Trzecia Wojna o Saakę
Starożytność: prehistoria « Cywilizacja Marajska (1900-2600 « 2600-2900 « 2900-3300), państwa: Pongre · Lausza · Szok Su · Rangersze « Wieki Ciemne « Średniowiecze: « okres Kaori: [NA][TO][LU][NO][OU][RE][KN][MA][TK][AK][HI][TI] « WWKK « Nowożytność: « 6911-8843 « Rewolucja Kauczukowa « WS1 8843-8845 « Plan 30-letni « WS2 8877-8891 « 8891-8973 « 9000-9600 « 9600-9564 « WS3 9654-9662 « 9662-9750 « 9750-9867 « Impakt 9867 « ZWN 9867-9900 « WoN 9901-9999 (A) Nowoczesność: Akioka (1"00-1"59) « WNK 1"59-1"64 « Okupacja (1"59 - 1'319) « FTI (10.6k) « FTI (11k) |
| ||||||||||
Wojny tangijsko-sechtońskie | ||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Trzecia Wojna o Saakę | ||||||||||
2 Puronau 9654 - 14 Ra'anau 9662 | ||||||||||
Okręt liniowy T.K.T. Aratao w bitwie pod Magnisem w 16 nunau 9655 EK | ||||||||||
Dane podstawowe | ||||||||||
| ||||||||||
Strony | ||||||||||
Koalicja Cesarstwa Wielkiej Tangii i Związku Plemion Buanii | Konfederacja Sechtu w obronie Państwa Ludzi Pinu | |||||||||
Przywódcy polityczni | ||||||||||
Cesarz Tane'ane IV Siyn Ato (szef Rady Wodzów) Król Orumilo Yul-Yoa Katarin III Król Kunatla Yul-Yoa Ata Ka'ema Demagog Atla Tau Re'a'ilo Generalicja Aranu i Takatoa Kehasehanita Tíva Sína Demagogowie Saboaccy |
Rada Konfederacji Sechtu na czele z Akadzare III "Żeliwnym" Kharutem Wielki Wódz Ōsralnajatkō I Jednogłowy Dwuręki Prezes Wielkiej Kompanii Zachodniej Harir Baruk Arcykapłan Magar Hassir Demagog Madur Harram Wódz Złamanych Kijów Mamapupu III Wielkie Uszy Wódz Konewek Malavoda I Koślawy Wódz Wielki Brzuch Hodobjuha II Głodny | |||||||||
Dowódcy wojskowi | ||||||||||
Naczelny Generał Aranu Yul-Yoa Yakotea Min Mari Wielki Admirał Tane'ane Ka'ema Szef Rady Wojennej Síva Mari Atlameirana Kao-Tau Tama Yul-Yoa Aliheira Luku Fien |
Wezyr Wojny Kharud Ma'ar Wódz Yasemubiye II Samobójca† Baszar Maszek Wódz Tākiemulī "Pancerna Pięść" Karik Wódz Kutanoyde II Rozwolny | |||||||||
Straty | ||||||||||
Straty wojenne: Ponad 2 000 000 Straty cywilne: 900 000 Suma strat: 2 900 000 |
Straty wojenne: Ponad 1 500 000 Straty cywilne: 1 250 000 Suma strat: 2 750 000 |
Trzecia Wojna o Saakę (ay. Ταυ Υρον υ Φυνυ /tœʉ̯ 'ʉɾon i 'fʉnʉ/ "Wielka Wojna o Las", nsch. ܟܲܬܲܪܪ ܕܲܓ݇ܫ ܬܐܵܢܘ݅ܡܐܲ ܐܔܲܝܡ /kata'rir da'geʃ taː'nuːma a'fajim/ "Ofensywa za Agresję Tangijską", pin. Pulik Maluli /pu'lik ma'luli/ "Czarci Łomot") - konflikt zbrojny rozgrywający się w latach 2 Puronau 9654 - 14 Ra'anau 9662 (8 lat Kyonu - 3,2 lata ziemskie) na terenie Kanisji pomiędzy zjednoczonym Cesarstwem Tangii i Związkiem Plemion Bu, a Pinu i Konfederacją Państw Sechtu, wywołany brutalnymi najazdami plemion Pinu na Saboat i gwałtowną tangijską reakcją militarną przeciw Pinu, którego niepodległość gwarantował Secht, co wciągnęło wszystkie kraje regionu poza Szurem w otwartą wojnę. Była to największa wojna Kanisji do czasów rewolucji przemysłowej.
Konflikt doprowadził do głębokich zmian w regionie:
- Aneksja Pinu przez Tangię ze stolicą w nowo założonym mieście Atla Apori,
- Okupacja sechtońska Kun Atla oraz Orumilo i Rejtiki i część Nomeurai,
- Okupacja Sechtu przez Tangię,
- Rok administracji tangijskiej w Saace,
- Dewastacja infrastruktury i zniszczenie części inteligencji sechtońskiej,
- Załamanie gospodarcze w Sechcie i głęboka recesja w Tangii,
- Wzrost znaczenia Buanii,
- Załamanie się handlowego szlaku ognia,
- Straty milionów istnień,
- Długofalowo - powstanie szlaku wody.
Formalnie trzeci konflikt o Saakę zakończył się bitewnym remisem i wyczerpaniem sił wszystkich stron, podobnie jak Druga Wojna o Saakę, ale tym razem długofalowo porażką Sechtonu, strategiczną, polityczną i gospodarczą. W połączeniu z technologicznymi innowacjami, przede wszystkim w postaci okrętu liniowego, po odzyskaniu sił po trzeciej wojnie Tangia weszła w złoty wiek.
Uwaga: Niniejszy artykuł traktuje o czasach wybiegających daleko w przyszłość od roku 8973 EK. Należy traktować go jako apokryf, a treść jako spekulację. |
Tło konfliktu
Tłem konfliktu były najazdy pinuskie na Buanię. Źródło konfliktu ma miejsce w roku 8720 EK, kiedy powstało Pinu, i kiedy podczas chwilowego wzrostu znaczenia dyplomacji w tym kraju i kontroli nad wieloma plemionami uzgodniowo w umowie trójstronnej Pinu-Tangia-Secht, że Pinusi z półwyspu Pinu nie najeżdżają ani Tangii, ani Sechtu, a pozostałe dwa kraje w zamian gwarantują plemionom niepodległość. W tych czasach Buania była niepodległa. Sytuacja w 9509 EK uległa zmianie wraz z pokojowym przyłączeniem się Buanii do unii tangijskiej - najazdy pinuskie na Buanię nie ustały. W efekcie, Tangia uznała, że Pinusi łamią postanowienia umowy, a przedstawiciele wodzów, że Tangijczycy ich oszukali. Secht nie zareagował. Przez wiele lat dominował status quo i Pinusi mordowali w najazdach farmerów buańskich, napadali też coraz chętniej na miasta, prowokując Cesarstwo. Kiedy jednak Pinu dokonało większej, imponującej masakry w oddalonym od granic Pinu Saboacie i wycofało się bez strat, okrzykując się "pogromcami cesarstwa", Tangia dokonała zmasowanej inwazji na Pinu i wywiozła większość autochtonów na odległe archipelagi w charakterze niewolników. Po dłuższej chwili wahania bez decyzji, pod naciskami opinii międzynarodowej, Secht zaatakował Tangię i to wciągnęło cały region w wojnę.
Gwarancja niepodległości Pinu
Przed rokiem 8720 EK Pinu nie istniało jako jednolite państwo. Było kontinuum ludów dżungli, wraz z mieszkańcami Dzikich Ziem Kanisji rozdzielających półwysep i Secht. Należy pamiętać, że Secht i Tangia były znacznie osłabione po Pierwszej Wojnie o Saakę, i oba kraje były najeżdżane przez agresywnych autochtonów, którzy mordowali ludność i grabili wszystko, co uznali za cenne. Najazdy były rytualne i dla potrzeby udowodnienia swojej wartości, bardziej niż za potrzebą. Najazdy dotyczyły też Buanii, ale ta jako położona geograficznie bliżej i niecierpiąca z powodu niedawnej wojny szybciej wypracowała skuteczne procedury obronne. W roku 8720 EK plemiona zamieszkujące półwysep Pinu zjednoczył mariaż Wielkiego Wodza Agalasraka IV Jednogłowego z plemienia Biały Ząb z Wielką Kapłanką Suchych Liści Migdalakiripupuni I Dwuręką z plemienia Tępe Włócznie, którzy dzięki handlowi i utworzeniu swojej armii zapanowali w dużej mierze nad plemionami w swoim zasięgu. Ponieważ Pinu groziła inwazja, szczególnie ze strony Tangii, obaj przywódcy z pomocą darów i eskorty tłumaczy doprowadzili do podpisania ugody trójstronnej Pinu-Tangia-Secht, gdzie plemiona z półwyspu Pinu nie najeżdżają ani Tangii, ani Sechtu, a z kolei oba tamte kraje gwarantują Pinu niepodległość z obowiązkiem wypowiedzenia wojny w przypadku złamania porozumienia. Pinusi handlowali intensywnie z oboma krajami, i wzbogaciwszy się, znacznie wzrosła ich populacja.
