Trzecia Wojna o Saakę

Z Conlanger
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Historia Tangii
Starożytność: prehistoria « Cywilizacja Marajska (1900-2600 « 2600-2900 « 2900-3300), państwa: Pongre · Lausza · Szok Su · Rangersze « Wieki Ciemne « 
Średniowiecze: « okres Kaori: [NA][TO][LU][NO][OU][RE][KN][MA][TK][AK][HI][TI] « WWKK « 
Nowożytność: « 6911-8843 « Rewolucja Kauczukowa « WS1 8843-8845 « Plan 30-letni « WS2 8877-8891 « 8891-8973 « 9000-9600 « 9600-9564 « WS3 9654-9662 « 9662-9750 « 9750-9867 « Impakt 9867 « ZWN 9867-9900 « WoN 9901-9999 (A)
Nowoczesność: Akioka (1"00-1"59) « WNK 1"59-1"64 « Okupacja (1"59 - 1'319) « FTI (10.6k) « FTI (11k)
Część conworldu KYON.
Wojny tangijsko-sechtońskie
Trzecia Wojna o Saakę
ROK 9654 - 9662
3WojnaoSaakę.png
Przemieszczenie się sił w regionie
Dane podstawowe
Czas 2 Puronau 9654 - 14 Ra'anau 9662 (8 lat Kyonu - 3,2 lata ziemskie)
Miejsce półwysep Pinu; Secht: Saaka, Magnis, Afair; Tangia: Kun Atla, Orumilo, Reitika, tereny przybrzeżne Nomeurai; Buania: Saboat, Kehaseat, tereny przygraniczne; starcia na morzu sechtońskim i na morzu kunatlyjskim
Przyczyna napady pinuskie na Buanię (tang.) prowadzące do uderzenia tangijskiego wbrew gwarancji niepodległości Pinu przez Secht
Wynik Zwycięstwo koalicji tangijsko-buańskiej
Strony
Koalicja Cesarstwa Wielkiej Tangii i Związku Plemion Buanii Konfederacja Sechtu w obronie Państwa Ludzi Pinu
Przywódcy polityczni
TangiaFlag.png Cesarz Tane'ane IV
Kolonialna flaga Buanii.png Siyn Ato (szef Rady Wodzów)
TangiaFlag.png Król Orumilo Yul-Yoa Katarin III
TangiaFlag.png Król Kunatla Yul-Yoa Ata Ka'ema
TangiaFlag.png Demagog Atla Tau Re'a'ilo

TangiaFlag.png Generalicja Aranu i Takatoa
Kolonialna flaga Buanii.png Kehasehanita Tíva Sína
Kolonialna flaga Buanii.png Demagogowie Saboaccy
SechtFlag.png Rada Konfederacji Sechtu na czele z Akadzare III "Żeliwnym" Kharutem
Pinuska flaga.png Wielki Wódz Ōsralnajatkō I Jednogłowy Dwuręki
SechtFlag.png Prezes Wielkiej Kompanii Zachodniej Harir Baruk
SechtFlag.png Arcykapłan Magar Hassir
SechtFlag.png Demagog Madur Harram
Pinuska flaga.png Wódz Złamanych Kijów Mamapupu III Wielkie Uszy
Pinuska flaga.png Wódz Konewek Malavoda I Koślawy
Pinuska flaga.png Wódz Wielki Brzuch Hodobjuha II Głodny
Dowódcy wojskowi
TangiaFlag.png Naczelny Generał Aranu Yul-Yoa Yakotea Min Mari
TangiaFlag.png Wielki Admirał Tane'ane Ka'ema
Kolonialna flaga Buanii.png Szef Rady Wojennej Síva Mari
TangiaFlag.png Atlameirana Kao-Tau Tama
TangiaFlag.png Yul-Yoa Aliheira
Kolonialna flaga Buanii.png Luku Fien
SechtFlag.png Wezyr Wojny Kharud Ma'ar
Pinuska flaga.png Wódz Yasemubiye II Samobójca
SechtFlag.png Baszar Maszek
Pinuska flaga.png Wódz Tākiemulī "Pancerna Pięść" Karik
Pinuska flaga.png Wódz Kutanoyde II Rozwolny
Straty
Straty wojenne: Ponad 2 000 000
Straty cywilne: 900 000
Suma strat: 2 900 000
Straty wojenne: Ponad 1 500 000
Straty cywilne: 1 250 000
Suma strat: 2 750 000

