Może będzie ze mnie nieco Komandor Oczywistość, ale sprzedam w temacie ciekawostkę.
Otóż,
iubire, mimo zwodniczej formy, nie jest bezokolicznikiem, a rzeczownikiem odczasownikowym. Gramatycy rumuńscy zwykli to nazywać, przez etymologię,
infinitiv lung, ale faktyczny bezokolicznik to
a iubi, gdzie
a wywodzi się z łac.
ad. Skrócenie bezokolicznika wynikło z napływu slawizmów; kreatywni Rumuni stwierdzili, że nie będą latynizować slawizmów ani slawizować słów rodzimych i zrobili sobie apokopę
