Pierwsza Wojna o Saakę

Z Conlanger
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Historia Tangii
Starożytność: prehistoria « Cywilizacja Marajska (1900-2600 « 2600-2900 « 2900-3300), państwa: Pongre · Lausza · Szok Su · Rangersze « Wieki Ciemne « 
Średniowiecze: « okres Kaori: [NA][TO][LU][NO][OU][RE][KN][MA][TK][AK][HI][TI] « WWKK « 
Nowożytność: « 6911-8843 « Rewolucja Kauczukowa « WS1 8843-8845 « Plan 30-letni « WS2 8877-8891 « 8891-8973 « 9000-9600 « 9600-9564 « WS3 9654-9662 « 9662-9750 « 9750-9867 « Impakt 9867 « ZWN 9867-9900 « WoN 9901-9999 (A)
Nowoczesność: Akioka (1"00-1"59) « WNK 1"59-1"64 « Okupacja (1"59 - 1'319) « FTI (10.6k) « FTI (11k)
Część conworldu KYON.
Wojny tangijsko-sechtońskie
Pierwsza Wojna o Saakę
ROK 8843-8845 EK
Kayla-koss-v2Y21vM6hSE-unsplash.jpg
Dane podstawowe
Czas 8843-8845 EK
Miejsce Saaka, Afair, Magnis, morze sechtońskie, morze kunatlyjskie
Przyczyna ambicje mocarstwowe Tangii wobec kontroli szlaków handlowych przez Secht
Wynik Zwycięstwo koalicji Konfederacji Sechtu
Strony
TangiaFlag.png Unia Tangijska SechtFlag.png Konfederacja Państw Sechtu
Przywódcy polityczni
TangiaFlag.png Teilan Hari Koe SechtFlag.png Arad Kazim Ya-Szalef
Dowódcy wojskowi
TangiaFlag.png Leimi Ata
TangiaFlag.png Takatoa Yo'ata Karu
SechtFlag.png Waffar Qassem dar Tarfiy
SechtFlag.png Hazad Tabad dar Masmadōr
Straty
Straty wojenne: ok. 4500 marynarzy, 2500 rycerzy Straty wojenne: ok. 1500 rycerzy

        Pierwsza Wojna o Saakę (ay. "Φινεο υρον υ Χα'ακα" Fineo uron i Ha'aka, ówcześnie Υρον υ Τηλανλερα Uron i Teilanlera "Wojna o Imperium", nscht. ܟܬܪܪ ܣܥܟܡܐ Katarir Sa'aqama "Wojna o Saakę") - konflikt zbrojny w Kanisji na Kyonie stoczony pomiędzy 8843-8845 pomiędzy Unią Tangijską a Konfederacją Państw Sechtu. Konflikt miał charakter głównie morski i został wywołany przez ambicje mocarstwowe Tangijczyków. Stolica Sechtu, Saaka, została nieskutecznie oblężona. Wojna zakończyła się przegraną Tangii i znacznym upokorzeniem.

Tło konfliktu

W roku 7340 EK Tangia odkryła gumę. Produkty stworzone z pilnie strzeżonego materiału eksportowano na cały świat, głównie przez rynki w Sechcie, gdzie handlowano za nią nawet z tak odległymi krajami jak Ajdynir. W rezultacie Tangia się znacznie wzbogaciła i mogła pozwolić sobie na dobrze wyposażoną armię i flotę. Secht był jednak świadomy swojej roli w pośrednictwie w handlu światowym, zatem kontrolował zyskowność Tangijczyków. Rada Państwa podjęła w 8843 roku decyzję o ataku na Secht celem przejęcia ich szlaków handlowych.

Przebieg wojny

Wojna trwała niedługo i dzieliła się na fazę inwazji tangijskiej na Secht, bitwę pod Afairem, bitwę pod Magnisem, bitwę pod Saaką, oblężenie Saaki, uderzenie sił hetyńskich, zatopienie floty tangijskiej i pojmanie cesarza tangijskiego, i układ pokojowy.