Trzecia Wojna o Saakę (ay. Ταυ Υρον υ Φυνυ /tœʉ̯ 'ʉɾon i 'fʉnʉ/ "Wielka Wojna o Las", nsch. ܟܲܬܲܪܪ ܕܲܓ݇ܫ ܬܐܵܢܘ݅ܡܐܲ ܐܔܲܝܡ /kata'rir da'geʃ taː'nuːma a'fajim/ "Ofensywa za Agresję Tangijską", pin. Pulik Maluli /pu'lik ma'luli/ "Czarci Łomot") - konflikt zbrojny rozgrywający się w roku 9654 EK na terenie Kanisji pomiędzy zjednoczonym Cesarstwem Tangii i Związkiem Plemion Bu, a Pinu i Konfederacją Państw Sechtu. Podobnie jak Druga Wojna o Saakę, Trzeci konflikt zakończył się bitewnym remisem i wyczerpaniem sił wszystkich stron, ale tym razem ostatecznie też długofalowo strategiczną, polityczną i gospodarczą porażką Sechtonu. W połączeniu z technologicznymi innowacjami, przede wszystkim w postaci galeonu, po odzyskaniu sił po trzeciej wojnie Tangia weszła w złoty wiek.

Tło konfliktu

Tło konfliktu rozpoczyna się jeszcze w roku 8720 EK.

Gwarancja niepodległości Pinu

Dżungle Pinu.

Przed rokiem 8720 EK Pinu nie istniało jako jednolite państwo. Było kontinuum ludów dżungli, wraz z mieszkańcami Dzikich Ziem Kanisji rozdzielających półwysep i Secht. Należy pamiętać, że Secht i Tangia były znacznie osłabione po Pierwszej Wojnie o Saakę, i oba kraje były najeżdżane przez agresywnych autochtonów, którzy mordowali ludność i grabili wszystko, co uznali za cenne. Najazdy były rytualne i dla potrzeby udowodnienia swojej wartości, bardziej niż za potrzebą. Najazdy dotyczyły też Buanii, ale ta jako położona geograficznie bliżej i niecierpiąca z powodu niedawnej wojny szybciej wypracowała skuteczne procedury obronne. W roku 8720 EK plemiona zamieszkujące półwysep Pinu zjednoczył mariaż Wielkiego Wodza Agalasraka IV Jednogłowego z plemienia Biały Ząb z Wielką Kapłanką Suchych Liści Migdalakiripupuni I Dwuręką z plemienia Tępe Włócznie, którzy dzięki handlowi i utworzeniu swojej armii zapanowali w dużej mierze nad plemionami w swoim zasięgu. Ponieważ Pinu groziła inwazja, szczególnie ze strony Tangii, obaj przywódcy z pomocą darów i eskorty tłumaczy doprowadzili do podpisania ugody trójstronnej Pinu-Tangia-Secht, gdzie plemiona z półwyspu Pinu nie najeżdżają ani Tangii, ani Sechtu, a z kolei oba tamte kraje gwarantują Pinu niepodległość z obowiązkiem wypowiedzenia wojny w przypadku złamania porozumienia. Pinusi handlowali intensywnie z oboma krajami, i wzbogaciwszy się, znacznie wzrosła ich populacja.

Najazdy na Buanię i włączenie Buanii do Cesarstwa Tangijskiego

Ponieważ to porozumienie nie dotyczyło Buanii, która była znacznie bliżej geograficznie, i do tego osłabiła się z powodu wojen wewnętrznych pomiędzy swoimi plemionami, to Pinusi zaczęli ją najeżdżać. Choć Pinusi nie zatrzymywali się w kraju, to wyrządzali znacznie szkody i wywoływali popłoch, wywołując migracje. Ponieważ Buańczycy wewnętrznie i tak byli skłóceni o ohuż, pod widmem zagłady i bezradności dojścia do porozumienia zwrócili się do Tangii o włączenie do ich systemu federacyjnego, z obietnicą prawa do misji karajskiej i wyjątkowego handlu. Tangia na to przystała, co oznaczało, że do roku 9509 EK Pinusi najeżdżali Tangię. W roku 9654 EK Tangia była już tak silna, a infrastruktura buańska tak rozwinięta, że najazdy Pinu zostały ograniczone do minimum.

Ostatnie prowokacje pinuskie

Tangia już w roku 9600 prowadziła wewnętrznie intensywne rozmowy nad poradzeniem sobie z najazdami Pinu. Cesarz Tangijski 9600 roku Yul-Yoa Atla Karai zaakceptował sugestię Rady Państwa, aby dwukrotnie podjąć większe wysiłki zanim kraj zdecyduje się na otwarty konflikt zbrojny. Pinu nie było przeciwnikiem dla samej Buanii, nie mówiąc o potędze tangijskiej, ale Secht zdawał się honorować stary pakt i był to kraj, z którym tangijscy decydenci bardzo nie chcieli jeszcze wchodzić w otwartą wojnę. Skonsultowano problem z samymi Sechtończykami, którzy poradzili wybudowanie muru na granicy z Pinu, podobnie jak to kilkaset lat wcześniej zrobił Secht na swojej granicy południowej. Rada Państwa Tangii jednak niedoceniła projektu kosztowo, tak architekturalne wymagania muru, jak i skalę agresji i przebiegłość partyzantki pinuskiej. Mur został zburzony po tym jak Pinusi wysadzili czwarty jego odcinek skradzionym prochem i zabrakło chętnych do obrony projektu po tym, jak śmiertelność strażników zaczęła być za wysoka. Druga próba dotyczyła przekupstwa, ale Pinusi nie byli zainteresowani ani złotem, ani ohużem, a ich najazdy były rytualne i na potrzeby dowartościowania się w oczach innych plemion. Tangijczycy próbowali wysyłać zabójców i destabilizować plemiona, jednak były one zbyt zdecentralizowane i żyjące w zbyt nieprzyjaznym kraju, aby było to skuteczne. Tangia zaniechała działań w 9629, co podjudziło Pinusów do uznania się za "pogromców Tangii" i mordowania tangijczyków za rytualny sport.