Najazdy na Buanię i włączenie Buanii do Cesarstwa Tangijskiego
Ponieważ to porozumienie nie dotyczyło Buanii, która była znacznie bliżej geograficznie, i do tego osłabiła się z powodu wojen wewnętrznych pomiędzy swoimi plemionami, to Pinusi zaczęli ją najeżdżać. Choć Pinusi nie zatrzymywali się w kraju, to wyrządzali znacznie szkody i wywoływali popłoch, wywołując migracje. Ponieważ Buańczycy wewnętrznie i tak byli skłóceni o ohuż, pod widmem zagłady i bezradności dojścia do porozumienia zwrócili się do Tangii o włączenie do ich systemu federacyjnego, z obietnicą prawa do misji karajskiej i wyjątkowego handlu. Tangia na to przystała, co oznaczało, że do roku 9509 EK Pinusi najeżdżali Tangię. W roku 9654 EK Tangia była już tak silna, a infrastruktura buańska tak rozwinięta, że najazdy Pinu zostały ograniczone do minimum.
Ostatnie prowokacje pinuskie
Tangia już w roku 9600 prowadziła wewnętrznie intensywne rozmowy nad poradzeniem sobie z najazdami Pinu. Cesarz Tangijski 9600 roku Yul-Yoa Atla Karai zaakceptował sugestię Rady Państwa, aby dwukrotnie podjąć większe wysiłki zanim kraj zdecyduje się na otwarty konflikt zbrojny. Pinu nie było przeciwnikiem dla samej Buanii, nie mówiąc o potędze tangijskiej, ale Secht zdawał się honorować stary pakt i był to kraj, z którym tangijscy decydenci bardzo nie chcieli jeszcze wchodzić w otwartą wojnę. Skonsultowano problem z samymi Sechtończykami, którzy poradzili wybudowanie muru na granicy z Pinu, podobnie jak to kilkaset lat wcześniej zrobił Secht na swojej granicy południowej. Rada Państwa Tangii jednak niedoceniła projektu kosztowo, tak architekturalne wymagania muru, jak i skalę agresji i przebiegłość partyzantki pinuskiej. Mur został zburzony po tym jak Pinusi wysadzili czwarty jego odcinek skradzionym prochem i zabrakło chętnych do obrony projektu po tym, jak śmiertelność strażników zaczęła być za wysoka. Druga próba dotyczyła przekupstwa, ale Pinusi nie byli zainteresowani ani złotem, ani ohużem, a ich najazdy były rytualne i na potrzeby dowartościowania się w oczach innych plemion. Tangijczycy próbowali wysyłać zabójców i destabilizować plemiona, jednak były one zbyt zdecentralizowane i żyjące w zbyt nieprzyjaznym kraju, aby było to skuteczne. Tangia zaniechała działań w 9629, co podjudziło Pinusów do uznania się za "pogromców Tangii" i mordowania tangijczyków za rytualny sport.
Rzeź saboacka
- ✦ “ΣΑΠΟΑΤΙΝΕ ΤΑΡΑΑΛ” Sapoatine Taraal /'hapoatine 'tara al/ Język ayu ⌑ Rzeź saboacka
W 9644, większe plemię Tępych Włóczni liczące pięćset wojowników uzbrojonych po zęby przedarło się przez dżunglę i natarło na Saboat, kompletnie zaskakując słabo uzbrojone miasto. Wojownikom obiecano wieczną chwałę i sławę na Pinu za tak śmiały czyn. Pinusi zupełnie ominęli przyzwyczajony do najazdów Kehaseat i zupełnie niewykryci spędzili kilka tygodni w dżungli, i ruszyli od razu na stolicę. Specjalny oddział podsunął skradziony ohuż i alkohol do miejscowego garnizonu, a gdy wojskowi się upili, wszystkich wyrżnięto. Gdy wojownicy o świcie wpadli do miasta, wycinając wpierw w pień strażników, nie było siły zdolnej ich zatrzymać. Latarnia Morska w Saboacie zdołała jeszcze nadać sygnał świetlny pośrednictwem Tangijskiej Sieci Świetlnej "Rangfen" na okręt na morzu. Do wieczora, cesarz Yul-Yoa Alameira I w Luta ni Fari przeczytał:
"Wasza Wysokość,
Gdzie jest Aranu? Saboat spłynął krwią.
Dzicy ludzie Pinu, żądni śmierci,
mordują twoich poddanych,
hańbią twoje poddane,
bezczeszczą twoje świątynie.
Jak to możliwe, że nikt nie znalazł
tylu wojowników maszerujących przez
twoje terytorium? Śmierć już jest
liczona w setkach, a będzie w tysiącach.
Ludzie uciekają z miasta w dżunglę. Gdzie
wojsko? Dlaczego oddaje pokłon Nora[1]?
Ludzie Pinu drwią z Buanii, nazywają się
pogromcami Wielkiej Tangii,
natychmiast przyślij pomoc, albo Buania upadnie,
a wraz z nią chwała tangijska.
Tak nakazują i Fo'o[2] i Nu[3].
Saboat był totalnie nieprzygotowany na taki najazd. Buańczycy wpadli w kompletny popłoch, Pinusi wymordowali wtedy w trzy dni około 4500 ludzi, dokonując licznych gwałtów i tortur, w tym na kapłankach lokalnych świątyń karajskich. Na trzeci dzień, zgodnie z planami, wojownicy wycofali się w dżungle, zanim poalarmowane wojsko buańskie zdążyło wejść do miasta, przekazując Tangii przerażające sprawozdanie.
Reakcje
Reakcje na rzeź były następujące:
- Z 500 wojowników Tępych Włóczni do Pinu wróciło aż 442. Wieść rozniosła się po półwyspie bardzo szybko, a plemię w większości okrzyknięto godnym prowadzenia wszystkich Ludzi Pinu. Wyrzucono z Komi Tangijczyków, zmuszając ich do powrotu na okręty, lub zabijając tych, którzy się sprzeciwiali. Ustnym dekretem kazano przekazać Cesarzowi Alameira I, że Pinu oficjalnie uznaje się za pogromcę Buanii.
- Buania straciła w sumie 6294 osób, 4500 w ciągu pierwszych trzech dni, pozostali zmarli z poniesionych ran. Najazd uznano za zupełną porażkę dla regionu, szczególnie, że kiedy wojska opuściły Kehaseat, zmierzając pospiesznie do Saboatu, w Saboacie Pinusów już nie było. Obie armie się minęły bez kontaktu. Wśród zabitych byli także Tangijczycy, Sechtończycy, Neszowie i Szurowie.
- Szur potępił atak i zgłosił gotowość do pomocy w odbudowie Saboatu.
- Secht oficjalnie wyraził głębokie zaniepokojenie, uznając jednak publicznie, że umowa trójstronna pozostaje ważna, ponieważ była zawarta pomiędzy Pinu a Tangią, kiedy Buania nie należała do Cesarstwa. Zatem pomimo włączenia Buanii do Tangii, Buania musi być wyłączona z paktu. Tak naprawdę, Konfederacja liczyła na długotrwałe osłabienie Cesarstwa partyzantką tangijską wewnątrz Pinu i towarzyszące temu wykrwawianie aktywów.
- Tangijscy decydenci, z cesarzem Alameira I na czele, wpadli we wściekłość tak z powodu wydarzenia, jak i reakcji pinuskiej i sechtońskiej. W populacji zawrzało, w wielu miastach pojawiły się kontrolowane manifestacje przeciw cesarzowi, który rzekomo doprowadził do upodlenia miana kraju. W odpowiedzi na to, cesarz wziął na siebie całą winę, zrzekł się majątku. Królestwa Orumilo i Rejtiki, Królestwo Kunatla, Królestwo Naratajskie, Akeira, Hiranea i Republika Lutafaryjska wystosowały propozycję, aby stanowisko Tangii wobec Buanii było silniej wyrażone:
- Znacznie podniesiono podatki.
- Do Buanii skierowano nieproporcjonalną liczbę wojska. Do Saboatu i Kehaseatu skierowano sześćdziesiąt okrętów, desantując do kraju najpierw 50 000 żołnierzy, a potem kolejne 200 000 i wielu specjalistów cywilnych celem odbudowy Saboatu. Sześć galeonów skierowano do Kehaseatu celem zapewnienia zaopatrzenia.
- Porządny Mur Buański, którego Tangia nie mogła przez dziesięć lat porządnie zbudować, powstał w miesiąc.
- Na nowego cesarza wybrano Buańczyka Siyna Tívę, który przyjął imię Tane'ane IV.
Efekt
Secht spodziewał się, że Tangia wysłała jedną czwartą swojej armii do Buanii na pokaz, celem udowodnienia Buańczykom, że od teraz traktują ich poważnie, oraz w celu odbudowy Saboatu. Sami wysłali w tym celu około 10 000 ludzi, głównie specjalistów i ochotników. Tangia tymczasem, na czele z Buańczykiem Tane'ane IV, już planowała oficjalne zerwanie umowy i otwartą wojnę z Pinu, poddając w wątpliwość, żeby Secht po czymś takim interweniował. W miesiącu nunau 9652 szpiedzy sechtońscy donosili o jawnych przygotowaniach do wojny. W puronau 9653, Secht ostrzegł Tangię, że pozostaje gwarantem Pinu, na co uzyskał odpowiedź, że Tangia musi pokazać Buańczykom, że stoi w ich obronie. Konfederacja odebrała to jako potwierdzenie swoich podejrzeń, nie traktując doniesień szpiegów poważnie, w dużej mierze wierząc za mocno w siłę umów międzynarodowych i reputację swojego kraju, a po części obawiając się strachu inwestorów. W tym celu wysłano 150 obserwatorów do ambasady Sechtu w Komi.