Casus belli i wypowiedzenie wojny

Oficjalnym powodem do wojny były bardzo wysokie cła nałożone na produkty wykonywane z gumy tangijskiej przez Secht. Oznaczało to dekapitację marż handlowców tangijskich, pozwalając Sechtowi na podwójny zysk, tak z importu, jak i z dalszego eksportu. Tangia próbowała sprzedawać swoje produkty za pośrednictwem współpracy bezpośredniej, tak z Neszami jak i z Buanią i Szurem, ale dochody z tej działalności były niskie z dwóch powodów: Ajdynir, Siedmiomieście i Państwo Truskie były znacznie bogatsze i płaciły więcej za gumę niż Neszowie, Buańczycy czy Szurowie, a po drugie dlatego, że Secht posiadał reputację handlową, był dobrze rozwinięty w dziedzinie zabezpieczeń finansowych, był przyjazny dla handlowców i zbrojnie zabezpieczał szlaki handlowe, wobec czego budził zaufanie. Tangia oskarżyła Secht o niesprawiedliwe traktowanie ich na rynku i podcinanie ich dochodów.

Gdy dyplomacja nie przyniosła skutku, Tangijczycy zagrozili wypowiedzeniem wojny i najechaniem na Secht zbrojnie, co mogłoby zrujnować wizerunek stabilności Sechtu i zachwiać krajem jako punktem handlowym Kyonu zachodniego. Tangia w tych latach uchodziła za kraj dzikusów podobnych do Pinusów, tylko mniej agresywnych, więc kierownictwo sechtońskie wzięło groźbę za blef. W roku 8843 zarząd Sechtu oficjalnie otrzymało pisemne wypowiedzenie wojny. Kontakty dyplomatyczne i handlowe zostały zerwane.

Bitwa pod Afairem

Secht był przygotowany do lądowania tangijskiego na plażach, być może przy mniejszych miastach typu Baszar czy Haq Qabot w kraju hetyńskim, nie spodziewali się natomiast inwazji w 8843 od strony Kun Atla i lądowania tangijczyków bezpośrednio pod miastem Afair w kraju urańskim. Taktycznie, był to błąd, bitwa była krótka i niedługa, i Tangijczyków po trzech dniach zepchnięto z powrotem do morza, zabijając wielu z nich, i wielu biorąc do niewoli. Secht uznał lądowanie w Afairze za dywersję i nie nakazał wzmacniać żadnych tamtejszych posterunków, szczególnie, że miał przewagę wysokościową, terenową, infrastrukturalną, liczebną, moralną, finansową i technologiczną.

W sumie zginęło 500 Tangijczyków. Straty sechtońskie były minimalne.

Bitwa pod Magnisem

Mała bitwa pod Magnisem rozegrała się w 8843 pod południowomagańskim miastem Magnis u styku Muru Sechtońskiego i pasma gór Hawrarit. Około 1000 Tangijczyków wylądowało na plaży u miasta, nadziewając się na armię liczącą sobie 15000 żołnierzy, która stacjonowała tam przypadkiem, zbierając się do ataku na Pinusów z Dzikich Ziem Kanisji. Po zabiciu około 150 Tangijczyków, dowódca Tangijski dogadał się z Magańczykami i wycofał na morze.

Bitwa pod Saaką

W późnym 8844 roku trzecie, główne uderzenie nastąpiło bezpośrednio na Saakę, stolicę kraju magańskiego i największe miasto Konfederacji. Około 10000 rycerzy i marynarzy tangijskich stoczyło bitwę z armią obronną stolicy o równej wielkości. Secht w tym czasie wiedział już o zwycięstwie pod Afairem i o upokarzającej kapitulacji Tangijczyków pod Magnisem i uznał, że zwycięstwo nad dzikusami wyposażonymi we włócznie (de facto w cokolwiek, włącznie z bronią z kości) przyjdzie im łatwo. Część rycerzy sechtońskich nie zakładała nawet pełnego pancerza. Tangijczycy skierowani na Saakę byli jednak innego sortu, stosowali bardzo umiejętnie kusze, strzały i włócznie wszystkie były zatrute. Choć około 1000 rycerzy tangijskich poległo niemal od razu, to rycerzy sechtońskich zginęło 800, część po najdrobniejszych ranach. Sechtończycy wycofali się szybko za bramy Saaki, gdzie z odniesionych ran na skutek zakażeń i trucizn zginęło jeszcze 300 osób. Secht oskarżył Tangię o stosowanie czarów. Ponieważ Tangia nie była w stanie (technologicznie) pokonać fortyfikacji Saaki, rozpoczęło się dziwne oblężenie.