Rzeź saboacka

✦ “ΣΑΠΟΑΤΙΝΕ ΤΑΡΑΑΛ” Sapoatine Taraal /'hapoatine 'tara al/ Język ayu   ⌑ Rzeź saboacka

W 9644, większe plemię Tępych Włóczni liczące pięćset wojowników uzbrojonych po zęby przedarło się przez dżunglę i natarło na Saboat, kompletnie zaskakując słabo uzbrojone miasto. Wojownikom obiecano wieczną chwałę i sławę na Pinu za tak śmiały czyn. Pinusi zupełnie ominęli przyzwyczajony do najazdów Kehaseat i zupełnie niewykryci spędzili kilka tygodni w dżungli, i ruszyli od razu na stolicę. Specjalny oddział podsunął skradziony ohuż i alkohol do miejscowego garnizonu, a gdy wojskowi się upili, wszystkich wyrżnięto. Gdy wojownicy o świcie wpadli do miasta, wycinając wpierw w pień strażników, nie było siły zdolnej ich zatrzymać. Latarnia Morska w Saboacie zdołała jeszcze nadać sygnał świetlny pośrednictwem Tangijskiej Sieci Świetlnej "Rangfen" na okręt na morzu. Do wieczora, cesarz Yul-Yoa Alameira I w Luta ni Fari przeczytał:

        "Wasza Wysokość,
Gdzie jest Aranu? Saboat spłynął krwią.
Dzicy ludzie Pinu, żądni śmierci,
mordują twoich poddanych,
hańbią twoje poddane,
bezczeszczą twoje świątynie.
Jak to możliwe, że nikt nie znalazł
tylu wojowników maszerujących przez
twoje terytorium? Śmierć już jest
liczona w setkach, a będzie w tysiącach.
Ludzie uciekają z miasta w dżunglę. Gdzie
wojsko? Dlaczego oddaje pokłon Nora[1]?
Ludzie Pinu drwią z Buanii, nazywają się
pogromcami Wielkiej Tangii,
natychmiast przyślij pomoc, albo Buania upadnie,
a wraz z nią chwała tangijska.
Tak nakazują i Fo'o[2] i Nu[3].

Saboat był totalnie nieprzygotowany na taki najazd. Buańczycy wpadli w kompletny popłoch, Pinusi wymordowali wtedy w trzy dni około 4500 ludzi, dokonując licznych gwałtów i tortur, w tym na kapłankach lokalnych świątyń karajskich. Na trzeci dzień, zgodnie z planami, wojownicy wycofali się w dżungle, zanim poalarmowane wojsko buańskie zdążyło wejść do miasta, przekazując Tangii przerażające sprawozdanie.

Reakcje

Reakcje na rzeź były następujące:

