej i rozdzielnej pisowni wyrażeń przyimkowych w polszczyźnie. Widzę dwa rozwiązania, żadne mię nie satysfakcjonuje. Pomóżcie.
1) Pisownia łączna przyimków z pozostałym składnikiem wyrażenia, jeżeli przyimek jest zero- lub jednosylabowy, co skutkuje tym:
Ania zzielonego wzgórza, W osiemdziesiąt dni dookoła świata, Nadrzeką Piedrą usiadłam i chujwieco, ludzie wokółmnie, dlaczego, dlatego, donikąd, dopóki, dopóty, doprawdy, dotychczas, nadaremnie, nadto, naprędce, naprzeciwko, naprzód, zawczasu, zgoła, znienacka.
To straszna chińszczyzna.
2) Pisownia łączna przyimków z pozostałym składnikiem wyrażenia jeśli składnik ten jest jednosylabowy. W pozostałych przypadkach - rozdzielna, chyba że wyrażenie jest traktowane jako rzeczownik (pojutrze, przedwczoraj):
Ania z zielonego wzgórza, W osiemdziesiąt dni dookoła świata, Nad rzeką Piedrą usiadłam i chujwieco, ludzie wokółmnie, dla czego, dla tego, do nikąd, do póki, do póty, do prawdy, do tychczas, na daremnie, nadto, na prędce, na przeciwko, naprzód, za wczasu, z goła, z nienacka.
To straszna chińszczyzna.