Wojna
Za początek wojny uznaje się 2 Puronau 9654, inwazję tangijską na Pinu. Od tej pory, wojna przebiegała w kilku fazach. Pierwsza obejmuje fazę wojny jeszcze bez udziału Sechtu, czyli cała operacja inwazji na Pinu, walki wewnętrzne i aneksja Pinu. Druga faza rozpoczyna się z wypowiedzeniem wojny przez Secht i starciami tangijsko-sechtońskimi, w szczególności na terytoriach tangijskich. Trzecia faza rozpoczyna się z włączeniem się w konflikt sił zachodniotangijskich i walkami o Secht. W czwartej fazie wyczerpane strony stoczyły ostatnią bitwę i Komi, większą bitwę o Saakę, i w Magnisie podpisują pokój.
Pierwsza faza wojny
Za pierwszą fazę wojny uznaje się cały jej bieg bez udziału Sechtu. W jej trakcie Tangia zdesantowała znaczną liczbę żołnierzy na Pinu i rozbijając ją na mniejsze oddziały, stosując takie taktyki jak gaz bojowy (głównie oparty o arsen), przeczesała dżunglę. Zbudowała w ekspresowym czasie drogi, i wywiozła nimi na okrętach ogromną liczbę niewolników. Znaczna liczba ludzi Pinu zginęła w tym ataku, na terenie Tangii, czy wywieziona do niewoli.
Inwazja tangijska na Pinu
Do dnia 2 Puronau 9654 EK tangijskie armady południowowschodnia oraz część kunatlyjskiej wylądowały u plaż Pinu, gdzie zdesantowały nieproporcjonalne 200 000 żołnierzy. W tym samym czasie 50 000 żołnierzy przekroczyło granice Pinu od strony Buanii. Większe siły skierowano na Komi, granicę z Buanią i granicę z Dzikimi Ziemiami celem zniechęcenia ewentualnych zbiegów przed kontratakiem na Buanię i przede wszystkim jako manifest zdecydowania na pokaz Sechtowi. Poza tym armia została podzielona na ponad trzysta indywidualnych oddziałów, które zajęło się przeczesywaniem dżungli w poszukiwaniu autochtonów. Pinusi z reguły reagowali bardzo agresywnie, ale obie strony były wprawione w walkach w dżungli i stosowały pułapki oraz trucizny. Pinusi mieli przewagę znajomości bardzo trudnego terenu, ale Tangijczyków było wielokrotnie więcej, byli bardziej zdyscyplinowani, wytrenowani do takich walk i lepiej wyposażeni. Kilkakrotnie ponownie wykorzystano gaz bojowy.
Stolica kraju, Komi, wytrzymała dwa dni po czym została całkowicie zajęta, nie z intencją okupacji, a z intencją pełnej aneksji. Natychmiast zabezpieczono port i rozpoczęto budowę infrastruktury portowej oraz budowę dróg. Tymi szlakami wywożono złapanych Pinusów i na okrętach wywożono ich do Tangii, głównie do Orumilo, Rejtiki, Hatlangao i Kun Atla, gdzie następnie pakowano ich na kolejne okręty i wywożono na bezludne wyspy lub do kolonii karnych, albo pozostawali na wyspie w charakterze niewolników. Szacuje się, że z 350 000 Pinusów zamieszkujących półwysep, 150 000 zginęło łącznie w potyczkach, atakach na wsie, samobójczo, ale także w bitwach bratobójczych. Część zginęła w drodze do Tangii, a część już na miejscu, w szczególności od chorób zakaźnych występujących w Tangii, na które Pinusi mieli ograniczoną odporność z uwagi na rozdrobnienie pinuskich grup narodowościowo-plemiennych i ich życie w dżungli w izolacji. Wielu Pinu przeszło do walki partyzanckiej, ale błyskawiczna akcja tangijska pozbawiła kraj możliwości obrony. Pożytek dla Cesarstwa był też niewielki z uwagi na brak infrastruktury czy dostatecznie rozwiniętego rolnictwa, ale dżungle obfitowały w zwierzynę i owoce, a wybrzeża w ryby, i to zapewniło wyżywienie dla armii i osadników, których tam przesłano celem jak najszybszego rozpoczęcia procesu kolonizacji kraju.
Dziwna wojna tangijsko-sechtońska
Dnia 10 puronau 9654 EK, Secht poinformował Tangijczyków listownie o wypowiedzeniu wojny z uwagi na poszanowanie zobowiązania gwarancji wobec Pinu. Dla strategów sechtońskich było oczywiste, że tak zmasowana akcja o kraj bez wyraźnych korzyści z utrzymania jego dotychczasowego statusu quo jest nieopłacalne. Wielu wręcz argumentowało, że intensywna kolonizacja tangijska w Pinu powinna być wspierana przez Secht, ponieważ wybudowanie tam infrastruktury nie tylko stworzy nowe źródło towarów do eksportu na Wschód, ale dodatkowo ustabilizuje teren, a ujęcie Dzikich Ziem Kanisji w kleszczach pomiędzy Sechtem a tangijskimi prowincjami Buanii i Pinu doprowadzi do opanowania tego trudnego terenu pełnego plemion jeszcze bardziej agresywnych od Pinusów, którzy od stuleci nękali nie tylko Buanię i samo Pinu, ale i Secht do tego stopnia, że doprowadził do powstania Małego i Wielkiego Murów Sechtu na południowych granicach konfederacji. Tangia doskonale wiedziała o takim podejściu Sechtu, i strategowie tangijscy akceptowali, że dojdzie do drobnych potyczek w Pinu, jakiejś rekompensaty dla Sechtu i następnie podpisania rozejmu, ale nie spodziewali się niczego więcej. Stąd tangijskie zajęcie Pinu trwało w stanie wojny tangijsko-sechtońskim bez przerwy aż do 2 ra'anau 9654 EK. W tym czasie Secht wstrzymał większość handlu z Tangią, na pokaz udziałowcom swoich licznych pionów handlowych i partnerom zagranicznym, poproszono też wielu Tangijczyków o opuszczenie Sechtu, do czego doszło przy wspólnej organizacji obu mocarstw, w Tangii propagowanej jako repatriacja.
Druga faza wojny
Druga faza wojny rozpoczyna się z dniem 2 ra'anau 9654 EK i obejmuje bardzo aktywny już udział Sechtu w wojnie. Należy przytoczyć kontekst prowadzący od dziwnej wojny, w której Secht zdawał się być niezdecydowany i wewnętrznie skonfliktowany pomiędzy uhonorowaniem swoich zobowiązań traktatowych wobec Pinu, gdzie dla Sechtu kwestia honoru słowa była nie tylko tematem wagi religijnym, ale także politycznym, a mocno zrozumiałym dla Sechtu powodem inwazji tangijskiej na Pinu i długotrwałymi i bardzo perspektywicznymi korzyściami dla obu stron. Kilka zdarzeń jednak przeważyło w procesie decyzyjnym strategów sechtońskich:
- O ile Secht sympatyzował z Buanią i Tangią w problemie napaści Pinusów, o tyle problem był nieznany dla innych państw ważnych handlowo dla Sechtu, takich jak Państwo Neszów, Szur, Państwo Truskie i Ajdynir, które próbowały podkopać wizerunek sechtoński jako strategia negocjacyjna mająca na celu zbicie cen Sechtończyków.
- Konkurencyjne trasy w handlu Wschodu z Zachodem wykorzystywały ochoczo argument o sechtońskim łamaniu przysięgi, co było bolesne dla Sechtu.
- Tangia wynalazła okręt liniowy, inspirując się rozwiązaniami neszyjskimi[NIEZATWIERDZONE PRZEZ HP]. W 9654 roku do tego już było wiedzą powszechną, że do Ajdyniru da się dopłynąć w drugą stronę, przez równik. Secht zaczął podejrzewać, że to tylko kwestia czasu, aż szlak ognia osłabnie, a pojawi się szlak wody.
- Tangia zaczynała osaczać Secht na lądzie. W razie wojny, gdyby rozbudowa infrastruktury Pinu okazała się pomyślna, w przyszłości Tangia mogłaby uderzyć na Secht z obu stron.
- Wieści o brutalnym rozprawieniu się z Pinusami przez Tangijczyków nie robiły wrażenia na społeczności sechtońskiej, ale na międzynarodowej już tak.
Coraz powszechniej podważano autorytet Sechtu, nie tylko przez złamanie przysięgi, ale i przez pozwalanie rywalowi na brutalizowanie sąsiadów. Uznano, że Secht nie tylko nie jest już autorytetem, ale do tego jest słaby. Przewidywano, że Tangijczycy w przyszłości podbiją sam Secht. W momencie, kiedy taka retoryka przeszła z ulicznej na poziom pałacowy i rozmów handlowych, coraz dotkliwiej blokując handel i z każdym miesiącem zmniejszając zyski Sechtończyków, narada Sechtu podjęła decyzję o faktycznej wojnie z Tangią.
Do sukcesów sechtońskich należy zaliczyć działania kontrwywiadu konfederacji, dzięki któremu cesarstwo nie dowiedziało się ani o przygotowaniach do ataku, ani o planach jego przeprowadzenia czy nawet o jego zamiarach.
Ofensywa sechtońska na Tangię
Dnia 2 ra'anau 9654 EK flota sechtońska zaatakowała Tangię, ignorując niemal całkowicie Pinu z wyjątkiem ataku na Komi, i całkowicie ignorując Buanię. Armada z Afairu zasilona dodatkowymi żołnierzami do desantu została wysłana celem uderzenia na Kun Atla, zajęcia portów, i blokady potężniejszych sił zachodniotangijskich przed kontratakiem. Wspomogła im w tym celu flota z Ha Agav, która zaatkowała wybrzeża na zachód od Kun Atla. W tym czasie główne siły wypłynęły z Saaki na Reitikę i Orumilo, dwa największe miasta po stolicy kraju. Dodatkowa flota wyruszyła z Magnisu, zatopiła stacjonujące w Komi okręty tangijskie, i ruszyła na Orumilo i następnie na Hatlangao.