  1. Z 500 wojowników Tępych Włóczni do Pinu wróciło aż 442. Wieść rozniosła się po półwyspie bardzo szybko, a plemię w większości okrzyknięto godnym prowadzenia wszystkich Ludzi Pinu. Wyrzucono z Komi Tangijczyków, zmuszając ich do powrotu na okręty, lub zabijając tych, którzy się sprzeciwiali. Ustnym dekretem kazano przekazać Cesarzowi Alameira I, że Pinu oficjalnie uznaje się za pogromcę Buanii.
  2. Buania straciła w sumie 6294 osób, 4500 w ciągu pierwszych trzech dni, pozostali zmarli z poniesionych ran. Najazd uznano za zupełną porażkę dla regionu, szczególnie, że kiedy wojska opuściły Kehaseat, zmierzając pospiesznie do Saboatu, w Saboacie Pinusów już nie było. Obie armie się minęły bez kontaktu. Wśród zabitych byli także Tangijczycy, Sechtończycy, Neszowie i Szurowie.
  3. Szur potępił atak i zgłosił gotowość do pomocy w odbudowie Saboatu.
  4. Secht oficjalnie wyraził głębokie zaniepokojenie, uznając jednak publicznie, że umowa trójstronna pozostaje ważna, ponieważ była zawarta pomiędzy Pinu a Tangią, kiedy Buania nie należała do Cesarstwa. Zatem pomimo włączenia Buanii do Tangii, Buania musi być wyłączona z paktu. Tak naprawdę, Konfederacja liczyła na długotrwałe osłabienie Cesarstwa partyzantką tangijską wewnątrz Pinu i towarzyszące temu wykrwawianie aktywów.
  5. Tangijscy decydenci, z cesarzem Alameira I na czele, wpadli we wściekłość tak z powodu wydarzenia, jak i reakcji pinuskiej i sechtońskiej. W populacji zawrzało, w wielu miastach pojawiły się kontrolowane manifestacje przeciw cesarzowi, który rzekomo doprowadził do upodlenia miana kraju. W odpowiedzi na to, cesarz wziął na siebie całą winę, zrzekł się majątku. Królestwa Orumilo i Rejtiki, Królestwo Kunatla, Królestwo Naratajskie, Akeira, Hiranea i Republika Lutafaryjska wystosowały propozycję, aby stanowisko Tangii wobec Buanii było silniej wyrażone:
    1. Znacznie podniesiono podatki.
    2. Do Buanii skierowano nieproporcjonalną liczbę wojska. Do Saboatu i Kehaseatu skierowano sześćdziesiąt okrętów, desantując do kraju najpierw 50 000 żołnierzy, a potem kolejne 200 000 i wielu specjalistów cywilnych celem odbudowy Saboatu. Sześć nowo opracowanych okrętów - galeonów - skierowano do Kehaseatu celem zapewnienia zaopatrzenia.
    3. Porządny Mur Buański, którego Tangia nie mogła przez dziesięć lat porządnie zbudować, powstał w miesiąc.
    4. Na nowego cesarza wybrano Buańczyka Siyna Tívę, który przyjął imię Tane'ane IV.

Efekt

Secht spodziewał się, że Tangia wysłała jedną czwartą swojej armii do Buanii na pokaz, celem udowodnienia Buańczykom, że od teraz traktują ich poważnie, oraz w celu odbudowy Saboatu. Sami wysłali w tym celu około 10 000 ludzi, głównie specjalistów i ochotników. Tangia tymczasem, na czele z Buańczykiem Tane'ane IV, już planowała oficjalne zerwanie umowy i otwartą wojnę z Pinu, poddając w wątpliwość, żeby Secht po czymś takim interweniował. W miesiącu nunau 9652 szpiedzy sechtońscy donosili o jawnych przygotowaniach do wojny. W puronau 9653, Secht ostrzegł Tangię, że pozostaje gwarantem Pinu, na co uzyskał odpowiedź, że Tangia musi pokazać Buańczykom, że stoi w ich obronie. Konfederacja odebrała to jako potwierdzenie swoich podejrzeń, nie traktując doniesień szpiegów poważnie, w dużej mierze wierząc za mocno w siłę umów międzynarodowych i reputację swojego kraju, a po części obawiając się strachu inwestorów. W tym celu wysłano 150 obserwatorów do ambasady Sechtu w Komi.

Wojna

Za początek wojny uznaje się 2 Puronau 9654, inwazję tangijską na Pinu. Od tej pory, wojna przebiegała w kilku fazach. Pierwsza obejmuje fazę wojny jeszcze bez udziału Sechtu, czyli cała operacja inwazji na Pinu, walki wewnętrzne i aneksja Pinu. Druga faza rozpoczyna się z wypowiedzeniem wojny przez Secht i starciami tangijsko-sechtońskimi, w szczególności na terytoriach tangijskich. Trzecia faza rozpoczyna się z włączeniem się w konflikt sił zachodniotangijskich i walkami o Secht. W czwartej fazie wyczerpane strony stoczyły ostatnią bitwę i Komi, większą bitwę o Saakę, i w Magnisie podpisują pokój.

Pierwsza faza wojny

Tangijski okręt transportujący niewolników.

Za pierwszą fazę wojny uznaje się cały jej bieg bez udziału Sechtu. W jej trakcie Tangia zdesantowała znaczną liczbę żołnierzy na Pinu i rozbijając ją na mniejsze oddziały, stosując takie taktyki jak gaz bojowy (głównie oparty o arsen), przeczesała dżunglę. Zbudowała w ekspresowym czasie drogi, i wywiozła nimi na okrętach ogromną liczbę niewolników. Znaczna liczba ludzi Pinu zginęła w tym ataku, na terenie Tangii, czy wywieziona do niewoli.