Oblężenie Saaki

Tangijczycy błyskawicznie pobudowali zadaszenie pod oblężeniem i uchronili się od strzał. Część z nich zaczęła najeżdżać na okoliczne wsie, grabiąc co się da, ale z obaw o zbytnie rozproszenie sił, nie szli za daleko. Młody cesarz tangijski Hari Koe rozumiał już, że sytuacja jest nie do wygrania, i w zasadzie szykował się do ewakuacji. Rozumiano, że głęboko niedoceniono poziomu cywilizacyjnego Sechtończyków, zaniedbano wywiad, a ataki na miasta były głębokim błędem. Było za późno na przejście na walkę pozycyjną, bo rycerstwo sechtońskie, wylewając się z bram zmasakrowałoby Tangijczyków. Wiedziano, że armia tangijska uszła z życiem tylko przez popłoch, jaki wywołały zatrute strzały, ale ten strach był tylko tymczasowy. Na początku 8845 roku, w ciągu tygodnia, na katamaranach wycofało się przez morze 5000 rycerzy.

Uderzenie hetyńskie

Gdy siły tangijskie liczyły sobie jeszcze około 4500 ludzi, na obozowisko pod Sechtem nagle uderzyła armia arada Kazima Ya-Szalefa i hetyńskiego lorda ziem wschodnich Hazada Tabada dar Masmadōra licząca sobie nieproporcjonalne prawie 40000 osób. Zabito 1500 Tangijczyków, reszta została wzięta do niewoli, z cesarzem Hari Koe na czele. Atak był całkowity zaskoczeniem dla Tangijczyków, którzy nie sądzili, że Sechtończyków było tak wielu.

Zatopienie floty tangijskiej

Ponieważ cesarz tangijski nie wracał, admirałowie z Orumilo, Reitika i Kun Atla wysłali katamarany zwiadowcze, które doniosły o sile okrętów sechtońskich, które wyruszyły ze swoich portów wkrótce przed uderzeniem hetyńskim w kierunku Tangii. Zabito prawie wszystkich z 5000 rycerzy tangijskich wracających na katamaranach, topiąc ich w strzałach i ogniu z galer sechtońskich, po czym flota sechtońska uderzyła nocą na okręty portowe pod Orumilo, Reitiką i Kun Atlą i kilku innych portach, zatapiając 60% z nich i wycofując się, nie stoczywszy żadnej bitwy z Tangijczykami i bez wzięcia łupów czy jeńców.

Zakończenie wojny

Cesarz Hari Koe podpisał kapitulację jeszcze w 8845 roku i spędził w Sechcie cztery miesiące w luksusowym areszcie, prowadząc liczne rozmowy z ciekawym atakujących aradem Kazimem Ya-Szalefem. Przywódca Konfederacji czerpał wielką satysfakcję z demonstracji potęgi cywilizacyjnej Sechtu wobec zdumiałego cesarza tangijskiego, nie zdając sobie sprawy z potęgi intelektualnej Hari Koe i jego fotograficznej pamięci, który błyskawicznie uczył się, obserwując Secht. Ostatecznie, Hari Koe wysłał pismo do Kun Atla, prosząc tangijskie katamarany o odebranie go z Saaki. Faktycznie nastąpiło to w 8846 roku.

Interesujące, że Secht nie żądał niczego specjalnego od Tangijczyków. Przywrócono wszystkie zasady współpracy sprzed konfliktu, obniżono nieco cła na produkty z gumy. Ciekawym warunkiem było zniesienie czarów tangijskich z Sechtonu - żądano usunięcie klątw z Sechtu, co wykonano poprzez podstawienie aktorów w roli szamanów i widowiskową choreografią przekonano Secht o usunięciu klątw.

Skutki

Secht: Uznano, że potęga militarna i łagodna mowa skłoniła Tangijczyków do zaniechania agresji, a może nawet do poprawy kontaktów handlowych. Arad Kazim Ya-Szalef faktycznie uznał, że zaprzyjaźnił się z cesarzem Hari Koe, tak naprawdę, był przez niego wykorzystywany. Pozycja Sechtu na arenie międzynarodowej znacznie wzrosła.
Tangia: Pozycja Tangii na arenie międzynarodowej znacznie spadła. Z tangijczyków nabijano się jak z morskich rabusiów. Po powrocie Hari Koe do Tangii, natychmiast zaczęto modernizować kraj. Zwolniono całe dowództwo tangijskie, uznając, że złamali wszystkie cechy karajskie, grzesząc dziecinnymi błędami w strategii. Ogłoszono plan trzydziestoletni (ok. 11,2 lat ziemskich) wzbogacenia i modernizacji kraju. Przez ten czas, Hari Koe jeszcze nie raz spotykał się z Kazimem Ya-Szalefem w Sechcie.