Tangijczycy do tego stopnia wierzyli w niewłączenie się Sechtu w konflikt, że zdecydowana większość sił walczyła w dżunglach Pinu z plemionami. Znaczna część specjalistów wyjechała z samej Tangii albo do Buanii, odbudowując Saboat, albo pracowała intensywnie nad nowopodbitą kolonią Pinu, starając się stworzyć tam odpowiednią dla kolonizacji infrastrukturę. To dlatego pomimo przewagi tangijskiej w kwestii marynarki wojennej, przewagi gospodarczej, cywilizacyjnej czy liczebnej Tangijczyków Secht osiągnął takie sukcesy w ofensywie na samą Tangię - poza tym, Secht bardzo wydajnie stosował artylerię, tak uderzeniową jak i oblężniczą, w tym burzącą. Dominującą taktyką stał się ostrzał artyleryjski na okręty i przede wszystkim na miasta, i nawet tam, gdzie Secht nie przejął nic, dokonał wyraźnych zniszczeń. Mimo to, w szczytowym okresie, Secht zajął miasta Orumilo, Rejtikę i Kun Atla, a nawet Hatlangao i wszystkie terytoria pobliskie, doprowadzając do tymczasowej okupacji kraju.
Na szczególną uwagę zwraca fakt, że atak sechtoński na Tangię był dla Tangijczyków takim samym zaskoczeniem, jak dla Sechtończyków atak tangijski na Secht w latach 8877 - 8891 przy Drugiej Wojnie o Saakę. Część Sechtończyków interpretowała to jako sprawiedliwość dziejową, ale nastrój w większości był przeciwny agresji. Mając na szalę całą reputację Konfederacji, wojna była nieunikniona - mówiono, że albo Tangię rzuci się na kolana, albo czasy dominacji Sechtu znikną bezpowrotnie. Jak historia pokazała, tak właśnie się ostatecznie stało, ale oczywiście Secht zachował swoje znaczenie.
Bitwa morska na morzu kunatlyjskim
Sechtończycy zdawali sobie sprawę z tego, że armada tangijska jest większa i same okręty są lepsze od nich, ale Secht naprawdę poważnie traktował broń artyleryjską i miał po swojej stronie efekt zaskoczenia. Rozpoznano, że na morzu kunatlyjskim pojawił się wielki transport tangijski złożony z trzydziestu okrętów przystosowanych do transportu dóbr w asyście 26 większych okrętów bojowych i 15 mniejszych we wsparciu.
Sechtończycy 1 ra'anau 9654 EK uderzyli w sile 20 afairskich i 15 ha-agawskich większych okrętów bojowych przy asyście 40 mniejszych statków. Okręty tangijskie ostrzelano z odległości, uszkadzając wielu z nich. Trzymano je na dystans. Ponieważ atak był z zaskoczenia i przy przewadze artyleryjskiej, po trwającej prawie cały dzień bitwie 20 okrętów tangijskich zostało zatopionych przy stratach 6 okrętów afairskich i 4 okrętów ha-agawskich. Transport tangijski do Pinu został zatopiony.
Bitwa o Kunatlę
2 ra'anau 9654 EK obie floty zaatakowały Kun Atla. Mniejsze okręty zapewniały transport amunicji. Stolicę królestwa kunatlyjskiego ostrzeliwano przez cały poranek ze znacznej na ówczesne czasy odległości, burząc mury i fortece, po czym na miasto wyładowano 50 000 żołnierzy, którzy po bitwie w której zginęło 10 000 Sechtończyków i 14 000 Tangijczyków zajęli miasto. Flota ha-agawska popłynęła dalej i niszcząc uciekające okręty trafili prawie na Republikę Tongami. Siły afairskie dośgignęły Tangijczyków aż do gór blisko Pustyni Takangaryjskiej, po czym na południu spotkały się w połowie z armią saacką.
Bitwa o Rejtikę
3 ra'anau 9654 EK na Orumilo i Rejtikę ruszył trzon floty sechtońskiej w sile 45 większych okrętów bojowych i 82 mniejszych statków we wsparciu. Ku ich zaskoczeniu, w portach obu miast znaleziono zaledwie 20 okrętów, głównie transportowych. Sechtończycy nie wiedzieli, dlaczego w Rejtice, trzecim mieście Tangii, kraju słynącego przecież z ogromnej floty, było tylko 8 okrętów, z czego 6 transportowych. Trzon bojowy floty tangijskiej w tym czasie jednak walczył z piratami na morzu wschodniopinuskim, a pozostała część transportowała jeńców na odizolowane wyspy Hiranei i Akejry celem wywozu pinuskich jeńców jako niewolników do innych krajów. Tangia w tym czasie też ścigała okręty Tin Ma'ari, zbuntowanej frakcji Takatoa, która samodzielnie pływała po morzach.
Sechtończycy ostrzelali port w Rejtice, zatopili wszystkie 8 okrętów, zdesantowali 60 000 żołnierzy, którzy stoczyli walkę z 35 000 zaskoczonych żołnierzy tangijskich, stracili 9 000 żołnierzy, zabili 14 000 żołnierzy, i zajęli miasto. Ruszyli następnie na okoliczne wsie, wsparli żołnierzy w Orumilo i ruszyli na północ, gdzie spotkali się z armiami hetyńską i urańską.
Bitwa o Orumilo
3 ra'anau 9654 EK druga połowa armady saackiej natarła na Orumilo, gdzie zastano zaledwie 12 okrętów, z czego 8 transportowych, totalnie nieprzygotowanych do boju. Miasta broniło 85 000 żołnierzy, kilkaset obsadzono na murach, które zdewastowała sechtońska artyleria okrętowa. Na miasto spadło wiele pocisków, burząc tereny przybrzeżne, przede wszystkim infrastrukturę okrętową. Secht zdesantował 60 000 żołnierzy pierwszego dnia i 40 000 drugiego. 30 000 żołnierzy przybyło z Rejtiki po szybkim zajęciu miasta.
Bitwa trwała kilka godzin i 130 000 żołnierzy sechtońskich atakujących od morza, od zachodu, wschodu i północy, wyposażonych w wiele strzelb, zajęło miasto. Sechtończycy stracili aż 50 000 żołnierzy, głównie dzięki gazom bojowym, pułapkom, strzałkom z neurotoksynami i generalnie zażartemu oporowi Orumilczyków, którzy stracili 20 000 żołnierzy.
Bitwa o Komi
Dnia 3 ra'anau 9654 EK flota z Magnisu licząca pozostałe siły marynarki wojennej Konfederacji, 35 większych okrętów bojowych i 60 mniejszych, zaatakowała Komi, gdzie starła się z armadą południowotangijską w liczbie 50 okrętów. Ponieważ Sechtończycy atakowali z zaskoczenia i poważnie traktowali ostrzał z dystansu, Tangia straciła wtedy 24 okrętów, ale Secht stracił 30 zaraz po tym jak w okolice miasta zdesantował 50 000 żołnierzy. Na lądzie Sechtończycy poradzili sobie znacznie lepiej niż na morzu i starł się z liczącym 100 000 ludzi oddziałem tangijskim, z którego zabito w otwartej bitwie 60 000 żołnierzy zanim Tangijczycy uciekli w dżunglę, gdzie zaatakowali ich Pinusi, zabijając jeszcze 1 000 żołnierzy. Pinusi jednak zaatakowali także Sechtończyków, którzy stracili 3 000 żołnierzy. Do Komi przybyły posiłki z Orumilo i Rejtiki i część floty hetyńskiej, które okrążyli okręty tangijskie, które zostały zatopione. Suma sumarum, Tangia straciła wszystkie 50 okrętów, a Secht 36 z łącznych 90 okrętów. Sechtowi w regionie zostało 54 okrętów, które skierowano na zabezpieczenie cieśniny pinuskiej. Tangia straciła dostęp do morza sechtońskiego.
Bitwa o Kapu
Flota z Magnisu zaatakowała pinuskie miasto Kapu 3 ra'anau 9654 EK, gdzie 5 000 żołnierzy sechtońskich stoczyło walkę ze stacjonującymi tam 15 000 żołnierzami tangijskimi. Choć Sechtończycy musieli się wycofać, to dwa dni później wsparło ich 15 000 żołnierzy walczących wcześniej w Komi i Tangijczyków zepchnięto częściowo na okręty, gdzie flota saacka ich zatopiła, a częściowo do dżungli, gdzie zaalarmowane już oddziały tangijskie - w bardzo znacznej liczbie - zaczęły się przegrupowywać.
Bitwa o Hatlangao
5 ra'anau 9654 EK flota sechtońska dotarła do Hatlangao i ostrzelała miasto, ale w większości było ono opustoszałe. Gdy Sechtończycy zdesantowali tam ostatnie 15 000 żołnierzy, na jakie Secht mógł sobie pozwolić, Tangczycy zagazowali miasto. Zginęło 13 500 żołnierzy Sechtu, 900 tangijskich dywersantów, i 3 000 ludności cywilnej, która ukryła się przed przymusową ewakuacją. Nomeurajczycy przechwycili 5 okrętów sechtońskich i skierowali je do Naratai na przestudiowanie. Ocaleli Sechtończycy zostali wzięci w niewolę.