Inwazja tangijska na Pinu

3WS 2.png
Do dnia 2 Puronau 9654 EK tangijskie armady południowowschodnia oraz część kunatlyjskiej wylądowały u plaż Pinu, gdzie zdesantowały nieproporcjonalne 200 000 żołnierzy. W tym samym czasie 50 000 żołnierzy przekroczyło granice Pinu od strony Buanii. Większe siły skierowano na Komi, granicę z Buanią i granicę z Dzikimi Ziemiami celem zniechęcenia ewentualnych zbiegów przed kontratakiem na Buanię i przede wszystkim jako manifest zdecydowania na pokaz Sechtowi. Poza tym armia została podzielona na ponad trzysta indywidualnych oddziałów, które zajęło się przeczesywaniem dżungli w poszukiwaniu autochtonów. Pinusi z reguły reagowali bardzo agresywnie, ale obie strony były wprawione w walkach w dżungli i stosowały pułapki oraz trucizny. Pinusi mieli przewagę znajomości bardzo trudnego terenu, ale Tangijczyków było wielokrotnie więcej, byli bardziej zdyscyplinowani, wytrenowani do takich walk i lepiej wyposażeni. Kilkakrotnie ponownie wykorzystano gaz bojowy.

Stolica kraju, Komi, wytrzymała dwa dni po czym została całkowicie zajęta, nie z intencją okupacji, a z intencją pełnej aneksji. Natychmiast zabezpieczono port i rozpoczęto budowę infrastruktury portowej oraz budowę dróg. Tymi szlakami wywożono złapanych Pinusów i na okrętach wywożono ich do Tangii, głównie do Orumilo, Rejtiki, Hatlangao i Kun Atla, gdzie następnie pakowano ich na kolejne okręty i wywożono na bezludne wyspy lub do kolonii karnych, albo pozostawali na wyspie w charakterze niewolników. Szacuje się, że z 350 000 Pinusów zamieszkujących półwysep, 150 000 zginęło łącznie w potyczkach, atakach na wsie, samobójczo, ale także w bitwach bratobójczych. Część zginęła w drodze do Tangii, a część już na miejscu, w szczególności od chorób zakaźnych występujących w Tangii, na które Pinusi mieli ograniczoną odporność z uwagi na rozdrobnienie pinuskich grup narodowościowo-plemiennych i ich życie w dżungli w izolacji. Wielu Pinu przeszło do walki partyzanckiej, ale błyskawiczna akcja tangijska pozbawiła kraj możliwości obrony. Pożytek dla Cesarstwa był też niewielki z uwagi na brak infrastruktury czy dostatecznie rozwiniętego rolnictwa, ale dżungle obfitowały w zwierzynę i owoce, a wybrzeża w ryby, i to zapewniło wyżywienie dla armii i osadników, których tam przesłano celem jak najszybszego rozpoczęcia procesu kolonizacji kraju.

Dziwna wojna tangijsko-sechtońska

Dnia 10 puronau 9654 EK, Secht poinformował Tangijczyków listownie o wypowiedzeniu wojny z uwagi na poszanowanie zobowiązania gwarancji wobec Pinu. Dla strategów sechtońskich było oczywiste, że tak zmasowana akcja o kraj bez wyraźnych korzyści z utrzymania jego dotychczasowego statusu quo jest nieopłacalne. Wielu wręcz argumentowało, że intensywna kolonizacja tangijska w Pinu powinna być wspierana przez Secht, ponieważ wybudowanie tam infrastruktury nie tylko stworzy nowe źródło towarów do eksportu na Wschód, ale dodatkowo ustabilizuje teren, a ujęcie Dzikich Ziem Kanisji w kleszczach pomiędzy Sechtem a tangijskimi prowincjami Buanii i Pinu doprowadzi do opanowania tego trudnego terenu pełnego plemion jeszcze bardziej agresywnych od Pinusów, którzy od stuleci nękali nie tylko Buanię i samo Pinu, ale i Secht do tego stopnia, że doprowadził do powstania Małego i Wielkiego Murów Sechtu na południowych granicach konfederacji. Tangia doskonale wiedziała o takim podejściu Sechtu, i strategowie tangijscy akceptowali, że dojdzie do drobnych potyczek w Pinu, jakiejś rekompensaty dla Sechtu i następnie podpisania rozejmu, ale nie spodziewali się niczego więcej. Stąd tangijskie zajęcie Pinu trwało w stanie wojny tangijsko-sechtońskim bez przerwy aż do 2 ra'anau 9654 EK. W tym czasie Secht wstrzymał większość handlu z Tangią, na pokaz udziałowcom swoich licznych pionów handlowych i partnerom zagranicznym, poproszono też wielu Tangijczyków o opuszczenie Sechtu, do czego doszło przy wspólnej organizacji obu mocarstw, w Tangii propagowanej jako repatriacja.

Druga faza wojny

Madazir Kabot, wielka armata sechtońska z 9650 EK. Sechtończycy fenomenalnie wykorzystali swoje umiejętności artyleryjskie pomimo wielu błędów taktycznych, które popełniono.

Druga faza wojny rozpoczyna się z dniem 2 ra'anau 9654 EK i obejmuje bardzo aktywny już udział Sechtu w wojnie. Należy przytoczyć kontekst prowadzący od dziwnej wojny, w której Secht zdawał się być niezdecydowany i wewnętrznie skonfliktowany pomiędzy uhonorowaniem swoich zobowiązań traktatowych wobec Pinu, gdzie dla Sechtu kwestia honoru słowa była nie tylko tematem wagi religijnym, ale także politycznym, a mocno zrozumiałym dla Sechtu powodem inwazji tangijskiej na Pinu i długotrwałymi i bardzo perspektywicznymi korzyściami dla obu stron. Kilka zdarzeń jednak przeważyło w procesie decyzyjnym strategów sechtońskich:

  • O ile Secht sympatyzował z Buanią i Tangią w problemie napaści Pinusów, o tyle problem był nieznany dla innych państw ważnych handlowo dla Sechtu, takich jak Państwo Neszów, Szur, Państwo Truskie i Ajdynir, które próbowały podkopać wizerunek sechtoński jako strategia negocjacyjna mająca na celu zbicie cen Sechtończyków.
  • Konkurencyjne trasy w handlu Wschodu z Zachodem wykorzystywały ochoczo argument o sechtońskim łamaniu przysięgi, co było bolesne dla Sechtu.
  • Tangia wynalazła galeon. W 9654 roku do tego już było wiedzą powszechną, że do Ajdyniru da się dopłynąć w drugą stronę, przez równik. Secht zaczął podejrzewać, że to tylko kwestia czasu, aż szlak ognia osłabnie, a pojawi się szlak wody.
  • Tangia zaczynała osaczać Secht na lądzie. W razie wojny, gdyby rozbudowa infrastruktury Pinu okazała się pomyślna, w przyszłości Tangia mogłaby uderzyć na Secht z obu stron.
  • Wieści o brutalnym rozprawieniu się z Pinusami przez Tangijczyków nie robiły wrażenia na społeczności sechtońskiej, ale na międzynarodowej już tak.

Coraz powszechniej podważano autorytet Sechtu, nie tylko przez złamanie przysięgi, ale i przez pozwalanie rywalowi na brutalizowanie sąsiadów. Uznano, że Secht nie tylko nie jest już autorytetem, ale do tego jest słaby. Przewidywano, że Tangijczycy w przyszłości podbiją sam Secht. W momencie, kiedy taka retoryka przeszła z ulicznej na poziom pałacowy i rozmów handlowych, coraz dotkliwiej blokując handel i z każdym miesiącem zmniejszając zyski Sechtończyków, narada Sechtu podjęła decyzję o faktycznej wojnie z Tangią.

Do sukcesów sechtońskich należy zaliczyć działania kontrwywiadu konfederacji, dzięki któremu cesarstwo nie dowiedziało się ani o przygotowaniach do ataku, ani o planach jego przeprowadzenia czy nawet o jego zamiarach.

Ofensywa sechtońska na Tangię

3WS 3.png
Dnia 2 ra'anau 9654 EK flota sechtońska zaatakowała Tangię, ignorując niemal całkowicie Pinu z wyjątkiem ataku na Komi, i całkowicie ignorując Buanię. Armada z Afairu zasilona dodatkowymi żołnierzami do desantu została wysłana celem uderzenia na Kun Atla, zajęcia portów, i blokady potężniejszych sił zachodniotangijskich przed kontratakiem. Wspomogła im w tym celu flota z Ha Agav, która zaatkowała wybrzeża na zachód od Kun Atla. W tym czasie główne siły wypłynęły z Saaki na Reitikę i Orumilo, dwa największe miasta po stolicy kraju. Dodatkowa flota wyruszyła z Magnisu, zatopiła stacjonujące w Komi okręty tangijskie, i ruszyła na Orumilo i następnie na Hatlangao.

Tangijczycy do tego stopnia wierzyli w niewłączenie się Sechtu w konflikt, że zdecydowana większość sił walczyła w dżunglach Pinu z plemionami. Znaczna część specjalistów wyjechała z samej Tangii albo do Buanii, odbudowując Saboat, albo pracowała intensywnie nad nowopodbitą kolonią Pinu, starając się stworzyć tam odpowiednią dla kolonizacji infrastrukturę. To dlatego pomimo przewagi tangijskiej w kwestii marynarki wojennej, przewagi gospodarczej, cywilizacyjnej czy liczebnej Tangijczyków Secht osiągnął takie sukcesy w ofensywie na samą Tangię - poza tym, Secht bardzo wydajnie stosował artylerię, tak uderzeniową jak i oblężniczą, w tym burzącą. Dominującą taktyką stał się ostrzał artyleryjski na okręty i przede wszystkim na miasta, i nawet tam, gdzie Secht nie przejął nic, dokonał wyraźnych zniszczeń. Mimo to, w szczytowym okresie, Secht zajął miasta Orumilo, Rejtikę i Kun Atla, a nawet Hatlangao i wszystkie terytoria pobliskie, doprowadzając do tymczasowej okupacji kraju.