Okupacja sechtońska Tangii
- Główny artykuł: Okupacja sechtońska Kun Atla
Z lewej: Tangia, z prawej: Pinu. Kanisja. 1 Puronau 9655 EK.
Niebieski: obszary pod kontrolą Tangii. Czerwony: obszary pod kontrolą Sechtu.
Miasta Orumilo, Reitika i Kun Atla, a także większe miasta takie jak Tau Rao (KU) wpadły pod kontrolę Konfederacji Sechtu. Próba zdobycia Hatlangao zakończyła się niepowodzeniem. Z każdym dniem transportowano coraz większą liczbę żołnierzy na wyspę tangijską, wykorzystując całkowitą blokadę morza sechtońskiego. Tangia posiadała potężną liczbę okrętów w zachodniej części kraju, szczególnie w portach w Naratai, Fang Apori, Uruna i Yatlomea, ale postanowiono na razie nie kontratakować, a jedynie powstrzymać Sechtończyków przed dalszą ekspansją okupowanego terytorium. Tangijczycy wiedzieli, że Secht wyczerpał możliwości swoich aktywów militarnych i zaczyna rozrzedzać siły, poza tym w tej wojnie czas gra na niekorzyść Konfederacji: każda minuta wojny to olbrzymie wydane pieniądze i zmniejszenie stabilności wewnątrz kraju, a za tym idzie odpływ aktywów. Żeby jednak podkreślić ten fakt, Tangijczycy muszą zaatakować Secht na ich własnej ziemi. To jednak nie było proste, ponieważ Tangijczycy już wiedzieli, że Secht umie korzystać z artylerii i mimo posiadania mniejszych okrętów i mniejszej ich liczby, to każdy tak użyty okręt sechtoński był warty półtora okrętu tangijskiego. Kluczowe pozostały dwa obszary, cieśnina pinuska oraz morze kunatlyjskie. Co gorsza, Tangia już w momencie ataku sechtońskiego miała swoje siły rozrzedzone - ponad 200 000 żołnierzy utknęło w dżunglach Pinu po tym jak port w Komi i prowadzące do niego drogi - jedyne w podbitym kraju - stały się kontrolowane przez Secht.
Ta sytuacja doprowadziła do trwającej trzy miesiące okupacji Tangii południowowschodniej. Machinę przemysłową południowo-wschodniej części Tangii, która się tam znajdowała z uwagi na bliskość do portów, skąd odbierano towary z handlu z sąsiadami, obrócono przeciwko Tangijczykom. Mieszkańcy jednak stosowali bardzo intensywną walkę partyzancką z Sechtończykami, którzy z buntownikami rozprawiali się brutalnie. Okupacja trwała od 3 ra'anau 9654 do 1 fo'onau 9655. W tym czasie Sechtończycy musieli zmierzyć się z serią powstań w każdym z większych okupowanych miast. Sechtończycy także podeszli pod Fortecę w Tau Atla, ale ujrzawszy skalę fortyfikacji, zaniechali ataku. Delegacja sechtońska zwiedziła też Obserwatorium Tauriana, wyrażając podziw wobec osiągnięcia, ale głęboko podważając przydatność bojową obserwatorium.
Powstanie w Orumilo
14 puronau 9655 roku w Orumilo wybuchło cywilne powstanie antysechtońskie. W jego wyniku zginęło 20 000 Sechtończyków i 40 000 Tangijczyków. Walki były zażarte i toczyły się wszędzie: w mieście, na obrzeżach, na polach, na plażach, w portach, w świątyniach i w kanałach, wykorzystywano trucizny, toksyny i broń zapalającą. Zaopatrzenie było dostarczane do armii północnotangijskiej stacjonującej w oazie Marao z Hatlangao i Luta ni Fari, i stamtąd do powstańców. Powstanie znacznie osłabiło siły Sechtończyków w regionie. Wielu Tangijczyków załadowano na okręty i wywieziono do sechtońskich kolonii karnych w Dzikich Ziemiach. Zakończyło się klęską powstania w 4 neunau 9655.
Powstanie w Rejtice
1 neunau 9655 roku analogiczne powstanie wybuchło w Rejtice. Zginęło 15 000 Sechtończyków i 42 000 Tangijczyków. Walki były równie zażarte. Charakterystyczne było podpalenie składu sechtońskiego na rejtyckim wzgórzu Ke'aporine oraz zatrucie dowódców twierdzy Dazid Magair (tang. Tere Me'ori), po którym zabito karnie 10 000 Tangijczyków, i 10 000 mężczyzn wywieziono na okrętach do kolonii karnych w Dzikich Ziemiach. Zakończyło się klęską powstania w 3 neunau 9655.
Powstanie w Kun Atla
2 neunau 9655 roku jeszcze jedno powstanie wybuchło w Kun Atla. Powstańcy przygotowali dywersję w postaci powstania w Tau Rao, a gdy 15 000 z 40 000 żołnierzy stacjonujących w Kun Atla w tym czasie przekierowano do walk w Tau Rao, w Kun Atla wybuchło własne powstanie rozpoczęte wysadzeniem 14 z 25 okrętów sechtońskich w porcie i poważnym uszkodzeniem pozostałych. Walki były zażarte i ponownie Tangijczycy wykorzystali gaz bojowy, który w trudach udało się przetransportować łódkami do miasta.
Kun Atla też było miastem inaczej zbudowanym niż Orumilo czy Rejtika, było bardziej górzyste, domy były wielopiętrowe, uliczki wąskie i kręte, i miasto posiadało bardzo rozwinięty system kanalizacyjny i chłodzący. Masowo wykorzystywano zatrute strzałki (szczególnie neurotoksyny z płazów Republiki Lutafaryjskiej), granaty drażniące (z papryki) i trujące (z arszeniku), a także mieszanki zapalające, często produkcji sechtońskiej. Jeszcze 2 neunau zginął Wazzir Mador, generał hetyński dowodzący kontyngentem w Kun Atla, a 4 neunau 9655 Kunatlyjczycy przejęli twierdzę Hu'ari i otworzyli ogień z armat do Sechtończyków, rankiem 5 neunau 9655 podobnie upadły twierdze Kerea Apori i Tanguana Mataori. Sechtończycy w mieście skapitulowali 6 neunau 9655 roku.
Miasto weszło w oblężenie od razu po wyzwoleniu, ponieważ Secht kontrolował okoliczne tereny. Mimo to, Sechtońska porażka w Kun Atla była jednym z punktów zwrotnych konfliktu.
Trzecia faza wojny
Trzecia faza wojny zaczyna się w momencie kontrnatarcia armady północnotangijskiej na siły Sechtu okupujące południe Tangii oraz atak na sam Secht, celem zmuszenia sił okupanckich, do wycofania się celem obrony swojej ojczyzny, skutecznie. Atak ten poprzedzała poważna chwila zawahania. Impet inwazji Sechtu był dla Tangijczyków zaskoczeniem, do tego był zaplanowany i wykonany prawidłowo, w idealnym czasie. Naziemne siły tangijskie albo znajdowały się na północy albo w Pinu, zatem atak Sechtu bardzo nagle i do tego całkowicie odciął w ogóle Tangijczyków od morza sechtońskiego, ponadto Tangijczycy nie mogli uwierzyć, że Secht mający mniej okrętów i do tego mniejszych zatapia ich statki, i w jeszcze większy szok wprawiła ich okupacja Kun Atla. Użycie machiny przemysłu tangijskiego przeciw Tangijczykom i wykradanie dóbr było dodatkowym ciosem.
Sechtończycy stanęli w 9655 EK przed bardzo trudnym zadaniem opracowania strategii pozwalającej im wykorzystać ten impet. Tangijczycy zorientowali się, że pokonano ich artylerią, zatem flota północna - szczególnie z okrętem nowej klasy, galeonem - w postaci zwodzonego na krótko przed wojną galeonu Τ.Κ.Τ. Χο'υμ "Noc" i drugiego, zwodzonego już podczas wojny, Τ.Κ.Τ. Αραταο "Orka" - wstrzymała się z atakiem. Bano się, że nowy okręt jest zbyt ważnym środkiem propagandowym i jednocześnie za dużym celem do trafienia. Z drugiej strony, galeon był faktycznie potężnym statkiem, uzbrojonym nie w 25 czy 30 dział - jak jest standardem podczas całej tej wojny - ale aż w 64, większe, i większego zasięgu. Secht wiedział, że będzie tylko kwestią czasu zanim Tangijczycy zorientują się, że też mogą dołączyć do walk na dystans, że armia tangijska rozproszona na terenie Pinu jest tak liczna, że zajmie cieśninę pinuską i Komi. Nawet jeżeli okupacja miałaby się przedłużać, to Sechtowi wyczerpią się pieniądze na walkę, a Tangia - wspierana dodatkowo przez zasoby zagrabione z Pinu oraz bardzo ochocze wsparcie Buanii - za obronę której Tangia wszczęła całą wojnę - się tylko odbudowuje.
Zanim jednak Secht zdołał wdrożyć jakąkolwiek strategię, wybuchły powstania w Orumilo, Rejtice oraz Kun Atla. Te dwa pierwsze stłumiono. Z kolei z Kun Atla Sechtończyków wyrzucono, a miasto Tangia odzyskała, choć natychmiast weszło ono w oblężenie, jako że oddziały Sechtu mocno kontrolowały okoliczne tereny. Oba zakończyły się utratą wielu okrętów sechtońskich. Czas zaczął mocno grać na niekorzyść Konfederacji i Secht zamiast wzmacniać swoją obecność w okupowanym kraju, zaczął przygotowywać się do wycofania i do obrony swojego kraju macierzystego.