Na szczególną uwagę zwraca fakt, że atak sechtoński na Tangię był dla Tangijczyków takim samym zaskoczeniem, jak dla Sechtończyków atak tangijski na Secht w latach 8877 - 8891 przy Drugiej Wojnie o Saakę. Część Sechtończyków interpretowała to jako sprawiedliwość dziejową, ale nastrój w większości był przeciwny agresji. Mając na szalę całą reputację Konfederacji, wojna była nieunikniona - mówiono, że albo Tangię rzuci się na kolana, albo czasy dominacji Sechtu znikną bezpowrotnie. Jak historia pokazała, tak właśnie się ostatecznie stało, ale oczywiście Secht zachował swoje znaczenie.

Bitwa morska na morzu kunatlyjskim

Sechtończycy zdawali sobie sprawę z tego, że armada tangijska jest większa i same okręty są lepsze od nich, ale Secht naprawdę poważnie traktował broń artyleryjską i miał po swojej stronie efekt zaskoczenia. Rozpoznano, że na morzu kunatlyjskim pojawił się wielki transport tangijski złożony z trzydziestu okrętów przystosowanych do transportu dóbr w asyście 26 większych okrętów bojowych i 15 mniejszych we wsparciu.

Sechtończycy 1 ra'anau 9654 EK uderzyli w sile 20 afairskich i 15 ha-agawskich większych okrętów bojowych przy asyście 40 mniejszych statków. Okręty tangijskie ostrzelano z odległości, uszkadzając wielu z nich. Trzymano je na dystans. Ponieważ atak był z zaskoczenia i przy przewadze artyleryjskiej, po trwającej prawie cały dzień bitwie 20 okrętów tangijskich zostało zatopionych przy stratach 6 okrętów afairskich i 4 okrętów ha-agawskich. Transport tangijski do Pinu został zatopiony.

Bitwa o Kunatlę

2 ra'anau 9654 EK obie floty zaatakowały Kun Atla. Mniejsze okręty zapewniały transport amunicji. Stolicę królestwa kunatlyjskiego ostrzeliwano przez cały poranek ze znacznej na ówczesne czasy odległości, burząc mury i fortece, po czym na miasto wyładowano 50 000 żołnierzy, którzy po bitwie w której zginęło 10 000 Sechtończyków i 14 000 Tangijczyków zajęli miasto. Flota ha-agawska popłynęła dalej i niszcząc uciekające okręty trafili prawie na Republikę Tongami. Siły afairskie dośgignęły Tangijczyków aż do gór blisko Pustyni Takangaryjskiej, po czym na południu spotkały się w połowie z armią saacką.

Bitwa o Rejtikę

Sechtońscy dowódcy debatujący znaczenie braku sił obronnych w Reitice.

3 ra'anau 9654 EK na Orumilo i Rejtikę ruszył trzon floty sechtońskiej w sile 45 większych okrętów bojowych i 82 mniejszych statków we wsparciu. Ku ich zaskoczeniu, w portach obu miast znaleziono zaledwie 20 okrętów, głównie transportowych. Sechtończycy nie wiedzieli, dlaczego w Rejtice, trzecim mieście Tangii, kraju słynącego przecież z ogromnej floty, było tylko 8 okrętów, z czego 6 transportowych. Trzon bojowy floty tangijskiej w tym czasie jednak walczył z piratami na morzu wschodniopinuskim, a pozostała część transportowała jeńców na odizolowane wyspy Hiranei i Akejry celem wywozu pinuskich jeńców jako niewolników do innych krajów. Tangia w tym czasie też ścigała okręty Tin Ma'ari, zbuntowanej frakcji Takatoa, która samodzielnie pływała po morzach.

Sechtończycy ostrzelali port w Rejtice, zatopili wszystkie 8 okrętów, zdesantowali 60 000 żołnierzy, którzy stoczyli walkę z 35 000 zaskoczonych żołnierzy tangijskich, stracili 9 000 żołnierzy, zabili 14 000 żołnierzy, i zajęli miasto. Ruszyli następnie na okoliczne wsie, wsparli żołnierzy w Orumilo i ruszyli na północ, gdzie spotkali się z armiami hetyńską i urańską.

Bitwa o Orumilo

3 ra'anau 9654 EK druga połowa armady saackiej natarła na Orumilo, gdzie zastano zaledwie 12 okrętów, z czego 8 transportowych, totalnie nieprzygotowanych do boju. Miasta broniło 85 000 żołnierzy, kilkaset obsadzono na murach, które zdewastowała sechtońska artyleria okrętowa. Na miasto spadło wiele pocisków, burząc tereny przybrzeżne, przede wszystkim infrastrukturę okrętową. Secht zdesantował 60 000 żołnierzy pierwszego dnia i 40 000 drugiego. 30 000 żołnierzy przybyło z Rejtiki po szybkim zajęciu miasta.

Bitwa trwała kilka godzin i 130 000 żołnierzy sechtońskich atakujących od morza, od zachodu, wschodu i północy, wyposażonych w wiele strzelb, zajęło miasto. Sechtończycy stracili aż 50 000 żołnierzy, głównie dzięki gazom bojowym, pułapkom, strzałkom z neurotoksynami i generalnie zażartemu oporowi Orumilczyków, którzy stracili 20 000 żołnierzy.

Bitwa o Komi

Starcie armady orumilskiej z magnicką pod Komi (Pinu), 3 dzień miesiąca ra'anau, rok 9654.

Dnia 3 ra'anau 9654 EK flota z Magnisu licząca pozostałe siły marynarki wojennej Konfederacji, 35 większych okrętów bojowych i 60 mniejszych, zaatakowała Komi, gdzie starła się z armadą południowotangijską w liczbie 50 okrętów. Ponieważ Sechtończycy atakowali z zaskoczenia i poważnie traktowali ostrzał z dystansu, Tangia straciła wtedy 24 okrętów, ale Secht stracił 30 zaraz po tym jak w okolice miasta zdesantował 50 000 żołnierzy. Na lądzie Sechtończycy poradzili sobie znacznie lepiej niż na morzu i starł się z liczącym 100 000 ludzi oddziałem tangijskim, z którego zabito w otwartej bitwie 60 000 żołnierzy zanim Tangijczycy uciekli w dżunglę, gdzie zaatakowali ich Pinusi, zabijając jeszcze 1 000 żołnierzy. Pinusi jednak zaatakowali także Sechtończyków, którzy stracili 3 000 żołnierzy. Do Komi przybyły posiłki z Orumilo i Rejtiki i część floty hetyńskiej, które okrążyli okręty tangijskie, które zostały zatopione. Suma sumarum, Tangia straciła wszystkie 50 okrętów, a Secht 36 z łącznych 90 okrętów. Sechtowi w regionie zostało 54 okrętów, które skierowano na zabezpieczenie cieśniny pinuskiej. Tangia straciła dostęp do morza sechtońskiego.

Bitwa o Kapu

Flota z Magnisu zaatakowała pinuskie miasto Kapu 3 ra'anau 9654 EK, gdzie 5 000 żołnierzy sechtońskich stoczyło walkę ze stacjonującymi tam 15 000 żołnierzami tangijskimi. Choć Sechtończycy musieli się wycofać, to dwa dni później wsparło ich 15 000 żołnierzy walczących wcześniej w Komi i Tangijczyków zepchnięto częściowo na okręty, gdzie flota saacka ich zatopiła, a częściowo do dżungli, gdzie zaalarmowane już oddziały tangijskie - w bardzo znacznej liczbie - zaczęły się przegrupowywać.

Bitwa o Hatlangao

5 ra'anau 9654 EK flota sechtońska dotarła do Hatlangao i ostrzelała miasto, ale w większości było ono opustoszałe. Gdy Sechtończycy zdesantowali tam ostatnie 15 000 żołnierzy, na jakie Secht mógł sobie pozwolić, Tangczycy zagazowali miasto. Zginęło 13 500 żołnierzy Sechtu, 900 tangijskich dywersantów, i 3 000 ludności cywilnej, która ukryła się przed przymusową ewakuacją. Nomeurajczycy przechwycili 5 okrętów sechtońskich i skierowali je do Naratai na przestudiowanie. Ocaleli Sechtończycy zostali wzięci w niewolę.

Okupacja sechtońska Tangii

3WS 4 9655.png3WS 4 Pinu 9655.png
Z lewej: Tangia, z prawej: Pinu. Kanisja. 1 Puronau 9655 EK.
Niebieski: obszary pod kontrolą Tangii. Czerwony: obszary pod kontrolą Sechtu.

Trzecia faza wojny

Natarcie floty tangijskiej

Bitwy morskie

Tangijski T.K.T. Ho'um, pierwszy galeon w historii, zbudowany na rok przed wojną.

Bitwa o Magnis

Pierwsza bitwa o Saakę i oblężenie Saaki

Czwarta faza wojny

Druga bitwa o Komi i kapitulacja Pinu

Druga bitwa o Saakę

Kompromis w Magnis i kapitulacja Saaki

Sytuacja powojenna

Długofalowe skutki

Przypisy

  1. Pierwiastek karajski utożsamiany z nieistnieniem, brakiem, pustką, ogólnym "nie ma". W tym kontekście jest rozumiany jako brak wsparcia wojskowego.
  2. Pierwiastek karajski utożsamiany ze świadomością i zbiorem wiedzy. Dbanie o Fo'o zazwyczaj oznacza zbieranie wiedzy, która pozwala podejmować rozsądne decyzje.
  3. Pierwiastek karajski utożsamiany z metodą. W tym kontekście nieprzysłanie wojsk, które są skutecznym sposobem walki z bandytami, jest obrazą wobec Nu.