Natarcie floty tangijskiej
15 neunau 9655 EK w cieśninie pinuskiej pojawiła się armada 114 okrętów, w tym 80 dużych okrętów bojowych i 2 galeony T.K.T. Ho'um i T.K.T. Aratao. Część okrętów miała zainstalowane moździerze do ataku na dystans. Była to flota północnotangijska, liczniejsza, wprawiona w walkach z piratami okolic Buanii i Szuru, okazjonalnie w potyczkach z Neszami, która zazwyczaj dokowała w Akejrze i Hiranea, i w Naratai.
Czoło ataku wzięły standardowe okręty (głównie karaki) licząc na pokonanie Sechtu liczebnie. Bardzo nie chciano angażować w bitwę galeonów, ale ostatecznie to zrobiono. Okręty te spisały się bardzo dobrze, ale nie przesądziły o bitwie, zdecydowanie to przewaga liczebna zwyciężyła. Mogły natomiast mieć wpływ na morale obu stron, wzmacniając te Tangijczyków, i osłabiając te Sechtończyków. Bitwa o cieśninę pinuską była bardzo nierówna. 114 okrętów tangijskich (w tym 2 galeony i 80 karak) rzucono na 35 okrętów Sechtońskich (w tym 24 karaki). Tangia straciła 5 karak, Secht stracił wszystkie 24.
Następnie armada skierowała się nie na okupowane Orumilo i Rejtikę, ale na Komi. Tangijczycy stracili tam 4 karaki ze 109 okrętów, Secht stracił 20 z 32 okrętów stacjonujących w Komi, z czego, co ważniejsze, 12 sprawnych okrętów sechtońskich Tangia zyskała i wcieliła do swoich sił. Załadowano 100 000 żołnierzy na okręty, i przetransportowano do Orumilo, gdzie miało się zacząć drugie powstanie. Tangia straciła tam w bitwie morskiej pod Orumilo 13 okrętów, Secht stracił wszystkie 30 okrętów, głównie były to karaki. Okręty tangijskie zbombardowały następnie własny fort nadmorski przejęty przez Sechtończyków, i w 17 neunau 9655 EK Orumilo zostało wyzwolone. Wielu sechtońskich żołnierzy wzięto do niewoli przetransportowano wraz z Pinusami na wyspy karne naokoło Akeiry.
Walka o Rejtikę była krótka, ponieważ Sechtończycy już się ewakuowali w momencie przybycia floty tangijskiej, zabierając cenne towary i artefakty ze sobą do Saaki. Kilka okrętów, które miały bronić miasta, poddało się bez walki ujrzawszy liczbę okrętów. Armada weszła w pościg, ale wyładowano w mieście część żołnierzy do walk o okoliczne tereny celem jak najszybszego przywrócenia możliwości gospodarczych regionu.
Walki o Secht
Flota północnotangijska zasilona przez okręty z wysp Akeira i Hiranea zaatakowała cieśninę pinuską i oczyściła swoje północne wybrzeże maksymalnie do 8 fo'onau 9655 EK. W tym czasie Secht wycofał wszystkie swoje pozostałe okręty w liczbie 12 karak na Afair i planował zbiec z nimi dalej na północ, aby uniknąć ich zniszczenia, ale napotkał północnowschodnią odnogę floty północnej w postaci 40 okrętów i stracił 10 okrętów, a 2 zostały uszkodzone, ale przejęte podczas abordażu.
Dowódcy Sechtu byli już świadomi, że walczą o wszystko. Wiedzieli, że jakiekolwiek starcie na morzu jest skazane na porażkę, więc salwowano te aktywa, które tylko było można, aby nie wpadły w ręce Tangijczyków. Wiedziano już też, że Secht nadal jest o wiele potężniejszy od Tangii na lądzie, a fortyfikacje, które posiadali, powinny im wystarczyć. Byli też przygotowani proceduralnie do przeciwdziałania atakom gazowym, charakterystycznym dla Tangijczyków, także na poziomie całych społeczności.
Stolicę przeniesiono z Saaki do Zazenū, mniejszego miasta położonego w kraju hetyńskim przy górach Mizzav w paśmie Hawrarit, licząc na to, że jedynie równiny Alavim Benū będą do obrony, w razie czego byli gotowi przenieść stolicę do Mirat w kraju tarfijańskim. Saaka została przygotowana do oblężenia. Ewakuowano około połowę miasta do miejsc położonych w głębi kraju, głównie do upraw nad jeziorem Tarfij.
Tangijczycy wiedzieli, że sami nie mają zasobów do walk lądowych o Secht, a dowództwo tangijskie nawet nie rozważało ataku wgłąb kraju. Celem był paraliż gospodarczy Sechtu poprzez seryjny atak na sechtońskie punkty strategiczne na wschodzie, gdzie znajdowały się największe porty oraz najwięcej infrastruktury, w tym cechów, gildii, zakładów rzemieślniczych, magazynów, portów, stoczni, i innych obiektów kluczowego znaczenia. Oprócz tego, Tangijczycy zaplanowali wreszcie zajęcie samej Saaki.
Kontratak tangijski nie miał więc na celu położenia Sechtu politycznie. Był obliczony na poważne osłabienie tego państwa. W tym celu zielony sygnał otrzymali Neurakorai, szpiedzy-zabójcy walczący dla Tangii, znajdujący się w różnych miastach w Sechcie. Ich podstawowym celem nie byli politycy czy dowódcy wojskowi, ale inteligencja sechtońska: mistrzowie cechów, najbardziej doświadczeni matematycy, artyści, uczeni, architekci, inżynierowie, doświadczeni handlarze, bankierzy, zaopatrzeniowcy, logistycy. Wskutek ich działań zginęło wielu z wymienionych. Wprowadziło to chaos w cywilne i cywilno-wojskowe instytucje i organizacje.
Pierwsza bitwa o Saakę i oblężenie Saaki
Dnia 10 nunau 9655 EK armada tangijska starła się z okrętami sechtońskimi w Saace. Straty tangijskie były nieproporcjonalne do proporcji obu flot. Tangia pod Saaką miała 1 galeon (Ho'um) i 72 okręty (głównie karaki), z czego stracił 38 karak, a Ho'um został uszkodzony, podczas gdy Secht miał 40 karak, z których stracił wszystkie. Takie straty Takatoa wynikły z użycia przez Sechtończyków pułapek na morzu (m. in. wczesnych min morskich), artylerii przybrzeżnej i sabotowania okrętów przez swoich pływaków. Mimo to Tangia ostrzelała całe miasto, bombardując prawie do utraty amunicji, po czym wyładowała na plaże pod Sechtem 100 000 żołnierzy. Co prawda w połowie ostrzału na flotę zmierzały posiłki sechtońskie z Magnisu, ale połowa floty tangijskiej i tak zmierzała w stronę tego miasta, co poskutkowało krótką bitwą morską zakończoną całkowitą porażką Konfederacji.
Mury miasta wytrzymały ostrzał, ale użycie moździerzy sprawiło, że pociski przelatujące nad miastem dokonały w środku znacznych zniszczeń. Ponieważ jednak dzięki znacznie wcześniejszej, zaplanowanej (w tym logistycznie) ewakuacji miasto miało o połowę zmniejszoną populację i bardzo pokaźne zapasy żywności, Sechtończycy zignorowali szerzące się zniszczenia i miasto oficjalnie dnia 12 nunau 9655 EK weszło w oblężenie.
Tangijczycy utworzyli szczelne fortyfikacje naokoło miasta i przejęli zarządzanie pobliskimi farmerami, a flota została skierowana do ataku na inne miasta. Haden, Surrat, Szusz marim, Hadin, Kel Medan, Hasin po kolei zostały ostrzelane z moździerzy w następnych dniach, z przerwami na zasilenie amunicji przez okręty z Tangii.
Bitwa o Afair
Północna odnoga floty zaatakowała Afair 11 nunau 9655 EK i zatopiła 12 karak, tracąc 3 okręty. Zgodnie z rozkazami, zdewastowano całkowicie port w Afairze, stocznię, magazyny, infrastrukturę rybacką, zbombardowano zamek, doprowadzając do zawalenia się około 40%. W mieście wybuchł pożar, który strawił dzielnice biednych. Tangijczycy wyładowali 30 000 żołnierzy, którzy rozproszyli się po kraju zgodnie z instrukcjami neurakorai działających w kraju urańskim, i wysadzili mosty, szczególnie na rzekach Ha Tigev i Met Lagav. Następnie armia się wycofała w liczbie 27 000, straciwszy 3 000 ludzi w różnych potyczkach, i odpłynęła w kierunku Ha Agav.
Bitwa o Ha Agav
Miasto Ha Agav zostało zajęte bez walki. Na krótko po natarciu floty tangijskiej nad miastem zebrała się bardzo gęsta mgła zmieszana z dymem z prochu strzelniczego. Hetyńczycy zaalarmowali swoich mieszkańców o nowym ataku gazowym i wycofali się w panice poza miasto. Połowa ekipy broniącej miasta, składająca się z najemników, nie miała ochoty sprawdzać, co nowego dało 280 lat (ziemskich) badań Tangijczyków nad bronią chemiczną, i uciekła. Żołnierze też pochowali się po zamku zamiast go bronić. Tangijczycy wysadzili bramy zamku, zabili żołnierzy i dowódców.
Następnego dnia armia sechtońska w liczbie 60 000 żołnierzy zaatakowała 50 000 Tangijczyków, którzy znajdowali się w regionie. Bitwę stoczono pod Ha Agav. Ponieważ wtedy Tangijczycy faktycznie użyli gazu bojowego i korzystali z zatrutej broni, zginęło 30 000 żołnierzy sechtońskich i 15 000 tangijskich. Pozostali żołnierze sechtońscy zawrócili - w większości byli to żołnierze z kraju tarfijańskiego, którzy przestali być we wcześniejszych miesiącach opłacani przez Konfederację, której wskutek załamania się handlu międzynarodowego z powodu wojny wyczerpywał się skarbiec.
Pozwolono ludziom wrócić do domów i pracować przez tydzień. Wpadano dom po domu, oszczędzając wszystkich prostych ludzi i zabijając inteligencję, zagrabiając książki, które można było szybko wynieść na okręty, i paląc resztę bibliotek. Następnie wysadzono cechy, warsztaty, port, magazyny, mosty, składy, zakłady hutnicze.
Bitwa o Magnis
Najbardziej południowa odnoga została zasilona przez świeży transport z Tangii i skierowała się dalej na wschód, na miasto Magnis. Tam odbyła się ostatnia znacząca bitwa morska, w której flota tangijska zatopiła 4 galeony, 16 karak i ponad 40 mniejszych okrętów sechtońskich, tracąc przy tym 1 galeon, 4 karaki i 12 mniejszych okrętów. Artyleria okrętowa ostrzelała miasto, którego znaczna część znajdowała się nad morzem, dewastując jego potencjał gospodarczy.
Następnie wyładowano 60 000 żołnierzy, głównie weteranów z walk w dżunglach Pinu, którzy stoczyli bitwę z 35 000 żołnierzami armii sechtońskiej. Tangijczycy wygrali, tracąc 9 000 i zabijając 20 000. Z Magnisem i okolicznymi ziemiami zrobiono podobnie jak z innymi miastami, celując w inteligencję, a nie w zwykłą ludność.
Czwarta faza wojny
Okupacja wybrzeży Sechtu w latach 9655-9662 EK. Warto zwrócić uwagę na nowe miasto Atla Apori utworzone pod koniec wojny na północy Pinu.
Podczas czwartej fazy wojny, gospodarka tangijska została przestawiona na przemysł wojenny. Tymczasem gospodarka sechtońska ulegała już zapaści, pojawiły się poważne niepokoje wewnętrzne. Co prawda Sechtończycy nadal mogli kupować towary ze wschodu i północy, ale to Tangia była potężnym rynkiem zbytu dla wschodnich towarów, a Państwo Neszów nie było w stanie wydajnie handlować w momencie, kiedy Tangijczycy kontrolowali już wszystkie miasta nabrzeżne Konfederacji.
Drogi sechtońskie stały się niebezpieczne. Co prawda armia sechtońska nadal była dość liczebna, ale już nie była dobrze opłacana. Kraj zaczął toczyć walki wewnętrzne o stare krzywdy. W tych warunkach kupcy woleli już bezpieczniejsze szlaki handlowe, krajowe. Szlak ognia załamał się.
Dodatkowo, Tangijscy dowódcy uparli się, że wreszcie zdobędą Saakę. Chociaż miasto przestało być stolicą jeszcze zanim armada wyspiarska przybyła na Secht, to miało ono symboliczne znaczenie. O Saakę stoczono dwie wojny: Pierwsza Wojna o Saakę w 8843-8845 oraz Druga Wojna o Saakę w 8877-8891. W obu Tangia obległa to miasto i nie udało się go zdobyć, wobec czego było ono dumą Sechtończyków i częstym argumentem handlowym na dowód bezpieczeństwa inwestycji w kraju.
Druga bitwa o Komi i kapitulacja Pinu
Do istotnych niuansów należy druga bitwa o Komi w dniach 15 nunau - 4 ra'anau 9655 EK. W celu ratowania tangijskich miast, armia cesarska wycofała się z Pinu w 85%. W tym czasie, wiele pinuskich plemion ocalałych z katastrofalnego dla nich najazdu zdołało zebrać siły i przypuścić atak na Komi, nie po to, by miasto odbić, ponieważ dla ich struktur plemiennych nie miało ono znaczenia, ale po to, aby wywrzeć brutalną zemstę na Tangijczykach. O przygotowaniach wiedzieli Buańczycy i natychmiast zabrali siły, kierując je na Komi.
15 nunau około 9 000 Pinusów napadło na garnizon w Komi liczący 3 500 Tangijczyków. Choć walka była zaciekła, szczególnie gdy Tangijczycy użyli gazu bojowego, to właściwie obie strony korzystały z zatrutej broni. Obrońcy jednak dysponowali bronią palną. Zanim skończyła się im amunicja, zabili 4 500 atakujących, tracąc w tym czasie 450 żołnierzy. Potem proch się wyczerpał i gdy Pinusi sforsowali osadę, zabili 1 000 Tangijczyków, z czego pozostałe 2 000 uciekło na okręty stacjonujące w Komi.
3 ra'anau 9655 siły buańskie w sile 10 000 żołnierzy zaatakowały resztki Pinusów w Komi, całkowicie ich eliminując. Do 4 ra'anau, szacuje się, że populacja ludzi Pinu w ich własnym kraju spadła o 58%. Zakomunikowano wszystkim stronom, że terytorium należy teraz do Tangii.
Okupacja tangijska Sechtu
Okupacja wybrzeży sechtońskich się przedłużała. Tangijczycy mieli zdecydowaną przewagę liczebną, a gospodarka Sechtu zapadła się całkowicie. W 7 ra'anau 9658 EK minęły cztery lata od początku wojny. Do tego czasu Tangijczycy zarządzali podbitymi ziemiami dbając o wyżywienie mieszkańców i dając im zajęcia typowo przemysłowe takie jak obróbka części metalowych, drewnianych, szycie ubrań, ale zakazano nauki literatury.
Powstanie w Ha Agav
Powstanie w dowojennej hetyńskiej stolicy w Ha Agav rozpoczęło się w 7 nunau 9656 EK i skończyło 13 dnia miesiąca nunau. W powstaniu zginęło 1500 Tangijczyków i 3800 Sechtończyków. Ponad 6000 powstanców wywieziono na galeonach na oceaniczne kolonie karne.
Powstanie w Afairze
Powstanie w dowojennej urańskiej stolicy w Afairze rozpoczęło się 2 ra'anau 9656 EK i skończyło 4 dnia miesiąca puronau 9657 EK, trwając miesiąc. Miasto na 7 dni weszło faktycznie pod kontrolę Hetyńczyków. W walkach zginęło 6500 Tangijczyków i 12000 Sechtończyków. 4500 powstańców wywieziono na galeonach na oceaniczne kolonie karne.
Powstanie w Haq Qabot
Powstanie w dowojennym hetyńskim mieście Haq Qabot rozpoczęło się 9 ra'anau 9656 EK i skończyło 1 dnia miesiąca puronau 9657 EK. Zginęło 500 Tangijczyków i 2700 Sechtończyków. 3000 powstańców wywieziono na galeonach na oceaniczne kolonie karne.
Druga bitwa o Saakę
4 ra'anau 9658 roku Konfederacja zebrała armię liczącą 46 000 żołnierzy i wzniecili znaczne powstanie okolicznej ludności przeciwko Tangijczykom, po czym uderzyła na okupantów. Tangijczycy wiedzieli o natarciu i skierowali dodatkowe siły do walki o obóz oblężniczy pod Saaką. Bitwa wydarzyła się 8 ra'anau 9658 roku. Tangijczycy stracili 39 000 z 82 000 osób przybyłych do pilnowania Saaki, Sechtończycy stracili 41 500 wojskowych i 15 200 cywilnych, którzy wzięli udział w ataku. Choć linie zaopatrzenia okupantów zostały nadwyrężone, to Konfederacja mimo to musiała odstąpić by uniknąć całkowitego unicestwienia. Tangijczycy wysłali w pogoń za Sechtończykami siły pościgowe i zniszczyli znaczną ilość punktów strategicznych dla sechtońskiej gospodarki po drodze, ale nie zajęli trwale terenu, wycofując się na wybrzeża. Samo miasto Saaka zdobyło jednak zaopatrzenie do dalszego oporu i nie poddało się ani na minutę.
Powstanie w Achtar be Hurn
Dnia 11 neunau 9659 roku w urańskim mieście Achtar nad Hurnem wybuchło powstanie. Zginęło w nim 3900 Tangijczyków i 4200 Sechtończyków. Tangijczycy zostali wypchnięci z miasta i okolic jeziora Hurn. Partyzanci sechtońscy skutecznie uniemożliwili posiłkom tangijskim powrót do miasta, i tangijskie dowództwo kontyngentu w kraju hetyńskim zaniechało działań odwetowych. Było to jedyne skuteczne powstanie sechtońskie.
Powstanie w Magnisie
Dnia 7 fo'onau 9659 roku w Magnisie wybuchło powstanie. Zginęło 4700 Tangijczyków i 9000 Sechtończyków. 9000 powstańców wywieziono na galeonach na oceaniczne kolonie karne.
Powstanie wewnętrzne w Saace i kapitulacja miasta
W dniu 1 ra'anau 9659 w samej Saace wybuchło powstanie wewnętrzne skierowane przeciwko kontynuowaniu oblężenia. Miasto nie mogło dłużej wytrzymywać blokady. Argumentowano, że obecność tangijska w Sechcie z każdym miesiącem pogarsza tylko sytuację, a cały najważniejszy przemysł w kraju obrócono przeciwko Konfederacji. W efekcie Tangia odbudowywała swoje siły, a Secht je tylko tracił, i to pomimo prawidłowej ewakuacji dóbr jeszcze przed inwazją. Tym gorzej wyglądała reputacja Konfederacji jako rynku stabilnego do handlu, im dłużej trwała okupacja. W pewnym momencie dowództwo sechtońskie uznało, że utrzymywanie reputacji Saaki jako "niezdobytego miasta" po prostu się nie opłaca. Samą ideę na etapie roku 9659 uznano za bezsensowną w sytuacji, w której Tangia posiada niemal sto procent wybrzeża, najbogatszego pod względem populacyjnym, przemysłowym i infrastrukturalnym i absolutnie centralnego dla handlu z krajami takimi jak Państwo Neszów czy Szur. Dodatkowej frustracji dostarczały ciągnące się zapewnienia ze strony Tangii, że ona sama już ma dość tej wojny, ale nie odpuści nękania Sechtu, dopóki nie zdobędzie Saaki i nie utrzyma jej przynajmniej przez jeden rok. W trzy miesiące po trwaniu tego roku Tangia opuści całą konfederację, bez aneksji jakiegokolwiek terytorium sechtońskiego, ale pod warunkiem uznania przynależności Pinu do Cesarstwa. Po wybuchu klęski głodu w południowej części kraju magańskiego, dowodzący z kraju tarfijańskiego przywódcy magańscy, hetyńscy i urańscy uznali wraz z politykami tarfijskimi, że Saaka musi się poddać.
Dowódca ekipy obronnej Saaki Ben Gazad dar-Magnis odmówił wykonania rozkazu poddania miasta, uznając go za oburzający. Z tego powodu w dniu 1 ra'anau roku 9659 wybuchło w Saace powstanie. Zmęczeni oblężeniem żołnierze sechtońscy obrócili się przeciwko sobie. Zginęło 965 walczących za dalszym oblężeniem i 652 walczących za przerwaniem okupacji. Dnia 3 ra'anau 9659 otwarcie przekazano Tangijczykom, że Saaka jest gotowa do kapitulacji. Sechtończycy zaprzestaną walki, ale życie pozostałych 1240 obrońców miasta ma zostać ocalone. Tangijczycy zaprosili przestawicieli sechtońskich elit politycznych do rozmów w Magnisie. Gdy do nich doszło, przedstawiciele cesarza Tane'ane IV przynieśli na rozmowy symboliczny klucz do bram Saaki.
Negocjacje i podpisanie pokoju w Magnis
W dniu 5 Ra'anau 9662 w Magnis doszło do spotkania przedstawicieli cesarza Tane'ane IV oraz przedstawicieli rady Sechtu. Negocjowano całymi dniami. Ostatecznie zgodzono się na umowie pokojowej, co następuje:
- Kwestia Pinu. Uznano, że to Tangia wykonała pierwszy krok agresywny przeciwko Pinu, przy gwarancji niepodległości tego kraju przez Secht. Zgodzono się jednak, że przyczyną konfliktu były brutalne najazdy Pinu na ludność tangijską, i ten najazd jak i złamanie paktu były zrozumiałe. Z tego powodu Secht odstępuje od gwarancji niepodległości Pinu i akceptuje, że Pinu będzie od teraz całkowicie prowincją Tangii.
- Okupacja Tangii. Uznano męstwo i myśl strategiczną Sechtu w inwazji na Tangię. Atak był jednak nieproporcjonalny i dawał Tangii pełne prawo do odwetu.
- Okupacja Sechtu. Tangijska okupacja Sechtu zakończy się, zgodnie z warunkami strony tangijskiej, aneksją miasta Saaka na okres jednego roku oraz terytorium 50 kilometrów naokoło miasta, wraz z dostępem do morza. Tangia ma wyłączne prawo do ekspozycji symboli narodowych przez ten okres. Jednocześnie zobowiązuje się do odbudowy miasta. Po upływie roku, Tangia musi zdjąć swoje sztandary i opuścić miasto. Jednocześnie, siły tangijskie mają do 1 neunau 9663 roku opuścić terytorium Sechtu.
- Sprawy powojenne. Zgodzono się, że handel tangijsko-sechtoński w czasach pokoju jest zjawiskiem obopólnie korzystnym. Zgodzono się także w poglądzie, że najazdy ludzi Pinu (czy to z półwyspu pinuskiego czy z Dzikich Ziem Kanisji) są problemem dla obu stron. Stąd Dzikie Ziemie Kanisji mają być stopniowo pacyfikowane przez siły obu stron, pokojowo lub drogą wojenną. W razie konfliktu, terytorium ma zostać podzielone na pół, ale z zastrzeżeniem, że będzie można porozumieć się inaczej.
Pokój podpisano 14 Ra'anau 9662.
Rok administracji tangijskiej
- Główny artykuł: Rok administracji tangijskiej w Saace
W następstwie postanowień wojennych, Tangia przez jeden rok kontrolowała Saakę. W tym czasie stolicą Konfederacji został Magnis, potem stolica ponownie wróciła do Saaki. Rozważano przez ten czas ustanowienie Afairu lub Ha Agav stolicą konfederacji, ale uznano, że jest to jednak za blisko Tangii i w owych miastach fortyfikacje są za słabe.
Sytuacja powojenna
Tangijskie wojska stacjonowały w Sechcie do 2 Neunau 9663, choć do 3 Puronau 9662 90% z nich opuściło już Secht. Tangijczycy byli równie zmęczeni przedłużającym się konfliktem co Secht i naciski w kraju na to, aby wycofać już żołnierzy z terenów Konfederacji, stawały się wewnątrz coraz silniejsze. W Tangii liczba mężczyzn spadła dramatycznie w stosunku do kobiet, co panująca tam zwyczajowo poliginia wyrównała szybciej niż w Sechcie, gdzie ważniejsze były więzy krwi i warstwa społeczna, skutkiem czego Secht polegał de facto na monogamii.
Gospodarka obu krajów była w złym stanie. Gospodarka bogatej północy Tangii była nienaruszona, ale południa - Orumilo, Rejtiki i Kun Atla, doznała poważnych strat. Takatoa, czyli marynarka wojenna, wymagała kilku lat odbudowy. Skutkiem tego kursy Akeira - Atirai spadły o połowę. Gospodarka Sechtu była w dramatycznym stanie. Secht doznał potężnych strat w obrębie swojej inteligencji, infrastruktury i aktywach istotnych gospodarczo w gałęziach takich jak porty, mosty, magazyny, warsztaty budowlane, produkcja narzędzi, biblioteki, schematy, szkoły, a także m.in. powozy, które masowo niszczono. Ponieważ Tangia przejęła tylko część Sechtu, choć najważniejszą, ale tylko część, i Secht wykorzystał czas na ewakuację, to odbudowa Sechtu była tylko kwestią czasu, ale ten czas wystarczył do tego, aby Tangia wyszła cywilizacyjnie znacznym skokiem na prowadzenie, przez co Cesarstwo weszło w złoty wiek.
Długofalowe skutki
Dzięki wyprawom za Atirai wiedziano już, że można dotrzeć do Murii, Medengii, Mokucji czy Ajdyniru płynąc od Atirai i Dewii dalej na wschód. Początkowo dystans uznano za zbyt wielki, aby opłacało się prowadzić tędy trasy handlowe okrętami, ale po Trzeciej Wojnie o Saakę uznano, że należy bezwzględnie zdywersyfikować kontakty handlowe. Przede wszystkim podróż dóbr od Ajdyniru do Tangii i z powrotem prawie nigdy nie była bezpośrednia, tylko przechodziła rynek po rynku, każdy kraj nakładał swoje cła i każdy handlarz i przewoźnik swoje marże, wymagano ochrony przed bandytami i kosztownego ubezpieczenia. Ten cały łańcuch można było skrócić. W efekcie tej zmiany bezpośrednie bądź bliższe kontakty handlowe Tangii z Ajdynirem wymagały więcej czasu i większych inwestycji we flotę okrętową o jak największej ładowności, ale ceny produktów można było kupić po o wiele niższych cenach niż od pośredników, i analogicznie po eliminacji pośredników można było sprzedawać produkty z o wiele większą marżą przy zachowaniu niskich cen. To utworzyło szlak wody. Tymczasem szlak ognia odbudował się, ale jego skala nie była już tak wielka.
Informacja licencyjna
Artykuł jest dziełem fikcji, a grafiki pochodzą z różnych epok ziemskich i są przypasowane na podstawie swoich licencji do fikcyjnej treści. Nie przedstawiają bezpośrednio opisywanych wydarzeń. Wskazują na podobieństwo do ziemskich wydarzeń, które przedstawiają, i tak należy interpretować ich obecność.
Trzecia Wojna o Saakę Okupacja sechtońska Kun Atla · Rok administracji tangijskiej w Saace |
Przypisy
- ↑ Pierwiastek karajski utożsamiany z nieistnieniem, brakiem, pustką, ogólnym "nie ma". W tym kontekście jest rozumiany jako brak wsparcia wojskowego.
- ↑ Pierwiastek karajski utożsamiany ze świadomością i zbiorem wiedzy. Dbanie o Fo'o zazwyczaj oznacza zbieranie wiedzy, która pozwala podejmować rozsądne decyzje.
- ↑ Pierwiastek karajski utożsamiany z metodą. W tym kontekście nieprzysłanie wojsk, które są skutecznym sposobem walki z bandytami, jest obrazą wobec Nu.